Opona Vettela nie była strukturalnie wadliwa

Pirelli po zbadaniu opony wykluczyło możliwość wady konstrukcyjnej
16.11.1113:35
Michał Sulej
1374wyświetlenia

Pirelli wykluczyło możliwość, jakoby strukturalne uszkodzenie opony w bolidzie Sebastiana Vettela było przyczyną nagłego ujścia z niej powietrza, co spowodowało odpadnięcie Niemca z wyścigu o Grand Prix Abu Zabi.

Po przeprowadzeniu wnikliwej analizy feralnej opony, Pirelli jest przekonane, że jej uszkodzenie nie zostało spowodowane przez jakikolwiek czynnik będący pod kontrolą producenta. W oficjalnie wydanym oświadczeniu włoski wytwórca ogumienia jednoznacznie wykluczył wadę konstrukcyjną opony lub też defekt wentyla. Wątpliwa w opinii producenta wydaje się też możliwość przebicia jej przez odłamki znajdujące się na torze.

Dyrektor sportowy Pirelli, Paul Hembery powiedział: Możemy potwierdzić, że wada strukturalna nie była przyczyną nagłego spadku ciśnienia w oponie Sebastiana Vettela w Abu Zabi. Do tego wniosku doszliśmy wspólnie z Red Bull Racing po wykonaniu szczegółowej analizy szczątków opony. Nie możemy wykluczyć, że jej uszkodzenie spowodowane było przez odłamki znajdujące się na torze, ale nie ma na to bezpośredniego dowodu, jako że dokładnie przyglądaliśmy się nawierzchni toru.

Oświadczenie Pirelli może sugerować, że to Red Bull przyczynił się do uszkodzenia opony w bolidzie mistrza świata. Już wcześniej pojawiały się spekulacje, jakoby jej defekt mógł zostać spowodowany przegrzaniem w wyniku nadmuchu gorących gazów wydechowych bezpośrednio na oponę. Zespół jak dotychczas nie podał do wiadomości publicznej rezultatów własnego dochodzenia w tej kwestii.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
yaper
16.11.2011 10:52
Dawniej wielu na Vettela mówiło 'wentyl'. Czyżby złośliwość rzeczy martwych?
oliwia_90
16.11.2011 06:05
Kto się ze mną zgodzi... 50% - bolid 20% - zespół 10% - taktyka 10% - inne czynniki 10% - umiejętności kierowcy I jak tu mówić o sprawiedliwości w tym sporcie? Schumacher taki mistrz i co nie może wygrać ani jednego wyścigu? Kovalainen w Mclarenie walczyć o podium a teraz co? Kto mial szczęście lub znajomośći to trafił do lepszego zespołu , a ile prawdziwych talentów przepadło w tej klatce szczurów to aż strach pomyśleć.
marrcus
16.11.2011 05:25
może promieniowaniem mikrofalowym ;p
kemot
16.11.2011 12:50
Nikt nic nie wie, może to marsjanie przylecieli i przebili Vettelowi oponę? Ach ten PR, niedługo niczego się człowiek nie dowie ; d