Boullier oczekuje jeszcze więcej od Senny

Szef zespołu Renault chwali swojego podopiecznego
12.09.1112:50
Łukasz Godula
2547wyświetlenia

Szef zespołu Renault, Eric Boullier oczekuje jeszcze więcej od Bruno Senny w końcówce sezonu, po tym jak Brazylijczyk zdobył swoje pierwsze punkty w Formule 1 we Włoszech.

Senna finiszował na Monzy dziewiąty, w jego zaledwie drugim występie dla Renault i zdobył pierwsze punkty dla swojej rodziny od czasu triumfu słynnego stryja, Ayrtona w 1993 roku w GP Australii.

Boullier wierzy, że ten rezultat może wzmocnić pewność siebie Senny, co powinno mu pozwolić na lepsze wyniki w końcówce tegorocznej kampanii. Spisuje się dobrze i ciągle robi postępy, więc szczerze mówiąc, jest to najlepsza sytuacja jaką mogłem sobie wymarzyć - powiedział Boullier na temat osiągów Senny. Nie ścigał się od ostatniego roku i nie miał dużego doświadczenia, a start na Spa w deszczowych warunkach to duże wyzwanie, jak i ten tor [Monza] nie należy do najłatwiejszych w F1.

Na pierwszym okrążeniu był 18, więc jego stałość osiągów była wystarczająca, nie perfekcyjna, ale wystarczająca. Naciskał w odpowiednim momencie. Strategia nie była zła i pomogły nam nieco awarie rywali, jednak to dobrze dla niego i dla zespołu. To pokazuje również, że ostatnie poprawki w naszym bolidzie działają odpowiednio.

Gdy serwis Autosport zapytał go, czego oczekuje od Senny w pozostałej części sezonu, Boullier odpowiedział: Oczekuję dalszego progresu. Wierzę, że im więcej będzie jeździł, tym większą pewność siebie będzie miał i będzie w stanie zaprezentować się lepiej. Ciągle ma duży potencjał, ponieważ możesz poczuć podczas weekendu, że to co robi i mówi podczas weekendu, spisuje się dobrze. Chce dobrze się prezentować. Oczekuję, że podejmie walkę z Witalijem.

Poprawa osiągów Senny może pomóc mu w zapewnieniu sobie miejsca w Renault w 2012 roku, jeśli Robert Kubica nie powróciłby po swoim wypadku, jednak Boullier postawił sprawę jasno, że nie myśli jeszcze o przyszłości i jest daleki od tego. Jest za wcześnie - dodał. Róbmy jedną rzecz do końca.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

28
mariok77
12.09.2011 06:42
@Aeromis Obejrzałem jak radziłeś jeszcze raz start i zgadzam się ,że Senna wybrał najbezpieczniejszą opcję, ale najlepszą opcją było pojechanie jak Williams Pastora, z którym po wyjściu z pierwszego zakrętu był bok w bok. Przy okazji zauważyłem, że na dohamowaniu do pierwszego zakrętu mocno zatańczył za Brunem bolid Force India, w który zasiadał chyba Sutil. Wydaje mi się, że to on jest winowajcą przedwczesnej wizyty Senny w garażach.
jpslotus72
12.09.2011 05:25
@akkim Gdy Bruno pojeździ tyle ile Buemi, wtedy przyjdzie pora na głębsze oceny... (Albo gdy nabije tyle kilometrów ile na liczniku ma w Renówce Pietrow.) Z dwóch weekendów Senny na razie wynika, że tymczasem jeździ nie gorzej od Nicka - po którym posadę Bruno objął z marszu (nie licząc tych kilku pokazowych startów). W połowie sezonu do Renówki wsiadać - "Grożan" o tym długo mógłby opowiadać... A sprawy prywatne? - Ty masz swoje racje (chociaż ja słyszałem odmienne relacje).
Aeromis
12.09.2011 04:40
@mariok77 Bruno wybrał jedyna możliwość (a na pewno jedyna bezpieczną), może obejrzyj start jeszcze raz przed nim, po lewej ślizgał się jeszcze bolid. Senna miał dobre tempo, bardzo dużo stracił + przedwczesny pit-stop więc nawet biorąc pod uwagę to że Rosberg czy Pietrov odpadli to różnie mogłoby to sie skończyć to takim samym gdybaniem co by było, gdyby nie odpadli jest co by było gdyby Bruno nie miał pecha, a ja wierze że punkty jakieś zdobyłby i tak.
Q_be_2
12.09.2011 03:04
Własnie domysliłem sie, że te straty to podczas postojów i dlatego w tym sensu nie widze. A co do wykresów, na których widac że nic nie pokazał to 4FL może byc czy to de facto też nic?
mariok77
12.09.2011 02:56
Widać było że Bruno chce zdobyc w końcu jakieś punkty. We wczorajszym wyścigu wybrał złą stronę do ominięcia kraksy, na czym nie licząc Barrichello stracił najwięcej. Strasznie długo męczył się również z Buemim, którego na tym etapie wyścigu dochodził z przewagą sekundy na okrążeniu, na plus na pewno zasługuje to, że nie dał się nabić szwajcarowi na szaszłyka ;)
akkim
12.09.2011 02:24
Panowie ja go nie chcę palić czy linczować, ale czemu obserwację dla siebie zachować skoro jest Tu miejsce zamieszczać odczucia, będzie lepiej, będę chwalił taka opcja życia. @Menuna Cześć młody, jak poczucie te tzw. samo, czy z bólu coś jeszcze dzisiaj się ostało? A pozwolę sobie dorzucić i zdarzenie swoje, kiedy rozpoczęli we Włoszech z kierowcami boje o autograf, podpis na ciuchu czy zdjęciu, Pan Bruno oddawał się swemu zajęciu. A jeździł on wtedy w HRT zespole, ja podszedłem i czekam, czyli robię swoje, jak zwykle ubrany w ciuchy imć Roberta, byłem już tuż przy nim, no i wtedy mięta. Pominął mnie kompletnie, spojrzał na koszulkę i dał w drugą stronę tu tzw. rurkę, dopiero pannica, co z nim wyszła wtedy, coś mu poszeptała, by nie było biedy. Sama podsunęła mu to jego foto, by podpisał, by się nie stał zwyczajnym idiotą, ba, i przeprosiła za figurę - Sennę, że ma mało czasu a on szybko biegnie. Ale to, w ocenie kibica akkima, wpływu na występy ani troszkę ni ma, padok swoje, tor swoje ja to tak oceniam, jak da czadu, zachyci, akkim zdanie zmienia.
DJ Malina
12.09.2011 02:18
Boulier zapomniał dodać, że to był pierwszy weekend w bolidzie F1 dla Bruno z niskim dociskiem (HRT przecież przez cały rok miało ten sam pakiet), więc występ i tak jest całkiem niezły. Póki co w pojedynku z Witalijem jest 1:1 w Q i 1:1 w wyścigach.
Menuna
12.09.2011 02:12
Każdy sądzi Go miarą debiutanta, ale z Senny nie ma de facto super ściganta. Jak niewiele udało Mu się w wyścigu zdziałać mozna spokojnie sprawdzić na stronie z wykresem okrążeń. Sukcesem był tylko i wyłącznie pojedynek ze Szwajcarem. Niczego poza tą akcją nie pokazał, niestety. Na potwierdzenie, zapraszam tu: http://f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2011&nr=13&dzial=29
IceMan11
12.09.2011 02:07
Tak jak pisałem. Gdy pokazywali onboard Senny to wyraźnie było widać, że nie jeździ optymalnym torem jazdy. Spore problemy w zakrętach Lesmo i szykanie Ascari gdzie jechał "tak sobie". Gdyby był bardziej równy to może i di Reste by połknął. Kto wie?
akkim
12.09.2011 01:59
@jpslotus72 Może zbyt surowo, lecz kogo wyprzedza ? Z "ważniejszych" Buemi, stąd ta moja wiedza, reszta albo odpadła lub bez formy wcale, zatem czy oceniać występ doskonale?
SirKamil
12.09.2011 01:22
Kubica ma za sobą to co wypracuje dla zespołu w klasyfikacji a to w rozstrzale dwóch miejsc WCC kilkanaście milionów.
pasior
12.09.2011 01:05
SirKamil może i drobniaczki ale nawet takich nie ma za sobą Kubica......... rentonB, a własnie że Boullier, który powolutku odcina się od Kubicy ( chociaż wg mnie jego powrót od początku stał pod dużym, bardzo dużym znakiem zapytania)
jpslotus72
12.09.2011 12:52
@akkim Zbyt surowo sądzisz dziś Brazylijczyka (byłoby to słuszne - lecz w przypadku Nicka)... Ja od Bruno cudów nie oczekiwałem - i choć cudów nie ma - ja go raczej chwalę.
akkim
12.09.2011 12:24
@Q_be_2 Tracił na pit stopach, o to mi chodziło, jak teraz Rozumiesz, już mi będzie miło. A jeśli ma być wyczynem wyprzedzić średniaka, to Reni "szybkiej" czy Jego forma jest nijaka?
Q_be_2
12.09.2011 12:17
...Co odzyskał to stracił... , sorry, ale kompletnie nie rozumiem tego wierszyka. Może ja się nie znam, ale pojechał bardzo dobry wyścig, tempo miał cały czas b. dobre a wyprzedzenie Buemiego zwłaszcza po wcześniejszym numerze jaki mu Buemi zrobił było piękne (drugi wyścig w tym bolidzie a on tak opóźnił hamowanie, że idealnie trafił w punkt i czysto zmieścił się w szykanie). Czekam na wyścig kiedy nie będzie musiał przebijac się z samego końca, zobaczymy jak wtedy wypadnie. Na razie widac, że chłopak ma jaja i pojęcie o ściganiu.
SirKamil
12.09.2011 11:47
[quote="pasior"]po cichutku liczy kasę jaką wnieśli do zespołu sponsorzy Bruno.[/quote] Długo mu się nie zejdzie, dużo tego nie ma. Drobniaczki. W zasadzie bez znaczenia.
rentonB
12.09.2011 11:42
@Pasior Nie Bulion a Lopez
Adakar
12.09.2011 11:29
@Tom_Bombadil Gdyby nie jeden nadprogramowy pit-stop ... więc 9 miejsce było w zasięgu Gdyby nie ten pit-stop to na 100% byłby przed di Restą, ale Hajmego juz by nie łyknął
Lukas
12.09.2011 11:26
@MaxKapsel - dodałem "osiągów", chyba jest czytelniejsze. Ogólnie pewnie chodziło mu o to, że pojechał na tyle równo, by z 18 przebić się na 9.
JustBull
12.09.2011 11:21
PR kreowany na sklad na 2012r. = PET (1), SEN (2).
akkim
12.09.2011 11:18
Ja Go gorzej oceniam od zeszłego piątku, mimo iż w Belgii stracił, jechał od początku, a wczoraj był dla mnie dość mocno bezbarwny, zyskał na pozycjach, bo inni wypadli. Fakt wypadek, lecz skończyli ci, co przed nim byli, on się jakoś nie zbierał do ostatniej chwili, co odzyskał to tracił i znowu odzyskał, dzięki skrzydłom, bogom, panom widowiska.
pasior
12.09.2011 11:16
Szanowny Pan Eric Boullier już powoli przygotowuje sezon 2012 pod Sennę. Kubicy daje pięć tygodni na podjęcie decyzji o powrocie a po cichutku liczy kasę jaką wnieśli do zespołu sponsorzy Bruno.
kabans
12.09.2011 11:13
Tom_Bombadi ale senna też dużo stracił przez wypadek w pierwszym zakręcie, po zjeździe SC był ostatni
MaxKapsel
12.09.2011 11:12
[quote]... i zdobył pierwsze punkty dla swojej rodziny od czasu triumfu słynnego stryja... [/quote] Hmm, jakaś nowa klasyfikacja w F1? Rodzinna? Rodzina Sennów vs rodzina Rosbergów? albo Schumacherów? Normalnie Familiada, tylko Strasburgera brak... Aaa!.... tfu, tfu, Boro wystarczy! [quote]Na pierwszym okrążeniu był 18, więc jego stałość była wystarczająca, nie perfekcyjna, ale wystarczająca.[/quote] O co właściwie chodzi w tym zdaniu? bo chyba nie rozumiem co autor (tłumacz?) miał na myśli...
borro
12.09.2011 11:09
[quote]Oczekuję, że podejmie walkę z Witalijem”[/quote] o miejsce u boku Kubicy w 2012?
gornik
12.09.2011 11:06
[quote]Zważywszy, że wypadli Rosberg, Pietrow i Webber to to 9 miejsce już nie wygląda tak różowo.[/quote] Zważywszy że przez nich spadł tak daleko po 1 szykanie
jpslotus72
12.09.2011 11:05
[quote]Oczekuję, że podejmie walkę z Witalijem[/quote]Przecież już ją podjął... Spokojnie, spokojnie - nie trzeba teraz zbytnio naciskać na Bruno. To, co na razie robi w LRGP jest chyba i tak troszkę powyżej oczekiwań. Wejście na miejsce Nicka w połowie sezonu stworzyło już wystarczającą presję i dalsze podgrzewanie atmosfery (przez szefa czy przez samego Bruno) mogłoby doprowadzić do "spalenia się" kierowcy, który zaczął tak obiecująco... [quote]Boullier postawił sprawę jasno, że nie myśli jeszcze o przyszłości i jest daleki od tego. „Jest za wcześnie” – dodał. „Róbmy jedną rzecz do końca”.[/quote]To po co było ten "alarm"?: http://www.f1wm.pl/php/news_id-23698.html
Tom_Bombadil
12.09.2011 11:01
Zważywszy, że wypadli Rosberg, Pietrow i Webber to to 9 miejsce już nie wygląda tak różowo.