Vettel: Ciągle nie wiemy co spowodowało awarię w Abu Zabi

Tymczasem mnożą się spekulacje na temat systemu dogrzewania ogumienia w bolidach Red Bulla.
25.11.1110:28
Nataniel Piórkowski
1996wyświetlenia

Sebastian Vettel przyznał, że z ulgą przyjął fakt, iż awaria, która wyeliminowała go z walki o zwycięstwo w GP Abu Zabi nie była jego winą, nawet jeśli Red Bull Racing nadal nie jest pewny, co ją spowodowało.

Choć wokół całej sytuacji pojawia się coraz więcej podejrzeń mówiących o tym, że awarię spowodował system dogrzewania ogumienia przez gorące spaliny, który doprowadził do przegrzania i osłabienia struktury opony, zespół i kierowca twierdzą, że nie są całkowicie pewni tego, co stało się na starcie wyścigu na torze Yas Marina.

Myślę, że nigdy nie dowiemy się w stu procentach tego, co się stało. Dobrze jest jednak wiedzieć, że nie zrobiłem niczego złego. Nie jesteśmy przecież w stanie ominąć wszystkich odłamków.

Nie lubię słowa «szczęście», ale nie mogłem zrobić nic innego, aby zapobiec wystąpieniu tego problemu. Zaraz po wyścigu dowiedzieliśmy się czegoś więcej. Poszedłem w to miejsce i nie znalazłem niczego. W pierwszym zakręcie nie było żadnych problemów. Dużo kierowców korzystało z różnych linii jazdy. Pirelli też przeanalizowało sytuację i nie znalazło nic złego. To jest ważne. Oczywiście nie był to mały otwór - najpierw zwolniłem, a w drugim zakręcie straciłem kontrolę nad samochodem. W ciągu trzech lat testów nie było żadnych problemów i ważne jest odkrycie tego, co się stało. Nie miałem szans zapanować nad kierownicą z powodu nagłego przebicia i wyszło jak wyszło.

Niektóre źródła sugerują, że od Grand Prix Korei zespół stosuje system dogrzewania ogumienia przez skierowanie na nie strumienia gorących spalin. W Brazylii szef stajni - Christian Horner ujawnił, że podczas testów w Abu Zabi próbowano symulować przebieg awarii, jednak nie doszło to do skutku.

Pytany o to, czy teoria z nadmuchem spalin może być najbardziej prawdopodobną przyczyną usterki, Brytyjczyk odparł: To niemożliwe do powiedzenia. Wszystko, co wiemy, sprowadza się do tego, że nastąpiła nagła utrata powietrza z opony, gdy samochód najechał na krawężnik pierwszego zakrętu. Myślę, że to jedna z tych rzeczy. Będzie wiele teorii i spekulacji, ale nie trzymamy w ręku dymiącego pistoletu, aby powiedzieć, że stało się to lub tamto.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
sas
25.11.2011 04:58
Na onboardzie z Buttona ze startu (tak czytałem w prasie fachowej :) ) widać jak coś się tli w bolidzie Vettela w okolicach prawego tyłu. Po wyścigu RBR przyznał, że inspekcja wykazała , ze przyjarała im się podłoga a dym pochodził z tlących się fragmentów włókna węglowego. Dziwny zbieg okolicznośi, że strzeliła im akurat ta opona, ale oczywiście możliwy...
kabans
25.11.2011 03:41
FelipeF1. było minęło, najwyżej pęknie jeszcze raz, a oni nada nie będą znali przyczyny. Jak dla mnie to oni doskonale wiedzą co się stało z oponą.
FelipeF1.
25.11.2011 01:47
było minęło
jpslotus72
25.11.2011 01:31
@Jacobss Może pojawia się już u mnie "syndrom końca sezonu" (w terminologii "medycznej": graining opon mózgowych)... :) Szkoda, że sezon już się zamyka - choć właściwie skończył się już kilka wyścigów wstecz - ale chyba wszyscy potrzebujemy zimowej przerwy (także dla odświeżenia humoru). :)
kabans
25.11.2011 01:04
ja jestem pewny, że do vetela ktoś strzelał http://www.youtube.com/watch?v=MLFoS-1Fzh4#t=5m50s
Kordas
25.11.2011 11:09
[quote="KryS"]Nie wiem dlaczego ale zawsze jak Vettelowi coś się stalo np przebita opona w ostatnim GP, Webberowi nagle idzie gorzej niż zwykle (np problemy w boxie, taktyka z kosmosu...) jak tu wierzyc w takich momentach we wsparcie zespołu. I jak to jest, że Vettel zawsze mial fantastyczny pit stop a Webber nie koniecznie.[/quote] Nie wiem czy Vettel zawsze miał fantastyczny pit-stop. Na Silverstone przez pit-stop przegrał wyścig... Do tego argument o strategii z kosmosu w ostatnim GP jest bez sensu. Jeżeli Vettel dawno już zdobył mistrzostwo a Webber ciągle walczy o wicemistrzostwo i punkty dla teamu, to jaki RBR ma niby w tym interes, żeby rujnować wyścig Webberowi? A starty to samo, zauważcie, że od Suzuki gdzie Vettel zdobył mistrzostwo były dopiero 3 wyścigi, w tym 2 (Korea, Abu Zabi) gdzie dojazd do pierwszego zakrętu jest naprawdę śmiesznie krótki i tam po prostu nie da się stracić tyle, ile choćby na Monzy. Ogólnie oczywiście, że Vettel jest priorytetem, jest on tak naprawdę na początku kariery w przeciwieństwie do Webbera, ale sabotowanie Webbera mnie śmieszy. Tak, było 'maintain the gap' na Silverstone, była dziwna sytuacja ze skrzydłem na Silverstone w roku 2010, ale było też "Mark is faster" w Turcji 2009 kiedy Vettel za wszelką cenę próbował złapać Marka.
zoolwik
25.11.2011 11:07
Jakoś nie zauważyłem, żeby redbull specjalnie się dziwił, że webberowi źle starty wychodzą.
KryS
25.11.2011 10:53
@Jacobss A ja myślę, że jpslotus72 ma po części rację, Nie wiem dlaczego ale zawsze jak Vettelowi coś się stalo np przebita opona w ostatnim GP, Webberowi nagle idzie gorzej niż zwykle (np problemy w boxie, taktyka z kosmosu...) jak tu wierzyc w takich momentach we wsparcie zespołu. I jak to jest, że Vettel zawsze mial fantastyczny pit stop a Webber nie koniecznie. Jest wiele takich sytuacji cząstkowych i niby głupich i mało ważnych ale jednak! Nie wierze, że kierowca pokroju Webbera nie jest w stanie nauczyć się startować przez jakies tam opony. Napewno maja nie wiadomo jakie symulatory gdzie Webber może przeprowadzić tysiace startów. A to jest kolejna część, która w duzej mierze może być łatwo "sabotowana" przez zespół. A takie z pozoru małostkowe sprawy łatwo mogą przyczynić się do obniżenia psychicznego konfortu, wiary we własne możliwości przez co osłabienie własnej formy. Wnioskuje z wypowiedzi Webbera, że chłopak dobrze sobie jednak radzi z całą tą sytuacją i nie zdzwił bym się gdyby wiedział o tym jak wygląda cała sytuacja.
pablonzo
25.11.2011 10:47
@Jacobss to sobie zobacz wszystkie starty Marka w tym sezonie.. nie patrząc na stary po tym jak Vettel zdobył mistrzostwo bo wtedy jakoś dziwnie nagle zaczął startować dobrze :o
Jacobss
25.11.2011 10:30
Jpslotus72 - Nudny juz jestes z tymi swoimi zartami o rzekomym sabotowaniu Webbera. Zart moze i jest dobry, ale nie jak sie go 10 raz opowiada.
jpslotus72
25.11.2011 10:26
System sabotażu z bolidu Marka został w tym przypadku omyłkowo zamontowany w bolidzie Sebastiana... :)
gnodeb
25.11.2011 10:14
Od przyszłego sezonu spaliny będą mogły ogrzewać jedynie tylne skrzydło... ;)
BlindWolf
25.11.2011 09:51
Mając już wszystko wygrane RBR testuje już na przyszły rok nowe udziwnienia - ciekawe co w tym wyścigu może się przydarzyć . Jedno jest pewne - RBR już wie do jakiej temperatury można podgrzać koła :)