Renault wspiera proces zmiany nazwy
Jean-Francois Caubet popiera działania Lotus Renault GP
11.10.1113:34
1865wyświetlenia
Plany Renault co do zmiany nazwy na Lotus w przyszłym roku mają pełne wsparcie francuskiego producenta samochodów, oraz zapowiada się ostateczne rozwiązanie skomplikowanego zaangażowania byłej firmy matki ekipy.
Po kontrowersjach z ustawieniem wyścigu w Singapurze, pod koniec 2009 roku Renault sprzedało swój zespół F1 firmie Genii Capital, a po tym jak Lotus stał się sponsorem ekipy, sprawa stała się bardzo niejasna. Proces zmiany postępuje, jednak decyzja o możliwości zmiany nazwy z Renault na Lotus oraz z Team Lotus na Caterham zostanie podjęta przez Komisję Formuły 1 na spotkaniu, które ma się odbyć 3 listopada.
Dyrektor Renault ds. sportu, Jean-Francois Caubet jest zadowolony ze zmian, które mają nastąpić i przyjął je z optymizmem, oraz przyznał, że nie zmieni to zaangażowania jego firmy w zespół.
Sprzedaliśmy ekipę dwa lata temu, a strategia zakładała, że nie utniemy wszystkich kontaktów z zespołem, ponieważ jeśli jesteś dużym producentem samochodów, nie jesteś w stanie tego tak zatrzymać- wyjaśnia Caubet.
Decyzja zakładała stopniowe odejście, z naciskiem na utrzymanie partnerstwa technicznego.
Jeśli chodzi o nazwę podwozia, było to nieco kłopotliwe dla Renault, ponieważ zespół był kontrolowany przez Genii, głównym sponsorem był Lotus, a dla brytyjskiej prasy zespół dalej nazywał się Renault! Nie naciskaliśmy mocno na zmianę, jednak poprosiliśmy Berniego, czy mógłby nam pomóc, a Lotus będzie najlepszym rozwiązaniem.
Caubet uważa, że dla Renault ważne jest posiadanie kolejnego znaczącego klienta poza Red Bullem, ponieważ błędem byłoby skupianie swoich wysiłków wokół zaledwie jednej ekipy.
Będziemy dostarczali silniki i będziemy naciskali, ponieważ potrzebujemy drugiej mocnej ekipy, która będzie w stanie walczyć z Red Bullem. Nie chcemy ich pozostawić samotnymi, a jeśli masz dwa mocne zespoły, to możesz się porównywać cały czas. Wewnętrzna rywalizacja jest bardzo ważna. Tak więc jeśli nawet nasze partnerstwo będzie inne, to dalej będzie to nasz klient, a do tego bardzo ważny dla nas.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE