Haug: Większość zespołów opóźni debiut nowych bolidów

Mercedes zamierza dopracować każdy detal W03 przed testami w Barcelonie.
06.12.1118:14
Nataniel Piórkowski
2468wyświetlenia

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Norbert Haug wątpi, że jego zespół będzie jedynym, który rozpocznie przedsezonowe testy ubiegłorocznym bolidem.

W tym tygodniu ekipa z Brackley oficjalnie ogłosiła, że przyszłoroczny MGP W03 zadebiutuje na torze nie na początku lutego w Jerez, ale dwa tygodnie później w Barcelonie.

Haug twierdzi, że dodatkowy czas może zostać spożytkowany na dopracowanie i rozwój całej konstrukcji samochodu. Przez te dwa tygodnie możemy zrobić bardzo wiele rzeczy - cytuje Niemca gazeta Auto Motor und Sport. Od 2012 roku, nowe samochody będą musiały przejść testy zderzeniowe już przed pierwszymi testami, a nie jak miało to miejsce do tej pory, przed otwierającym wyścigiem sezonu.

Kontynuując temat opóźnionego debiutu nowego samochodu, Haug dodał: Wątpię, że będziemy jedynymi, którzy rozegrają to w ten sposób. Sytuacja taka powoduje jednak, że przed inaugurującym nowy sezon Grand Prix Australii, każdy z kierowców zespołu spędzi za kierownicą W03 tylko cztery dni. Dyrektor wykonawczy - Nick Fry zwraca jednak uwagę na dokładny symulator mieszczący się w siedzibie zespołu. Możemy przeprowadzać symulacje w naszej fabryce w Brackley.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

2
kemek
06.12.2011 09:31
http://f1wm.pl/php/news_id-24814.html ciekawe
jpslotus72
06.12.2011 05:44
Wątpię, żeby (biorąc pod uwagę całą zimową przerwę) te dodatkowe dwa tygodnie miały wnieść coś naprawdę istotnego do tej konstrukcji - może chodzi raczej o to, żeby coś "istotnego" jeszcze na ten czas ukryć przed oczami (inżynierami) konkurencji?... To oczywiście tylko domysł - bo wciąż nie wiadomo, czy Mercedes jest zdolny do stworzenia czegoś takiego, co zaraz chciałaby kopiować licząca się konkurencja - chyba, że Brawn doznał "oświecenia" na miarę podwójnego dyfuzora. Można oczywiście spojrzeć na to odwrotnie - najpierw przyjrzymy się konkurencji, a jeśli coś z jej pomysłów da się z pożytkiem w szybkim czasie zaadoptować, to ta zwłoka właśnie się przyda (a ponieważ nikt nie zobaczy wcześniej nowego bolidu - poza "atrapą" w czasie oficjalnej prezentacji - nie będzie też można im zarzucić plagiatu)... Jak widać, udziela mi się już atmosfera "mrożonych ogórków"... No, ale na zdrowy rozum - właśnie pierwsze testy mogłyby dostarczyć (kierowcom i inżynierom) najcenniejszego materiału do dalszej "obróbki" nowego bolidu - więc mowa o zwłoce rodzi pytanie - "gdzie tu jest haczyk?"... :)