Mercedes nie wierzy w walkę o tytuł w 2012 roku

"W normalnych okolicznościach nie przeskoczysz z czwartego na pierwsze miejsce"
15.08.1114:27
Maciej Kotuła
2101wyświetlenia

Zgodnie ze słowami Michaeal Schumachera, pociąg już odjechał, gdy mowa o walce o tytuł w tym roku. Jednak siedmiokrotny mistrz świata wątpi również, że następny samochód Mercedesa będzie wystarczająco dobry, by walczyć o tytuł w przyszłym roku.

Byłoby arogancją oczekiwanie od nas walki o tytuł w 2012 roku. W tej chwili jesteśmy zbyt daleko z tyłu - powiedział 42-letni Niemiec w ten weekend podczas imprezy Mercedesa Stuttgarter Sternstunden.

Dyrektor ds. sportowych niemieckiej marki - Norbert Haug, ma podobne zdanie. W normalnych okolicznościach nie przeskoczysz z czwartego na pierwsze miejsce w jednym skoku - skomentował Niemiec. Z kolei kierownictwo Mercedesa zadeklarowało, że jest gotowe uzbroić się w cierpliwość, jeżeli marsz w stronę czołówki będzie tego wymagał. Damy [zespołowi] czas, potrzebny do dostania się na szczyt - powiedział kierownik grupy rozwojowej Thomas Weber.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
Smola
15.08.2011 07:23
Newey nie planuje zmiany zespołu. Nawet gdyby sam tego nie potwierdził, przeciętnie rozgarnięty intelektualnie człowiek stwierdzi, że ofert pracy musi mieć od dwudziestu jeden zespołów, a mimo wszystko nadal tapla się w napojach z tauryną...
adamo342
15.08.2011 07:13
Przynajmniej są szczerzy bo nie widzę jakoś Merca na szczycie chyba jak dostaną więcej kasy od koncernu i zatrudnią Neweya gdyby się tak stało to by w jednym teamie było trzech największych ludzi w f1 ale to tylko gdybanie
kkacper
15.08.2011 05:43
Już kiedyś pisałem, że prawdziwy mistrz nie poddaje się nigdy, nawet jak leży. Z takim podejściem nigdy nie zdobędą mistrostwa.
Smola
15.08.2011 03:45
Niemcy zawsze mieli i będą mieć problem z wybudowaniem mistrzowskiego bolidu. Zdaje się, że podchodzą do F1 zbyt wykresowo, bez finezji i polotu. BMW było tego przykładem, Mercedes kontynuatorem. Również nie wierzę w gwałtowny wzrost formy Mercedesa w przyszłym roku. Wiem, że nie powinno się odmieniać słowa Mercedes, ale przemówiła przeze mnie samcza, dominująca natura, która nie jest w stanie pojąć, że marka samochodu - tak bardzo męskiego jest rodzaju żeńskiego. :) To dla mnie zawsze.. ten Merc :)
archibaldi
15.08.2011 01:52
welcome to reality..
Nirnroot
15.08.2011 12:50
Fundament fundamentem, ale porównując z czego został Brawn zbudowany, a raczej co wykorzystał, to to ma się nijak do obecnej F1. Honda zbudowała przecież trzy bolidy na sezon przed którym się wycofali, a szkieletowa załoga Brawna tylko pół sezonu była w stanie wytrzymać w takim stanie. Obecny Mercedes to nadal BGP001 tylko zamaskowany do granic możliwości. Teraz, w 2012 roku musi być już totalnie nowa koncepcja, bo ile można kombinować z bardzo zaawansowanym, ale jednak staruszkiem BGP...
jpslotus72
15.08.2011 12:46
Bardzo "motywujące" deklaracje... Tym bardziej, jeśli się pamięta że to nie jest stajnia budowana o zera, tylko wzniesiona na fundamencie mistrzowskiego zespołu - z głównym "architektem" tamtego sukcesu na czele. Nie można oczywiście obiecać zdobycia tytułu - ale celem powinno być jednak przynajmniej włączenie się do walki o najwyższe pozycje. Takie składanie broni przed bitwą jest mało "niemieckie". Ale to nie moje zmartwienie - nie wierzą, ich sprawa.
punksnotdead
15.08.2011 12:44
W końcu spojrzeli prawdzie w oczy.