Alonso neguje krytykę wobec Sebastiana Vettela

Młodego Niemca broni także David Coulthard
06.09.1113:01
Michał Roszczyn
2758wyświetlenia

Fernando Alonso stanął w obronie Sebastiana Vettela pośród głosów mówiących, że panujący mistrz świata nie jest prawdziwym ścigantem.

Podczas gdy kierowca Red Bulla pewnie zmierza ku obronie tytułu, były triumfator grand prix - David Coulthard w swoim ostatnim wpisie dla gazety Telegraph zauważył, że nadal pojawiają się wątpliwości odnośnie talentu 24-latka.

Wszystko jeszcze przed Sabastianem, a jednak nadal niektórzy kwestionują jego jazdę. Twierdzą, że miał szczęście znaleźć się w Red Bullu albo, że jest średniej klasy kierowcą, ponieważ wygrywa wyścigi z pole position. Oprócz Szkota - według którego Vettel może zostać najlepszym kierowcą w historii Formuły 1 - młodego Niemca wysoko ceni także Fernando Alonso. Nie rozumiem krytyki wobec jego osoby, jakoby nie był prawdziwym ścigantem - powiedział Hiszpan na łamach Auto Bild Motorsport.

Jest wspaniałym mistrzem zmierzającym po swój drugi tytuł i posiada niesamowite umiejętności; super szybkość. Owszem, dysponuje najlepszym samochodem w stawce, ale musisz mieć zdolności, by wydobyć jego potencjał w każdym wyścigu, a Sebastian spisuje się bardzo dobrze w tym względzie. Nawet w trudnych chwilach bądź, gdy popełnia błąd, zawsze walczy o zwycięstwo. To dowodzi jego wspaniałego talentu.

Hiszpan darzy jednak respektem także sam zespół Red Bulla, wliczając w to słynnego projektanta, Adriana Neweya. Wykorzystali regulamin lepiej od pozostałych i skonstruowali na ten sezon świetny bolid. Adrian Newey jest oczywiście kluczową postacią, ale ma za swoimi plecami mocną ekipę. Ferrari kusi kierowców, ale również techników, zatem jeśli Newey zechce do nas dołączyć, to jazda jego samochodem byłaby przyjemnością.

Dwukrotny mistrz świata przyznał ponadto, że zamierza pozostać związany z włoską stajnią przynajmniej do momentu zdobycia przez niego trzeciej korony mistrza świata. To niezwykle ważne dla mnie. Nie zakończę kariery, dopóki nie zatriumfuję w barwach Ferrari. Jeżeli tak się nie stanie do 2016 roku, wówczas pozostanę w Formule 1 do 2021 roku - łącznie dwadzieścia lat, podobnie jak Michael.


Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

13
christoff.w
06.09.2011 09:36
Swieta racja! A co ALonso zdobyl te swoje tytuly w kiepskim bolidzie? Czy tez Schumi? No moze w tym drugim przypadku nie bylo az takiej przewagi jaka ma obecnie RBR ale tez dominowalo Ferrari,nie oszukujmy sie i nie ujmujmy RBR i jego kierowcy. Ugh. ;)
IceMan11
06.09.2011 09:04
Słowa Alonso trzeba traktować z przymrużeniem oka. W przypadku Vettela. W tym drugim przypadku, czyli Adriana słowa wypowiadziane przez Alonso są na pewno szczere :)
Arya
06.09.2011 06:46
Zgadzam się z oboma panami. Ładnie ze strony Alonso, że przyznaje, iż Vettel jest jednak klasowym kierowcą. Cóż, śmiałe postanowienie z tym, że bez sukcesu nie zakończy kariery. Choć sądzę, że jeszcze choć jedno mistrzostwo zdobędzie, ma jeszcze jakieś 10 lat, to sporo czasu, a Ferrari, jakkolwiek nie lubię robienia z nich bogów, to wciąż czołowy zespół, który na biedę nie narzeka, a i on nie jest byle dorożkarzem :P @Simi Rozmów o Vettelu rzeczywiście było ich wiele, normalnie regularne potyczki na polu po newsami ;) Też mogę powiedzieć tak jak Ty - moje argumenty, że Vettel należy do najwyższej półki kierowców, w pobliżu Hamiltona czy Fernando, też mozna znaleźć :]
NEO86
06.09.2011 05:04
Zgadzam się z Fernando i Davidem
AleQ
06.09.2011 03:56
Newey nigdy nie przejdzie do Ferrari, on woli być w słabszym teamie, który zdobędzie laury i lał Ferrari oraz McLarena. Z drugiej strony RBR wygrywać wiecznie nie będzie, bo Adriankowi raczej 4-5 lat zostało w F1 ,a potem zajmie się swoim marzeniami , czyli w startach w jakiś regatach , czy coś w tym stylu. A na komentarzy PR nie ma co odpisywać. ALO i DC nie mają kompletnie racji.
adnowseb
06.09.2011 03:10
Ostatnio Alonso dużo mówi o Newey'u.Może przedstawili mu ciekawą propozycję? Ucieszę się jeżeli Ferrari pozyska Adriana Neweya, a on będzie tak skuteczny jak w RBR.
Simi
06.09.2011 02:27
Rozmów o Vettelu były już całe masy i dlatego powiem tylko tyle - nie zgadzam się z Alonso i Coulthardem, a moje argumenty można znaleźć pod innymi newsami ;) Bardzo wierzę w to, że Fernando będzie triumfował jeszcze ze dwa-trzy razy przynajmniej. Stać go na to, pozostaje liczyć na dobrą konstrukcję Ferrari. pasior - może byś chociaż podał jakieś sensowne argumenty na temat swoich głębokich przemyśleń, co? Byłoby miło.
MairJ23
06.09.2011 01:49
Nie bylby tam gdzie jest jakby nie obieral sobei celow. Kazdy kierowca musi sobie jakis cel obrac - zwlaszcza po zdobyciu 2 tytulow - a w historii tego sportu nie ma tych kierowcow znow tak duzo. Nie mowiac juz nic o 3 tytulach. Tylko w jednym momencie si ecieszylem z popelnienia przez Vettela bledu podczas wyscigu - w Montrealu. Wydobylem z siebie nawet dziwny okrzyk pamietam :) W koncu zobaczylismy to na co kazdy czekal wiele miesiecy. Kazdemu sie zdarzaja bledy - i Alonso i Buttonowi i nawet Hamiltonowi :) zdarzaly sie MSC i zdarzaly sie fatalne bledy Sennie ! wiec nie widze tu problemu. Alonso ma cel. To mi sie podoba. Oczywiscie wiekszosc z was jakos zapomina ze te wypowiedzi w sumie nie wiele znacza - bo to nie jest tak ze Alonso siedzi w domu i nagle wpada na jkis pomysl ktorym si emusi podzielic z prasa. To sa zakontraktowane odwiedziny prasy u niego albo on idzie do prasy i mu zadaja pytania na ktore odpowiada. Nie odzwierciedla to jego uczuc w 100%. A juz napewno nei oznacza ze to jego testament i ze tak jak mowi tak bedzie ! Pozatym chyba musicie sie ze mna zgodzic - im wiecej kierowcwo deklaruje walke o tytul i ma na to przygotowany sprzet to tym bedzie ciekawiej. Patrzac na specyfikacje tegoroczna w przyszyl roku mozna sie spodziewac 3 ekip walczacych o tytuly na 100% - Mercedesa jeszcze nie bedzie na to stac chyba i LRGP chyba tez nie..... wiec pozostaja McLaren, Ferrari i oczywiscie RBR i chcialbym widziec walke tych 3 ekip o punkty na rowni ze soba aby sezon byl arcyciekawy.
Hellsbells
06.09.2011 01:07
Ach, jak zawsze dzieci i te ich kryształowe kule pokazujące przyszłość.
Saruto
06.09.2011 12:28
to kibice Alonso się cieszą :) będą mogli mu kibicować do późnej starości
jpslotus72
06.09.2011 12:16
[quote]Nie zakończę kariery, dopóki nie zatriumfuję w barwach Ferrari.[/quote]Ktoś mu kiedyś te słowa przypomni - i może mu być głupio... (Chyba, że Newey skorzysta z zaproszenia, jakie niedawno posłał mu medialnie Hiszpan z Maranello...) A na temat procentowego udziału bolidu RBR i talentu Sebastiana w jego sukcesach toczyło się tutaj już tyle dyskusji, że nie wiem czy warto zaczynać od nowa...
kabans
06.09.2011 11:28
Mam nadzieje, że jeśli alonso nie dogoni schumachera w ilości tytułów MS to chociaż namiesza w klasyfikacji zwycięzców gp, na której już jest 6 miejscu z 27 wygranymi
pasior
06.09.2011 11:23
..."Nie zakończę kariery, dopóki nie zatriumfuję w barwach Ferrari...." Ferdek tak długo to Ty żył nie będziesz :-)