Marussia wykluczyła winę samochodu w wypadku de Villoty

Hiszpanka powraca do pełni sił i rozmawia ze swą rodziną.
16.07.1213:24
Nataniel Piórkowski
2554wyświetlenia

Marussia poinformowała, że to nie problem z samochodem spowodował fatalny wypadek Marii de Villoty, do którego doszło na początku bieżącego miesiąca podczas testów aerodynamicznych na prostej lotniska Duxford.

Zespół wraz z instytucją HSE przeprowadził dogłębne dochodzenie w celu wyjaśnienia sytuacji i wykluczył winę samochodu, ale ciągle nie jest w stanie zidentyfikować źródła wypadku, który zaowocował licznymi urazami twarzy i utratą prawego oka Hiszpanki, co definitywnie zakończyło jej aktywną karierę w sportach motorowych.

Zespół poinformował również, że de Villota z powodzeniem wraca do pełni sił i rozmawia ze swą rodziną.

KOMENTARZE

20
marrcus
18.07.2012 02:05
to może coś co powie i przekażesz nam
Ziele
17.07.2012 07:40
@zoolwik -przeczytaj mój komentarz jeszcze raz i jeszcze raz, a jak nie zrozumiesz-poproś kogoś o to, żeby wytłumaczył Ci znaczenie słów i sens komentarza. Ile ty masz lat , człowieku, że nie rozumiesz sensu zdania? -a,jeszcze jedno, Marię znam osobiście :)
zoolwik
17.07.2012 04:06
@Ziele Raz. To co pisze wynika z moich obserwacji na polskich drogach, jak ktos tego nie dostrzega moze sobie poogladac filmiki w sieci (chociaż to też niczego nie gwarantuje). Dwa. Z twojej wypowiedzi wynika, że siedziałeś w bagażniku bolidu i przeprowadziłeś osobiście wszystkie testy, że wiesz, że to wina bolidu. Co więcej to ty jesteś Marią bo wiesz jak była przygotowana. Nawet nie chce mi się oceniać takiej wypowiedzi ani poziomu intelektualnego twórcy, niech czytelnicy wyciągną sami wnioski.
Ziele
17.07.2012 03:12
@zoolwik -Stary, Ty ze swoimi komentarzami zapiszesz się już na stałe na kartach Motosportu i będą Cię cytowali jako Klasyka :), szkoda, że nie najwyższych lotów. @RY2N - podtrzymanie obrotów, nie polega na "dodawaniu samoczynnie gazu przez bolid", wtedy gdy kierowca używa hamulca:). W ten sposób wszyscy kończyliby na barierach :). Przy innej okazji wytłumaczę na czym polega :) Maria to piękna i pracowita kobieta, ale nie dlatego wsiadła do bolidu. To w pełni przygotowany i wytrenowany kierowca wyścigowy. Nawet jeśli pomyliła przyciski, jeśli takie coś przytrafiło się jej rzeczywiście, to ani ona pierwsza, a tym bardziej ostatnia. Często kierowcy mylą przyciski, a w F1 dzieje się to wcale nie rzadziej jak w innych seriach. Przekonany jestem, że komentarz zespołu jest jednostronny i jeszcze niczego nie przesądza. To obrona swojej d...y. Williams także zaklinał się, że auto Senny było OK. Wynik znamy. Historia lubi się powtarzać, a w F1 wszystko jest możliwe.
marrcus
17.07.2012 03:07
RY2N (zoolwik też), masz racje no jak widzisz niektórzy by sąsiada zlinczowali.
zoolwik
17.07.2012 09:27
Niestety prawda jest taka, że ludziom się nie przemówi do rozsądku, że pojazd mechaniczny w nieodpowiednich rękach jest śmiertelną bronią o dużej sile rażenia. Pozostaje tylko uważać żeby nie zostać rozjechanym i liczyć na działanie doboru naturalnego.
TommyYse
17.07.2012 09:04
@nygga głowy by nie straciła, szyja jest zasłonięta
RY2N
17.07.2012 06:59
Moja znajoma kupiła sobie skuter mimo, że wszyscy ją ostrzegali, żeby tego nie robiła. Przy pierwszym odpaleniu pomyliła gaz z hamulcem, ruszyła z kopyta, przecięła ulicę (na szczęście nikt nie jechał) i wyrżnęła w mur sąsiada, tak, że posypały się części ze skutera. Czy to oznacza, że mamy winić sąsiada, że pozostawił ten mur w tym miejscu, czy też trzeba nakazać wszystkim skuterzystom poruszanie się wyłącznie po gumo-dromach? Nie szukajmy winnych tam gdzie ich nie ma. Wydaje mi się, że każdy z nas przed wejściem do bolidu F1 przeczytałby wszystko co jest dostępne, żeby się dowiedzieć jak to działa, a potem jeszcze wypytał inżyniera np. jak się tym hamuje. To chyba nie jest jakaś tajemnica, że bolidy mają układ podtrzymania obrotów, gdy się hamuje żeby go po prostu nie zdusić (bo sam nie odpali). Niestety wciąż trafiają się ludzie, którzy uważają, że jak są piękni i mają nazwisko to już wystarczy, żeby wszystko się udało i nie trzeba wkładać ogromnej własnej pracy w sukces. Po prostu przyjeżdżają i wsiadają do bolidu.
nygga
17.07.2012 12:08
@oxiplegatz na tej analizie to widać mega nieszczęście Villoty - porównując to do warunków polowych to jakbyś gazrurką został pi3przni3ty w czoło... Jej głowa była zderzakiem. Ale uraz głowy to powinni sprezentować temu pacanowi, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo... to trzeba być debilem, żeby w strefie poruszania się bolidu zostawić gilotynę (10-15cm niżej i by jej głowa spadła) na stand by
Aeromis
16.07.2012 10:51
@oxiplegatz Ciężarówka ciężarówką, podnośnik jednak mógłby być podniesiony. Ja w pełni rozumiem, że tego się nie dało przewidzieć, ale teraz warto to uznać za błąd. Zakładając że wina spoczywa także na samej poszkodowanej, to najwyraźniej błędem było wsadzeniem jej do bolidu, bo być może nie miała wystarczającego doświadczenia. To był nieszczęśliwy wypadek, ale nie powinien zostać bez echa. Jednak dać się zwariować też nie można.
marrcus
16.07.2012 09:18
to w takim razie czemu zjechała z trasy i zjechała na bok Chyba tego nie ustalono póki co - nie podano przynajmniej.
Dante
16.07.2012 08:50
@marrcus - I jechała powoli. Uderzenie w kawał metalu przy każdej prędkości jest groźne, w szczególności jeżeli takiego czegoś nie widać a twoją jedyną osłoną jest kask.
oxiplegatz
16.07.2012 05:55
@marrcus Z pewnością, jechała nie szybciej niż 65 km/h. W dodatku jeśli wierzyć doniesieniom, bolid sam ruszył.
marrcus
16.07.2012 05:47
oxiplegatz, to było miejsce gdzie należało jechać powoli
oxiplegatz
16.07.2012 05:14
@TommyYse Też nie wiedziałem, aż zobaczyłem ten filmik z Nico Rosbergiem w roli głównej: http://www.youtube.com/watch?v=M5s832_g2zA
TommyYse
16.07.2012 05:01
@oxiplegatz nie wiedziałem, że kierowca tak leży w bolidzie
oxiplegatz
16.07.2012 04:48
Mnie osobiście wydaje się, że ktoś powinien beknąć za bałagan w czasie testu. Tam nie powinna stać ciężarówka, a już na pewno nie z opuszczoną tak nisko rampą. Bo to było jak zaproszenie do wypadku. Może nieco więcej światła rzuci na to co się stało ta ilustracja: http://i201.photobucket.com/albums/aa85/saarka/fotky/483206_379558042111246_343384163_n.jpg
Kamikadze2000
16.07.2012 03:21
Gdyby okazało się, że to wina samochodu, mogliby miec ogromne kłopoty... ;]
Ferrarif1
16.07.2012 01:26
@Karol26 Takie mówienie mnie porostu wk*****, myślisz że nie patrzyli na telemetrie ? to się robi jako pierwsze ...
Karol26
16.07.2012 12:38
Trzeba zobaczyć w telemetrie i może faktycznie winą był ten system. Trudno powiedzieć co zawiniło być może sam kierowca co jest przykre ale bardzo prawdopodobne...