Alesi popiera pomysł rotacyjnego wyścigu w Belgii i Francji
Francuz uważa, że umowa będzie korzystna dla wszystkich
01.09.1119:26
1590wyświetlenia
Były kierowca Ferrari, Jean Alesi, z radością przyjął wiadomość, iż Francja może powrócić do kalendarza Formuły Jeden.
Tak jak oczekiwano, po trzech latach od utraty GP na torze Magny-Cours, Francja ma szansę na odzyskanie swojego miejsca w kalendarzu. Jest to możliwe, gdyż tor Paul Ricard i belgijski Spa-Francorchamps mogłyby rotacyjnie organizować wyścig królowej sportów motorowych.
Kierowcy uwielbiają Spa i sądzę, że bardzo ważnym jest by być tam ze względu na spektakl, historię i tą całą otoczkę- przyznał Alesi w wywiadzie dla Auto Hebdo.
Problemem są pieniądze. Spa nie ma ich wystarczająco dużo, by konkurować z miejscami takimi jak Abu Zabi. Byłoby wielką stratą, gdybyśmy stracili Spa, jednak lepszym rozwiązaniem jest obecność w kalendarzu co drugi rok, niż gdyby całkowicie miało zabraknąć w nim Spa.
Zwycięzca Grand Prix Kanady z 1995 roku, a obecnie ambasador Grupy Lotus, uważa, że takie rozwiązanie jest dobre dla wszystkich.
Ten kompromis mógłby być korzystny dla wszystkich. Jako że jestem Francuzem chciałbym ponownie oglądać Grand Prix Francji, a realizując ten wspólny program możemy mieć i Francję i Spa.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE