Webber: Incydent w szykanie spowodował niezły bałagan

Hamilton i Schumacher nie zdołali rozpocząć swych ostatnich pomiarowych kółek.
08.10.1112:42
Nataniel Piórkowski
2756wyświetlenia

Mark Webber opisał incydent w ostatnim segmencie kwalifikacji, w którym brał udział on sam, Lewis Hamilton oraz Michael Schumacher, jako nieszczęśliwy zbieg okoliczności przyznając, że nikt nie jest mu winny.

Wszystkie trzy samochody desperacko próbowały przekroczyć linię startu/mety, aby rozpocząć swe ostatnie okrążenie przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Na dojeździe do szykany Casio Triangle, Webber i Schumacher natrafili na Hamiltona, który nie znajdował się w dalekiej odległości od swego partnera z McLarena - Jensona Buttona.

Mistrz świata z sezonu 2008 zwolnił, w rezultacie czego Australijczyk i Niemiec wyprzedzili go po obu stronach, przy czym kierowca Mercedesa musiał ratować się ścięciem szykany i przejazdem po sztucznej trawie.

Ostatecznie Hamilton i Schumacher nie zdołali rozpocząć ostatnich pomiarowych okrążeń. Choć pierwsze kółko pozwoliło Brytyjczykowi na utrzymanie trzeciej pozycji, to Webber będzie musiał zadowolić się jutro szóstym polem startowym, a Schumacher dopiero ósmym, w ogóle nie ustanawiając czasu okrążenia.

Nie chciałem nawet wyprzedzać Hamiltona. Nie chciałem się w to w ogóle angażować - przyznał Webber. Ale zespół mówił w radiu «Dalej, dalej, weź go, inaczej nie będziemy w stanie rozpocząć okrążenia, musisz go wyprzedzić w ostatniej szykanie». Oczywiście Lewis chciał stworzyć lukę do Jensona, a z tyłu zbliżał się Michael. Pomyślałem «Nie jest tak źle, Michael nie jest tak blisko mnie, więc chłopaki zostawili jakiś margines», ale wtedy dojechaliśmy do szykany i Lewis prawie się w niej zatrzymał. Wszyscy chcieliśmy rozpocząć okrążenie, ale trzech z nas nie mogło tego zrobić. Doszło więc do niezłego bałaganu.

Lewis starał się nas zablokować, a następnie jechać dalej, ponieważ najnormalniej nie chciał, bym go wyprzedził. Udało mi się przejechać obok niego, ale bardzo blisko. To była beznadziejna sytuacja dla nas wszystkich. Wszyscy chcieliśmy po prostu rozpocząć okrążenie pomiarowe, ale sesja kończy się po 10 minutach, a każdy z nas był wstrzymywany. Lewis myślał o swoich trzech sekundach do Jensona, ja myślałem o trzech sekundach do Lewisa - wyjaśniał kierowca Red Bulla.

Australijczyk przyznał, że incydent w szykanie był tylko ułamkiem z jego wielu problemów, które połączone poskutkowały jego spadkiem o trzy pozycje. Rozpocząłem okrążenie mając na oponach trochę brudu, co od razu odbiło się na pierwszym sektorze. Później zrobiłem mały błąd w nawrocie i nie otworzyłem tylnego skrzydła na dojeździe do zakrętu Spoon (DRS nie działa, jeśli przepustnica nie jest otwarta w 100 procentach). Nie wiem, ile straciłem przez to czasu. Na pewno mi to nie pomogło - komentował Webber.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
08.10.2011 11:21
@katinka - wiedział już, że po ptakach...
katinka
08.10.2011 10:16
Ale pech Hamiltona, no szkoda, bo dzisiaj byl najszybszy z tej trojki i PP bylo tak blisko. Nie wiem co tam caly czas majstrowal na kierownicy, ale troche chyba skolowali go jak nie wiem tym mijaniem, Webber z prawej, Schumi z lewej, ehh jak nie urok to przemarsz wojska :(
Kamikadze2000
08.10.2011 09:00
Cóż, pechowo chłopaki... Na pewno dla Marka była szansa na lepszy wynik. Może wystrzeli ze startem!? Australijczyk z mniejszym obciążeniem lepiej startuje. :)
yaper
08.10.2011 08:16
Teraz wszystko jasne, dlaczego Hamilton nie poprawił swojego najlepszego okrążenia w Q3, Webber jest również poniekąd usprawiedliwiony za tak odległe miejsce. Jedno tylko mnie nurtuje - w Q2 Schumacher był wyżej od Kobayashiego, teraz okazuje się, że jednak przejechał kółko wyjazdowe, czyli tak samo jak KOB, a mimo to jest jutro pozycję niżej od Japończyka. Why? edit: Chyba już wiem. Wygląda na to, że MSC zjechał od razu do boksów zaraz po tym niefortunnym wyjeździe poza tor po próbie wyprzedzenia Hamiltona - w takim razie wszystko jasne i MSC, SEN i PET zostali ustawieni wedle numerów startowych.
LH85
08.10.2011 08:13
@archibaldi @martyna http://www.youtube.com/watch?v=NP2J_9suktE
martyna
08.10.2011 05:37
Ma ktoś może linka do tej sytuacji ?
badyl
08.10.2011 03:22
Wyprzedzanie na okrążeniu wyjazdowym nie jest niebezpieczne. Niebezpieczna była cała sytuacja, gdzie spotkało się 3 kierowców w wyjątkowych okolicznościach, a jednego z nich Hamilton w ogóle nie widział (obserwował Webbera). A że była niebezpieczna świadczy o tym chociażby fakt, że Schumacher musiał uciekać poza tor, żeby nie uderzyć w Hamiltona.
IceMan11
08.10.2011 01:41
Pozwólcie, że zacytuję: "Hamilton wyprzedza na okrążeniu wyjazdowym: w porządku. Wyprzedzają Hamiltona na okrążeniu wyjazdowym: to niebezpieczne!"
al_bundy_tm
08.10.2011 11:58
Co tu ogladac, bylo - minelo :P Ale jak ktos ma niech wrzuci szybko bo w domu musze juz 4 raz historie opowiadac bo jako jedyny rano wstalem i co nieco z tej badz co badz niesamowitej historii widzialem :) http://www.youtube.com/watch?v=rSMQM4ASGRg PS mnie sie od razu przypomnial Schumi vs Hakkinen w GP Belgii na Spa 2000 - ciekawe czy podobnie sie dzis czul Hamilton jak wtedy R.Zonta
archibaldi
08.10.2011 10:57
Lewis znowu nabałaganił :P Chciałbym to zobaczyć, ma ktoś linka?