Kolizja Massy i Senny incydentem wyścigowym
Pomiędzy dwójką kierowców doszło do kontaktu, wskutek czego obaj odpadli z rywalizacji.
18.03.1221:20
2685wyświetlenia
Felipe Massa oraz Bruno Senna zgodzili się, że ich zderzenie w późnej fazie wyścigu o Grand Prix Australii było incydentem wyścigowym i na żadnego z nich nie powinna być nakładana kara za jego spowodowanie.
Na czterdziestym siódmym okrążeniu wyścigu na torze Albert Park, dwójka Brazylijczyków znalazła się w ogniu zaciętej walki w okolicach zakrętu nr 4, wskutek czego doszło do kontaktu, który wyeliminował z dalszej rywalizacji obydwa samochody.
Pokonywałem zakręt z przodu, ale Bruno był w lepszym położeniu, ponieważ ja toczyłem walkę z innym samochodem, a on mógł wykorzystać optymalną linię jazdy. Później obaj skręciliśmy w lewo. On był na zewnętrznej, a ja kompletnie po wewnętrznej, więc skręciłem może nawet trochę wcześniej niż normalnie, ponieważ nie wiedziałem, z której strony podejmie atak. Potem doszło do kontaktu. Jak dla mnie był to incydent, który mógł zdarzyć się podczas wyścigu. Z mojej strony nie popełniłem niczego złego, bo byłem po wewnętrznej. Z jego perspektywy zbliżał się koniec wyścigu i starał się walczyć o wynik, więc nie możemy powiedzieć, że zrobił coś kompletnie niewybaczalnego- tłumaczył Massa.
Wersję zdarzeń kierowcy Ferrari potwierdził w całej rozciągłości także sam Bruno Senna
Starałem się wyprzedzić Felipe po zewnętrznej czwartego zakrętu. Niestety nie wyszło, ale to był incydent wyścigowy. Walczyliśmy o każdy milimetr toru i gdybym nieco odpuścił, to prawdopodobnie nie dotknęlibyśmy się kołami i nic by się nie stało. Byłem jednak nieco szybszy, a przednie skrzydło z jego bolidu weszło w kontakt z moją przednią oponą i stało się jak się stało.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE