Ecclestone: Grand Prix Australii może uratować tylko nocny wyścig

Brytyjczyk twierdzi, że impreza w Melbourne jest najmniej opłacalną w całym kalendarzu F1.
01.03.1219:24
Nataniel Piórkowski
1985wyświetlenia

Bernie Ecclestone ostrzegł, że po sezonie 2015 Formuła 1 może stracić Grand Prix Australii.

Organizatorzy wyścigu w Melbourne dysponują jeszcze trzyletnim kontraktem z FOM, jednak Ecclestone twardo naciska na to, aby promotorzy imprezy podjęli decyzję o organizacji nocnego Grand Prix, które pozwoliłoby fanom z Europy śledzić rywalizację o bardziej przystępnej porze dnia.

Naprawdę nie wiem, co będzie po roku 2015. Gdyby doszło do rozwiązania współpracy z naszymi przyjaciółmi w Melbourne, najprawdopodobniej stracilibyśmy Grand Prix Australii. Nie wyobrażam sobie, jak mogłaby poradzić sobie Adelajda, czy którekolwiek inne miasto, skoro Melbourne miałoby z tym problemy. Z naszego punktu widzenia, sam wyścig jest prawdopodobnie najmniej opłacalnym w całym kalendarzu - powiedział Brytyjczyk na łamach The Age.

Wyścig na torze Albert Park budzi także duże kontrowersje w środowisku lokalnym, ze względu na finansowanie go z pieniędzy podatników Wiktorii. Ecclestone przyznał jednak, że może nawet zmniejszyć opłatę za organizację Grand Prix, jeśli organizatorzy zdecydują się na rozegranie nocnego wyścigu. Moglibyśmy się temu przyjrzeć i zaoferować wsparcie finansowe - cytuje Ecclestone'a Herald Sun.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

18
marc1n
13.03.2012 02:04
:( dla mnie masakra. Uwielbiam Australię własnie o poranku. To jeden z 2 moich najbardziej ulubionych GP. F1 bez porannej Australii nie będzie już tym samym. Ja osobiście nie lubię nocnych wyścigów.
Dante
02.03.2012 09:20
Mogą spróbować z nocnym wyścigiem w Walencji - może chociaż trochę zatuszowali by senny charakter tej Hiszpańskiej "procesji".
gizus6
02.03.2012 01:18
Niedobrze. Zreszta ogladanie GP Australii tak wczesnie rano zawsze mialo swoj smaczek ;)
Kajt
02.03.2012 08:19
Z jego punktu widzenia mało opłacalny wyścig, bo mało milionów sobie na tym zarabia ;/ Co za bezczelny typ, szczerze to mam nadzieję, że Bernie niedługo padnie trupem i F1 może jakoś odżyje...
Yurek
01.03.2012 11:45
@A-J-P - o, widziałeś już wyścigi na tych torach? Jakie były wyniki? Akurat nowe tory w USA zapowiadają się bardzo ciekawie.
Gangster
01.03.2012 11:13
Eeeeee tam od razu nocny wyścig. Dzienne już są, nocny tez i o zmierzchu. Niech tak zorganizują wyścig o 7 rano. W Polsce wtedy była by 21:00 więc idealnie na nocny seans.
A-J-P
01.03.2012 10:23
Bernie kreton lepiej niech wywali wyścig juesej . Ale nie ... lepie kurna wywalić magiczne GP Australli i dać DWA powttarzam DWA debilne wyścigi w usa. ŻENADA!
nij0
01.03.2012 09:41
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić F1 bez GP Australii...
katinka
01.03.2012 09:35
@J.P.S. Owszem, o wielu rzeczach nie mam zielonego pojecia, ale chyba sama wiem najlepiej, o ktorej wstaje i co ogladalam? ;) Jesli bym tego nigdy nie robila, to tamtego komentarza wczesniej bym nie napisala, chociaz moze nie ujelam wszystkie mysli, chcialabym by wrocily te nocne godziny wyscigu. Przed ta zmiana w 2009 zdazylo sie, ze wstawalam w nocy i ogladalam qual i wyscig w Melbourne o 3-4 rano i byly to niezapomniane wrazenia, i nie chodzi tylko o zwyciestwo Hamiltona, czy to "rajdowe" okrazenie kwalifikacyjne Kubicy, no i to moj ulubiony półuliczny tor. Ale udowodnic Ci tego nie potrafie, mozesz uwierzyc lub nie. No i to tyle. Pozdrawiam
Adam1970
01.03.2012 09:25
[quote] (wyścig przyniósłby jeszcze większe straty - rachunki za prąd, że aż sami organizatorzy by się wycofali).[/quote] GENIALNE! :D :D :D To było wspaniałe wstawać skoro świt, poranna mocna kawa i wyścig. Nijak to się jednak ma do biznesowego planu zawładnięcia najszerszej publiczności przed telewizorami. Trzeba się z tym pogodzić i kawy nie pić na pusty żołądek.
J.P.S.
01.03.2012 08:12
[quote="katinka"]Przeciez chyba caly urok w tym, by ogladac ten wyscig o 3 w nocy, wkolo cisza i slychac wtedy wspaniale tylko ryk bolidow :)[/quote] Taa zwłaszcza, że wyścig od jakiegoś czasu jest o 7 - 8 rano. Ciekaw jestem czy kiedykolwiek wstałaś tak w miarę wcześnie żeby obejrzeć kwal/wyścig czy przepisujesz takie farmazony jakie pojawiają się przy okazji newsów o GP Australii a pisane są najczęściej pewnie przez osoby, które pojęcia o tym nie mają. peace
DJ Malina
01.03.2012 06:55
[quote]Z naszego punktu widzenia, sam wyścig jest prawdopodobnie najmniej opłacalnym w całym kalendarzu[/quote] Ostatnio mówił tak o Spa i Monako. Czekam aż powie to o Bahrainie czy Abu Dhabi :D Według mnie powinien zostać utrzymany ten klimat porannego wstawania. Jest w tym coś takiego przyjemnego :D O nocnym wyścigu nie ma mowy, oświetlenie to tylko zbędny wydatek, na który Melbourne nie może sobie pozwolić (wyścig przyniósłby jeszcze większe straty - rachunki za prąd, że aż sami organizatorzy by się wycofali).
General
01.03.2012 06:49
Mój ulubiony tor. Zresztą to jedna z lepszych "nitek" w kalendarzu F1, a tu takie kwiatki.
Nuuskamuikkunen
01.03.2012 06:49
Heh...ja tam każdy wyścig F1 mogę oglądać o każdej porze dnia i nocy "czasu europejskiego" :) A szczególnie po kilkumiesięcznej posusze GP Australii. Tak apropos, jeszcze tylko 2 tygodnie do pierwszego wyścigowego weekendu :D
IceMan11
01.03.2012 06:42
@ENDR Nie bój nic. Korea też niedługo wyleci.
ENDR
01.03.2012 06:38
Mniej opłacalne od chociażby GP Korei z ich pustymi trybunami?
katinka
01.03.2012 06:36
Aj Bernie, tylko nie to, nie nocne GP Australii. Przeciez chyba caly urok w tym, by ogladac ten wyscig o 3 w nocy, wkolo cisza i slychac wtedy wspaniale tylko ryk bolidow :)
adnowseb
01.03.2012 06:34
Co to się dzieje:( Lepszy nocny niż miałoby go zabraknąć.