Wywiad z dyrektorem technicznym Renault
Bob Bell opowiada o postępach z R26 przed jego debiutem na torze w przyszłym tygodniu
06.01.0611:56
851wyświetlenia
Dyrektor techniczny zespołu Renault F1 ds. podwozia, Bob Bell, opowiada o postępach z R26, przed jego debiutem na torze w przyszłym tygodniu.
Bob, czy możesz przekazać nam aktualne informacje o postępach z R26?
Zespół wykonał fantastyczną robotę do tej pory. Program dla R26 był bardzo napięty i wszyscy znaleźli się pod dużą presją, aby podołać temu zadaniu i wyprodukować samochód na czas. Jednakże budowa poszła gładko i rozpoczęliśmy statyczne testy pierwszego podwozia tutaj w Enstone, jeszcze przed świętami. Zmieściliśmy się w czasie i jest to zasługa całego zespołu.
Jakie wnioski możecie wyciągnąć ze statycznych testów?
Testy podwozia na stanowisku testowym pozwalają nam poznać podstawową charakterystykę strukturalną samochodu, a także prowadzą do wstępnego zrozumienia jego reakcji dynamicznych. Bolid spełnił nasze wymagania i widzimy poprawę, na którą liczyliśmy.
Przed świętami zespół testował silnik V10 z ograniczeniem obrotów w bolidzie R25, zamiast korzystać z samochodu hybrydowego. Czego się nauczyliście?
Kiedy nadchodzą zimowe testy, nie ma jednej prostej odpowiedzi - dla każdego oddzielnego przypadku jest określone rozwiązanie, które w dodatku różni się dla każdego zespołu. Testowanie silnika V10 z ogranicznikiem obrotów przed Nowym Rokiem i debiut ostatecznego pakietu bardzo wcześnie, było najlepszym wyjściem dla Renault. Nasze testy przebiegły bardzo dobrze, samochód działał bez zarzutu i dużo się nauczyliśmy, szczególnie o różnicach w ustawieniu podwozia na sezon 2006.
Jaka jest atmosfera wewnątrz zespołu w chwili obecnej?
Wszyscy jesteśmy podekscytowani na myśl o rozpoczęciu wkrótce pracy z nowym samochodem. Nasze wyniki z tunelu aerodynamicznego są dobre, silnik uzyskał niezłe rezultaty na polu osiągów i niezawodności w trakcie świąt, więc teraz chcemy zacząć sprawdzać R26 na torze. Skupiliśmy się na tym, aby bolid jak najwcześniej wyjechał z fabryki, przez co zwiększy się możliwość jego testów przed pierwszym tegorocznym wyścigiem i będziemy pewni jego pełnej niezawodności w Bahrajnie. Mamy przed sobą dwa pracowite miesiące, ale jest to wyzwanie, któremu nie potrafimy się oprzeć.
Źródło: RenaultF1.com
KOMENTARZE