Marko: Za rok nadal będziemy dominować w F1

"Po prostu przechodzimy od wyścigu do wyścigu i rzeczywiście chcemy wygrać ich jak najwięcej".
09.10.1113:46
Nataniel Piórkowski
2464wyświetlenia

Konsultant Red Bull Racing - Helmut Marko uważa, że za rok jego zespół utrzyma dominującą pozycję w Formule 1.

Podczas weekendu o Grand Prix Japonii, Sebastian Vettel zapewnił sobie obronę zdobytego przed rokiem tytułu mistrzowskiego, a zaraz po zakończeniu rywalizacji Marko powiedział, że wierzy, iż zespół jest przygotowany i w pełni zdolny do ustrzelenia hat-tricka w przyszłym sezonie.

Po prostu przechodzimy od wyścigu do wyścigu i rzeczywiście chcemy wygrać ich jak najwięcej. Cały zespół trzyma się razem, więc nie widzę powodu, dla którego nie powinniśmy odnieść sukcesu także w przyszłym roku - powiedział Austriak telewizji BBC.

Mówiąc o niezwykłej passie Sebastiana Vettela, dzięki której Niemiec wywalczył drugi tytuł w swej karierze na cztery wyścigi przed oficjalnym finałem sezonu w brazylijskim Sao Paulo, Marko zwrócił uwagę na wkład wniesiony przed Red Bulla. Seb zrobił bardzo dobrą robotę, nie popełnił prawie żadnych błędów i był bardzo zadowolony, że jego samochód jest tak niezawodny. W porównaniu do poprzedniego sezonu nie było to naszym problemem. Jeśli pamiętacie, w ubiegłym roku dwa razy zdarzała się mu usterka techniczna, gdy prowadził wyścig.

Niestety myślę, że przegraliśmy dziś wyścig w alei serwisowej, ale tak czy siak jesteśmy po raz drugi mistrzami. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi i będziemy walczyć o następne tytuły - zakończył Austriak odnosząc się do rezultatu wyścigu na torze Suzuka.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

27
pasior
10.10.2011 05:27
Kamikadze2000 Ferrari za bardzo się podjarało testami przed sezonem. Okazało się się że Byki nadal są w rewelacyjnej formie i w dodatku McLaren który podczas testów prezentował padlinę okazał się rywalem
IceMan11
10.10.2011 02:31
@Kamikadze2000 Zamydliły nie tylko formę McLaren'a, który jeździł z dmuchanym dyfuzorem lecz swojej konstrukcji, ale przede wszystkim Ferraro, które miało jako jedyne walczyć z Bykami. O słabszych zespołach nie będe pisał bo nie ma po co.
Kamikadze2000
10.10.2011 01:41
@Player1 - w 2008 roku pokazał, że w średnim STR potrafi jeździc znakomicie. I nie chodzi mi tu tylko o GP Włoch. ;] @IceMan11 - fakt, nic nie da się do końca przewidziec... W tym roku testy zamydliły formę przede wszystkim McL, ale na testach jeździli bez "dmuchanego dyfuzora". Myślę, że w przyszłym roku mogą miec problem z pokonaniem Ferrari.
Player1
10.10.2011 05:52
Ja chciałbym zobaczyć VET w "niekonkurencyjnym" bolidzie, abym mógł zobaczyć z czego naprawdę "zrobiony" jest dwukrotny mistrz świata i co się z tym wiąże, jaka jest jego wartość dodana do bolidu. Dlatego Marko mówię zdecydowane "NIE"
Simi
09.10.2011 06:37
Kurczę, a ja liczę na to, że Ferrari po raz pierwszy budując nieasekuracyjny bolid, zmiecie wszystkich ;) Pożyjemy, zobaczymy jak powiadają.
IceMan11
09.10.2011 04:13
@Kamikadze2000 W tym roku tez tak miało być, więc ja bym poczekał na waszym miejscu do Australii bo nawet testy nam nic nie powiedzą :)
Kamikadze2000
09.10.2011 04:09
W 2012 roku wiele się nie zmieni (od strony technicznej). W sumie wiele może zyskac Ferrari (GP UK pokazało, że ten zakaz grał na ich korzyśc), ale RBR ma asy w rękawie. W najgorszej teoretycznie sytuacji jest McL - ich bolid opiera się na tym. Tak jak pisał Hamilton - będą musieli nadganiac. W przyszłym roku tytuł rozegra się pomiędzy RBR i Ferrari moim zdaniem! :)
kabans
09.10.2011 03:45
falconf1 po 2004 zmieniły się przepisy dotyczące aero już nie mówiąc o zakazie zmiany opon w wyścigu
katinka
09.10.2011 03:40
Znowu Pan Marko i ta jego arogancja, trudno przez to polubic ten zespol. Moze beda dominowac, a moze nie, ale przydalaby sie rowna walka kilku teamow, byloby pieknie. @Arya Dokladnie tak i zgadzam sie. RBR wcale nie jest gorszym zespolem i gdyby nie bylo tam ludzi z pasja, to nie byliby tu gdzie sa. Chociaz za nimi nie przepadam, to podziwiam ich za to co juz osiagneli i jak, a co nie udaje sie od kilku lat tym wielkim jak np. Ferrari, czy McLaren.
IceMan11
09.10.2011 03:32
Tak czytam i nie widzę wypowiedzi będziemy dominować, ale cóż. Może ja nie umiem czytać?
falconf1
09.10.2011 03:25
"Dominować" to wg mnie za dużo powiedziane, tego nie można przewidzieć. To, że w tym sezonie praktycznie nie mieli konkurencji nie oznacza, że za rok będzie tak samo. Po 2004 roku Ferrari też mogło być pewne, że zdominują sezon 2005, a historia pokazała co innego. Ja mam nadzieję, że dla dobra widowiska będziemy mieli coś w stylu sezonu 2010, gdzie 3-4 zespoły walczą jak równy z równym.
DJ Malina
09.10.2011 03:08
panie Marko, powtarzasz się pan. Denerwuje mnie ten gościu. Szara eminencja Red Bull Racing, jak to mówi Borowczyk
kabans
09.10.2011 03:00
Vetel był w stanie wygrać każdy wyścig tego sezonu, wygrał 9 razy wiec jego skuteczność to 60%, mało/dużo, nie wiem.
Arya
09.10.2011 02:10
Będzie trudniej zdobyć trzeci tytuł, jeżeli bolid będzie słabszy, to oczywiste. Ale ta 1 s to jednak hiperbola. I sądzę, ze przewaga punktowa Vettela jest adekwatna do przewagi bolidu, a nawet i tak jak na nią wysoka. @archibaldi Ale ile było takich wyścigów? Może Malezja, Singapur, Włochy... Ale co powiesz o np. Hiszpanii, Monako Chinach, Kanadzie, Węgrzech, Niemczech, Japonii? A co do PP, to Red Bull od dawien dawna ma szybsze tempo kwalifikacyjne niż wyścigowe. Zwykle jak Seb wygrywał PP niewielką przewagą, to potem miał problemy z tempem w wyścigu. @benethor A ja powiem, że nie przepadam za tą gadka "producenci oranżady". Zwykle wielkie zespoły jak Ferrari czy McLaren lub ich fani używają tego określenia, by objawić swą pogardę i poczucie wyższości nad zuchwałym producentem napojów, który ośmielił się pomieszać szyki legendom. Nie wiem, dlaczego ten zespół nie może być prawdziwym, są tam z pewnością ludzie, dla których F1 jest pasją, jest chociażby taki Newey. Na pewno nie są gorsi niż koncerny samochodowe, jak BMW, Toyota czy Honda.
Aeromis
09.10.2011 01:48
@Kamikadze2000 Owszem 1 sekundy nie było, jednak...(dane przybliżone) GP Malezji - Vettel w 12 okrążeń robi przewagę: 9,4 sek przewagi nad drugim Heidfeldem 13,2 nad trzecim Buttonem GP Turcji - Vettel w 9 orkążeń robi przewagę: 7,6sek nad trzecim ALO (drugi był WEB) GP Włoch od 4 okrążenia do 16 (po zjeździe SC, czyli 14 okrążeń) Vettel robi przewagę: 10 sek nad drugim ALO 0,7-0,85 to nie jest sekunda, ale jest to coś kompletnie miażdżącego z czym nie da się walczyć (nawet zawistnie opętano-oszalały nie byłby w stanie). To skrajne przykłady, po których Vettel z łatwością wygrał zwykle po utworzeniu przewagi skupiając się na kontrolowaniu wyścigu. Nie na każdym torze było aż tak pięknie, ale wszakże 0,4 sekundy przewagi daje 4 sekundy przewagi przez 10 "kółek" a to skądinąd oznacza bezpieczny pit stop, po którym szybko wraca się na pierwsze miejsce. Czy mówienie o sekundzie przewagi to przesada? Matematycznie oczywiście że przesada, lecz logika podpowiada że między 0,7 a 1 sekundą różnicy już nie ma, bo wygrana jest w kieszeni.
SkC
09.10.2011 01:40
RB8 jeszcze będzie mocny ale to będzie ostatni taki bolid blaszaków.
archibaldi
09.10.2011 01:37
@Kamikadze2000 Jak nie miał takiej przewagi? Wystarczy spojrzeć na starty z PP i ucieczkę na bezpieczną odległość czasową. Skąd niby się brała? Reszta nie chciała gonić Sebka? Co do Helmuta to stwierdzenie "Po prostu przechodzimy od wyścigu do wyścigu i rzeczywiście chcemy wygrać ich jak najwięcej" jest chyba normalne w każdym teamie, więc nie wiem co w tym odkrywczego.
Kamikadze2000
09.10.2011 01:07
@benethor - nie było sekundy przewagi... Ta różnica urodziła w mózgach zawistnych przeciwników RBR. ;] Byli trochę przed innymi, ale nie aż tyle. Te "prawdziwie wyścigowe" zespoły powinni się schowac w piach, że nie dają rady ekipie "produkującej oranżadę". ;)
adnowseb
09.10.2011 12:53
Strasznie zalatuje próżnością. Przymknę jednak oko na jego wypowiedz,bo wiem jak szampan uderza do głowy.
benethor
09.10.2011 12:53
Nie bądź Pan taki pewny, panie Marko. Trzeba pamiętać, że wy nadal produkujecie oranżadę, a zespoły prawdziwie wyścigowe pokazały w tym sezonie, że mimo nienajlepszego początku potrafią doganiać. Wystarczy, że na początku sezonu 2012 RBR nie będzie miało sekundy przewagi nad stawką i juz będzie sporo trudniej zgarnąć trzeci tytuł...
Arya
09.10.2011 12:36
Swoją drogą, RBR w pewien sposób zaskakuje jednak w tym sezonie. W porównaniu do zeszłego sezonu, w GP, które niby powinny im pasować, jak Hungaro czy Suzuka (a nawet Barcelona, jeśli chodzi o sam wyścig) jest im ciężko i nie wygrywają albo z trudem. A znowuż w Spa czy na Monzy, gdzie niby powinni ucierpieć, zdobyli PP i wygraną. W tym roku zdecydowali się chyba na bardziej uniwersalny pakiet; ogólnie wydają się wolniejsi, nadrabiając niezawodnością i wszechstronnością.
Masio
09.10.2011 12:35
Życzę im, aby RB8 nie dominował w stawce.
Nirnroot
09.10.2011 12:26
Dziś strasznie szybko zużywali opony i co ciekawe nie dominowali w żadnym sektorze, nie mieli gdzie odskoczyć na 4-5 sekund i stąd dopiero 3 miejsce. proste.
Aeromis
09.10.2011 12:03
W alei serwisowej RBR wyjątkowo wybitny nie był, jestem jednak zdania, że bezpośrednią przyczyną 3-go miejsca Vettela, a dokładniej braku szans na wygranie był trzeci zjazd na pit stop, chyba ciut przedwczesny, bo zarówno Button jak i Alonso przejechali o dwa okrążenia więcej i nie dali się wkopać w walkę ze środkiem stawki. Samo tempo RBR było wystarczające na wygranie wyścigu.
NEO86
09.10.2011 12:02
Czy Red Bull będzie dominować to się dopiero okaże. Mam nadzieję że nie w końcu inne zespoły (szczególnie Ferrari i McLaren) nie śpią i też starają się stworzyć super maszynę
Luca
09.10.2011 11:57
Wiekszość by tego nie chciała ale żeby ktoś mógł ich pokonać to musi coś revolucyjnego wymyślić.Oni z roku na rok mają ewolucje zeszło rocznego bolidu a wiadomo że ich konstrukcja powala.Mam nadzieje że ferrari coś wymyśli !
KUB P1
09.10.2011 11:52
Powiem tak: OBY NIE !!