Webber znudzony oskarżeniami wobec Red Bulla
Australijczyk twierdzi, że jego bolid jest w pełni legalny
05.08.1213:39
1992wyświetlenia
Mark Webber stwierdził, że jest już znudzony ciągłym poddawaniem w wątpliwość legalności bolidów Red Bulla.
Ostatnie kontrowersje związane z rozwiązaniami zastosowanymi w bolidach producenta napojów wymusiły doprecyzowanie reguł mapowania silników po GP Niemiec oraz rozpoczęły dyskusję nad stosowaniem urządzeń regulujących wysokość zawieszenia.
Myślę, że to niesamowicie nudne dla większości ludzi- powiedział Webber agencji Reuters.
Wszystko, co możemy zrobić, to przejść każdy test co zresztą zrobiliśmy… To nie jest seria z jednym dostawcą, można projektować samochód zgodnie z przepisami i to właśnie robimy.
Webber uważa również, że wątpliwości związane z jego ekipą odwracają uwagę od samochodów innych zespołów.
Wiem, że inne zespoły zostały poproszone o pewne zmiany w swoich samochodach przez FIA, jednak nie zostało to podane do publicznej wiadomości tak jak to miało miejsce w naszym przypadku.
Ponadto Australijczyk jest pewny, iż wszystkie projekty Red Bulla mieszczą się w granicach regulaminu.
Czy to skrzydła, czy cokolwiek innego. Mogę Ci obiecać, że zawsze będziemy przechodzić każdy test. Żaden z zespołów nas nie oprotestował ponieważ wie, że wszystko jest zgodne z przepisami.
Niektórzy obawiali się, że Red Bull powróci do zeszłorocznej dominacji, po tym jak Sebastian Vettel prowadził w Walencji aż do momentu awarii, a Webber wygrał na Silverstone. Kierowcy zespołu z Milton Keynes, w Niemczech i na Węgrzech, a Webber twierdzi, że najlepsze zespoły prezentują bardzo wyrównany poziom.
Nie wiem, kto ma najszybszy samochód. Zawsze ludzie się zastanawiają, który bolid jest najlepszy, jednak tak naprawdę potrzebny jest ten najbardziej spójny. Nie sądzę, by ktokolwiek miał najszybszy bolid w tej chwili. My mieliśmy taki w Walencji, a później Fernando miał go na Silverstone aż do szóstego okrążenia przed metą. Potem McLaren i Lotus wysunęły się na czoło. W Budapeszcie Kimi Raikkonen naciskał Lewisa Hamiltona do samego końca, tydzień wcześniej Fernando wygrał przed Jensonem Buttonem. Ja z kolei wygrałem na Silverstone. To jest sinusoida.
KOMENTARZE