Senna i Maldonado nie zgadzają się z karami

Brazylijczyk przyznał, że pragnie porozmawiać o problemie dublowania z Charliem Whitingiem.
14.11.1118:26
Nataniel Piórkowski
2090wyświetlenia

Bruno Senna i Pastor Maldonado uważają, że zostali niesłusznie ukarani za ignorowanie niebieskich flag podczas wyścigu o Grand Prix Abu Zabi i twierdzą, że oficjelom FIA zabrakło w nich niezbędnej logiki.

Sędziowie przyznali w sumie cztery kary przejazdu przez aleję serwisową: Wenezuelczyk dopuścił się dwukrotnego złamania regulaminu, Senna tylko raz przeszkodził w dublowaniu liderom, a ostatnim kierowcą, który został uznany winnym wykroczenia okazał się Jaime Alguersuari.

Senna, który finiszował w niedzielę na szesnastej pozycji powiedział, że kara zrujnowała wszelkie szanse na dobry rezultat. Przejazd przez aleję serwisową zniszczył mój wyścig, ponieważ wiąże on ręce w zakresie strategii, której nie można już zmienić, więc na moich piętnastu kółkach tempo było bardzo wolne. To bardzo rozczarowujące. Po dobrej jeździe był to bardzo, bardzo słaby wynik. Myślę, że pojawił się też brak spójności, ponieważ widzimy wielu kierowców, których dubluje się o wiele, wiele gorzej.

Może zablokowałem Jensona Buttona na jednym zakręcie, prawdopodobnie nr 7, a inni trzymali za sobą chłopaków przez cały sektor i nie zostali wymachani niebieską flagą. Fakt jest taki, że niebieskie flagi pojawiają się nam w tym samym czasie co wolniejszym samochodom, ale jeśli zdecydujemy się zwolnić, aby przepuścić tych kierowców, to tracimy pięć sekund i nie jest to zbyt sprawiedliwe. Myślę, że podejmowanie tej decyzji było dość trudne i wydaje mi się, że powinniśmy o tym porozmawiać z Charliem, ponieważ Jenson i tak zjeżdżał na postój na następnym kółku - kontynuował Brazylijczyk.

Maldonado ma w tej sprawie podobne zdanie co Senna: Oczywiście widziałem chłopaków, ale nie mogę za każdym razem tracić po cztery sekundy. W przeszłości sprawa wyglądała tak samo dla każdego. Nawet jeśli dublowałem bolidy Virgin czy HRT, zawsze traciłem czas. To po prostu część pracy, gdy walczy się o punkty. W tym momencie ścigałem się z Alguersuarim, więc decyzja była bardzo, bardzo trudna. Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ w tym roku przytrafiło mi się to po raz pierwszy. Jak dla mnie decyzja sędziów jest całkowicie błędna.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
Saso
15.11.2011 03:51
A mnie ciekawi dlaczego sędziowie nie ukarali Rubensa Barrichello,który był zdublowany a i tak próbował wyprzedzić Hamiltona.
MairJ23
14.11.2011 09:04
@marios76 nie sadze ze tu chodzi o frustracje - bardziej o to ze moglo by byc to lepiej zorganizowane (dublowanie) np musialo by to byc w przepisach ze jak widzisz za soba kierowce ktory ciebie ma zdublowac nie wolno ci podejmowac manweru wyprzedzania wtedy tak jak to zrobil maldonado... wystarczy kilka rzeczy zmienic i juz bedzie lepiej i tylko o to Sennie chodzi Rzecz jest jasna ze dublowanie bedzie i nie mozna tego unikac... wazne zeby to si etroche w innych okolicznosciach odbywalo niz to widzielismy podczas ostatniego GP. Maldonado przegial i powinien wiedziec o tym.
marios76
14.11.2011 07:45
Z timingu i na ile znam się na F1... nigdy mi nie wychodziło, że jak dublowany zawodnik pozwoli się wyprzedzić... to straci 5 sekund! I Senna na pewno wiedział, że Button zaraz zjedzie:D Taktykę mu popsuli? Szkoda, że sobie nie zdaje sprawy, że kilka sekund które straci dublujący(czasem jedna-dwie) , mogą się okazać w walce o czołowe pozycje decydujące :( A to robi różnicę. Senna frustrat, grunt mu się pod nogami pali... ale Pastor? Szok.
Lukas
14.11.2011 07:21
sas, wszystko jest poprawione, komentarz wywaliłem ja, bo był już nieaktualny, a Twoje żale zostały przyjęte. Będzie lepiej. Jeśli chcesz możesz dalej pisać listy otwarte, nam to nie przeszkadza :)
sas
14.11.2011 07:14
Nie bardzo rozumiem, w czym tkwi problem. Napisałem komentarz, nie łamiący regulaminu, a został on usunięty. Ja wiem, że jest coś takiego jak zgłoś błąd w newsie, ale jest też cos takiego jak szacunek do czytelnika, który nakazuje tych błędów nie robić zbyt wiele. A jak się robi to trzeba umieć się do tego przyznać a nie tuszować kasując posty. Jak serwujesz nam Panie Natanielu trzy newsy i w każdym jest po kilka kwiatków (już nie mówię o literówkach, ale tłumaczenia są spaczone) to licz się z tym, że frustracja fana zostanie wylana na forum ogólnym. Jest to forma listu otwartego, stąd taki a nie inny sposób przekazu. I dlatego też dziwię się, że tego nie wyczułeś i po prostu sobie mojego posta skasowałeś. Wiadomo, że błędy się zdarzają każdemu kto publikuje, ale musisz wiedzieć, że jako redakor kształtujesz opinię setek, jeśli nie tysięcy ludzi. Przez lata czytania f1wm nie widziałem takiego nagromadzenia błędów. Pierdziu te literówki, ale Ty przypisujesz wypowiedzi kierowcy, którzy czegoś nie powiedział. Tworzysz jakieś dziwolągi przy tłumaczeniu typu "pushy race" - bezczelny wyścig. A z tego newsa wygarnę jeszcze "tracimy pięć sekund i nie jest co byt sprawiedliwe." To zgłaszałem, w odpowiedni sposób, ale nadal wisi. Tzn coś tam zmieniłeś, bo wcześniej było "nie jest co niesprawiedliwe". Zastanawiam się, czy i kiedy ten wpis zniknie. Mam nadzieje, że posypiesz głowę popiołem i to się nie stanie. Zobaczymy. Bez urazy, bo kocham ten sport i ten portal w sumie chyba nawet też i po prostu chodzi mi o to aby trzymać poziom, a najlepiej piąć się w górę. Pozdrawiam.
bartekws
14.11.2011 05:49
Cóż za głupie tłumaczenia. Jestem w szoku.. Tak jakby panowie nie znali regulaminu. No i najlepsze: "inni też tak robili..." W sumie to jeszcze Senne z jednej strony mogę zrozumieć - walczy o byt w przyszłym sezonie i ciężko chociaż na chwilę odpuścić.. Ale z drugiej strony kary mu nie pomogą w utrzymaniu miejsca w LRGP. Maldonado? Przecież jego winna była bezsprzeczna - a na którym miejscu by nie skończył to i tak ma pewne miejsce. Nie rozumiem jak można dwa razy złamać regulamin w wyścigu i przeszkadzać innym.
rno2
14.11.2011 05:41
Akcji z Senną nie pamiętam, ale Maldonado ładnie wywijał, przez moment nawet stracił kontrolę nad autem i prawie wpadł na bandę. To że ścigał się z Jaime nie ma nic do rzeczy. Był kółko w plecy i miał obowiązek przepuścić Webbera i Buttona, a w tv wyglądało to jakby im nawet chciał to utrudnić...