McLaren: Liczy się tylko perfekcyjny start sezonu 2012

Whitmarsh i Neale zapewniają, że cały zespół ciężko pracuje nad stworzeniem zwycięskiego MP4-27.
17.11.1118:02
Nataniel Piórkowski
2082wyświetlenia

McLaren uważa, że szanse na zdobycie mistrzostwa w sezonie 2012 są uzależnione tylko i wyłącznie od zbudowania samochodu, który będzie konkurencyjny już od pierwszego kilometra przejechanego po torze wyścigowym.

Tegoroczne, przedsezonowe testy ukazały wyraźne różnice tempa pomiędzy McLarenem MP4-26 a Red Bullem RB7, choć z biegiem czasu ekipa z Woking konsekwentnie zmniejszała stratę, wygrywając jak do tej pory sześć wyścigów.

Zarówno szef zespołu - Martin Whitmarsh, jak i dyrektor zarządzający - Jonathan Neale uważają, że udany początek przyszłego sezonu będzie najważniejszym celem McLarena. Musimy zacząć przyszły rok z szybkim samochodem. Pokazaliśmy już, że możemy się odbić od dna i pozostawać blisko naszej konkurencji. Wygrywaliśmy wyścigi, stawaliśmy na podiach, ale nie wygraliśmy mistrzostw i to jest niezwykle frustrujące. Kochamy wgrywać w wyścigach, ale chcemy także zdobyć trochę więcej mistrzowskich tytułów. Musimy ostro wystartować.

Przyszłoroczny MP4-27 ma zawierać w sobie zaledwie sześć procent obecnej konstrukcji, ale Neale ma nadzieję, że Lewis Hamilton i Jenson Button będą z niego w pełni usatysfakcjonowani. Co roku dysponujemy nowym samochodem pomimo tego, że zbiór przepisów ciągle ulega zmianom. Z samochodu, który wygrał w niedzielę zostanie przeniesione około sześć procent rzeczy do bolidu, który 1 lutego przejdzie swe pierwsze testy. Ciężko pracujemy nad badaniami i rozwojem, lecz tak właściwie to do nas należy oddanie kierowcom narzędzia, które mogą naprawdę opanować i wykorzystać. Myślę, że Lewis i Jenson - jako mistrzowie świata - zasługują na coś najlepszego. Mamy więc precyzyjnie nakreślony cel.

Whitmarsh przyznał z kolei, że cały zespół jest bardo zaangażowany w próby stworzenia zwycięskiego samochodu na sezon 2012. Tak naprawdę to wysiłek zespołu. Jest w niego zaangażowanych setki ludzi, którzy cieszą się ze zwycięstw i bezpośrednio się do nich przyczynili. Wspaniali kierowcy muszą mieć w rękach mistrzowskie samochody i jesteśmy tu po to, aby je im zagwarantować.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

19
Kamikadze2000
18.11.2011 09:59
@publius - stałość jest najistotniejsza, stąd też pozostawili Webbera. W latach 90-tych sytuacja wyglądała trochę śmiesznie. Dominujący Mansell miał ustąpić miejsca Prostowi, który z kolei zatrzymał angaż Senny. Rok później Prost odszedł i Senna, który miał zajać miejsce w Williamsie, wreszcie tam awansował. Patrese był dobrym pomocnikiem, podobnie Hill. Najważniejsze jednak, iż osiągnęli swoje cele - to przecież jest najważniejsze. Wielu twierdzi, iż zespół RBR nie cieszyłby się z tytułu Webbera. Moim zdaniem to śmieszne stwierdzenie, gdyż nie ważne z kim się zdobywa - ważne, że w ogóle się zdobędzie. Oczywiście Seba jest ich wychowankiem, ale skoro miał problemy (z bolidem i ze sobą), to drugi powinien go zastąpic, i tak do pewnego czasu robił Mark. Mam nadzieje, że Kangur będzie bliżej swojego kolegi, gdyż w tym roku po prostu został zmasakrowany. :)
publius
18.11.2011 08:58
@yaper - dobre! Uśmiałem się a tak a propos to oby oby, trzymam kciuki. Przyda się jakaś zmiana. Niech ktoś w końcu udowodni, że Neway to nie jedyny superprojektant w F1. Ciekawe jest to, że jak Williams w latach '90 miał najlepszy bolid to co sezon prawie miał innych kierowców. RBR trzyma się 4 sezon tych samych. Czyżby dzisiejsi kierowcy bali się rywalizacji w tej samej stajni? (nie dotyczy McLarena)
yaper
17.11.2011 11:55
Te 6% to pewnie kierowca. Tajemnica znaczenia talentu została tym samym rozwiązana.
joybubbles
17.11.2011 10:06
Znowu zrobią ultraaresywny projekt i spędzą pół sezonu na dopracowywaniu go. Życzyłbym sobie coś innego, ale wydaje mi się właśnie tak znów będzie.
Karol26
17.11.2011 08:39
@Kamikadze2000 Mają super ekipę i kierowców. Na pewno będą gonić ;) Pamięta ktoś z was jeszcze nie wypał w 2003? :)
Kamikadze2000
17.11.2011 07:52
Myślę, że znowu będą gonic. Gdyby podwójny dyfuzor, który niewątpliwie stanowi jedną z nadrzędnych ról w tym bolidzie, nie został zakazany, wówczas byliby blisko, ale w przypadku zakazu, poziom przyczepności będą musieli spróbowac nadrobic w innych obszarach. A jak wiadomo, nie jest łatwo tego dokonac, bez na prawdę innowacyjnej rzeczy. Ten dyfuzor był u nich na prawdę świetnie przygotowany. ;) @Karol26 - ta maszyna była po prostu niedopracowana. Miała potencjał, co był widac pod koniec. Wdrożyli podwójny dyfuzor, który tak mocno wpłynął na osiągi maszyny. Świetnie wkomponowali maszynę w system KERS, nie popełniając błędu BMW Sauber, czy Renault, które mówiąc żartobliwie grały w marynarza, czy zostawic te urządzenie, czy też nie. W 2010 system F-duct był ogromną innowacją, ale także tracili. Tracili i w tym roku, ale świetnie radzili sobie z rozwojem (tak na prawdę jako jedynie chyba tak mocno pracują nad wozem, bowiem Ferrari idzie innym torem - wczesne skupienie na nowej maszynie). "Czerwoni" jednak przez swoją konserwatywnośc i brak kreatywności nie byli jednak w stanie stworzyc na prawdę dobrej maszyny. Myślę, iż to Oni w przyszłym roku będą stanowic największe wyzwanie dla RBR, który z kolei powinien byc mocny, zważywszy na to, iż to inni ich podglądają, a nie odwrotnie. Mają wiele asów w rękawie. :0
Karol26
17.11.2011 07:44
Pamiętam 2009 rok nie było super ale oni potrafią rozwijać dobrze samochód :)
SirKamil
17.11.2011 07:27
Jest tylko jedno małe ALE. Przez ostatnie trzy lata (obowiązywania nowych przepisów) McLaren mając stabilność, pieniądze, świetnych zawodników i kadry dwa razy bardzo poważnie spudłował (tak poważnie że było to oczytwiste od pierwszych kilometrów na torze) a wybawiły ich de facto patenty wymyślone przez konkurencje. Innymi słowy musieli gonić a w zimie poświęcali zasobu na chybione koncepcje. Udało im się w 2010 roku, ale konkurencja znów wymyśliła coś lepszego... pytanie czy tak nie stanie się kolejny raz.
marla
17.11.2011 07:00
Oby słowa przełożyli na czyny, bo to chyba ich jedyny poważny mankament. Jak rzeczywiście zrealizują swoje plany będzie ciekawie, a przede wszystkim konkurencyjnie. O ile RBR znowu ich nie wyprzedzi o krok (lub kilka kroków). Powodzenia McL! :)
Falarek
17.11.2011 06:58
"Wspaniałe wieści" napawające optymizmem które będziemy słyszeć od każdego zespołu przed startem sezonu a i tak wszytko zweryfikuje pierwsze GP.
sas
17.11.2011 06:35
@maciejas512 no racja cyferki pomieszałem, ale chyba wiesz który to "rok ubiegły" :) ? Oczywisćie fduct to rok 2010 i katinka napisała prawidłowo.
m3nel23
17.11.2011 06:34
@katinka Też się nie mogę doczekać. Ahhh czuje, że to będzie potężna konstrukcja :)
akkim
17.11.2011 06:26
@sas coś chyba Ci umknęło, wybacz moje słowa, ale ktoś Cię bezczelnie na rok hibernował.
maciejas512
17.11.2011 06:22
@sas Haah F-duct w 2009 :D Chyba w 2010. Coś ci się pomieszało.
akkim
17.11.2011 06:12
Z moich obserwacji wynika niezbicie, początki raczej słabsze lecz potem gonicie, od jakiegoś czasu problem się powtarza, ale może tym razem...? Wszak i tak się zdarza.
sas
17.11.2011 05:55
@katinka aż strach pomysleć jak ten czas szybko leci, ale Fduct to był w roku ubiegłym czyli 2009. EDIT: nic nie było, nie czytajcie tego :p
katinka
17.11.2011 05:42
Wspaniale i super by bylo, i mam nadzieje, ze w koncu spelnia sie moje marzenia :) Czyli MP4-27 bedzie chyba calkiem nowa konstrukcja jesli tylko 6%, a moze znowu cos rewelacyjnego inzynierowie z McLarena wymysla tak jak w 2010 ten kanaluF? Juz nie moge sie doczekac prezentacji i by zobaczyc ten nowy bolid dla Lewisa i Jensa ;)
sas
17.11.2011 05:42
Ciekawe czy Maci zostaną przy tych speceficznie ukształtowanych sekcjach bocznych. Koncepcja wydaje się mieć potencjał, bo mają zdecydowanie drugie najszybsze auto po RBR i mimo problemów przed sezonem z dojsciem do ładu z octopus exhaust potem odzyskali szybkość. Prawdopodobnie jednak nie jest to kluczowy element decydujący o aerodynamicznym sukcesie bądź porażce.
m3nel23
17.11.2011 05:23
Oj super by było, gdyby tak sie stało. Liczę na mistrzowski bolid :D