Grupa Lotus w dalszym ciągu zaangażowana w F1

Wydano dzisiaj oświadczenie wyjaśniające wszelkie plotki dotyczące nowej umowy
11.04.1221:32
Łukasz Godula
2379wyświetlenia

Grupa Lotus podkreśla, że pozostanie związana z Formułą 1 do co najmniej 2017 roku, pomimo ostatniej zmiany w umowie sponsorskiej z zespołem Lotus F1. Dzisiejsze oświadczenie Lotusa wyjaśnia, że podczas zmiany w komercyjnych stosunkach nie zakończono partnerstwa tytularnego z byłym zespołem Renault, pomimo tego, że ekipa szuka teraz nowych sponsorów.

Wcześniej zespół potwierdził, że będzie dalej używał nazwy Lotus w F1. Lotus F1 i Grupa Lotus zmienili kształt współpracy wcześniej w tym roku - czytamy w oświadczeniu Grupy Lotus, w którym skrytykowano plotki o tej firmie. Nowa umowa przewiduje kontynuowanie zaangażowania Grupy Lotus w zespole jak i sporcie.

Marka Grupy Lotus jak i prawa marketingowe są komplementarne i zostają niezakłócone nową umową, która będzie trwała co najmniej do 2017 roku. Dodatkowo będziemy kontynuowali status partnera tytularnego. Grupa Lotus jest również ekskluzywnym właścicielem licencji na wszystkie produkty z nazwą Lotus F1 Team.

Oświadczenie ujawnia również, że właściciel Grupy Lotus, Proton ciągle ma prawo do zakupu 10 procent zespołu, z kolejnymi 10 procentami dostępnymi jeśli zespół będzie miał problem ze spłatą pożyczki opiewającej na 30 milionów funtów, która jest częścią umowy.

Nowa umowa została podpisana przez właścicieli Grupy Lotus, Protona, który udzielił właścicielowi zespołu, Genii, pożyczkę w wysokości 30 milionów funtów, która może zostać spłacona w ciągu 3 lat. W celu zabezpieczenia kredytu, Genii wykorzystała wszystkie swoje zasoby materialne w zespole F1, co oznacza, że Proton ma gwarancje w postaci całej fabryki, maszyn, bolidów pokazowych, komputerów, biur i siedziby główniej zespołu. Dodatkowo Proton posiada prawo do zakupu 10% zespołu F1. Kolejne 10% zostanie udostępnione, gdyby ekipa nie wywiązała się ze swoich zobowiązań pożyczkowych wobec Protona.

Oświadczenie odniosło się również do właściciela zespołu Caterham, Tony'ego Fernandesa oraz dyrektora technicznego tej ekipy, Mike'a Gascoyne'a. Możecie podziękować za te dwie plotki dobremu, staremu Tony'emu Fernandesowi (chodzi o plotki dotyczące Dany'ego Bahara oraz Dato Sri Syed). Nie bierzcie wszystkich jego tweetów zbyt poważnie - prawdopodobnie jest ciągle sfrustrowany tym, że posiada Caterhama, a nie Lotusa, oraz faktem, że walczy w F1 z HRT i Marussią, a nie Mercedesem czy Ferrari.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

6
yaper
12.04.2012 08:36
Ale mieszają, teraz to już zupełnie niczego nie wiem.
ger@
11.04.2012 09:38
Ale Tonemu pojechali ładnie :D
mizoo
11.04.2012 09:05
Pozyczka na Kimiego. ;-)
sneer
11.04.2012 08:28
Może bulić... w końcu Lotus to taka mała pralnia :E
SirKamil
11.04.2012 08:22
Nie buli.
Karol26
11.04.2012 08:20
Pewnie Lopez jeszcze buli za nazwę :)