Frijns dwukrotnie odrzucił propozycję dołączenia do programu Red Bulla

Holender uważa, iż ludzie zajmujący się tym programem nie są godni zaufania
06.11.1215:25
Mateusz Szymkiewicz
3734wyświetlenia

Robin Frijns ujawnił, iż Red Bull dwukrotnie proponował mu dołączenie do ich programu młodych kierowców.

Holender obecnie znajduje się w Abu Zabi na testach debiutantów, gdzie jeździł dziś bolidem ekipy Sauber, a w czwartek zasiądzie za kierownicą Red Bulla RB8, co jest nagrodą za zdobycie mistrzowskiego tytułu w World Series by Renault. Frijins w rozmowie z gazetą De Telegraaf ujawnił, iż miał możliwość dołączenia do programu rozwojowego prowadzonego przez austriacką ekipę.

Znam zasady tej gry - powiedział Robin Frijins. Nie masz u nich [w Red Bullu] jakiegokolwiek wyboru, ponieważ oni decydują za ciebie. Traktują cię jak psa. Moja kariera zawsze opierała się na własnych decyzjach i chcę to kontynuować. Potrzebuje wokół siebie ludzi, którym mogę zaufać, a więc Red Bull nie jest dla mnie, pomimo tego, iż obecnie osiągnąłem więcej niż Vettel przed pojawieniem się w Formule 1.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

25
Simi
07.11.2012 02:09
Jeśli ma kasę, to faktycznie nie ma sensu ryzykować współpracy z Red Bullem, w którym wygląda na to, że jest jak jest. Powiedział co myśli i bardzo mi się to podoba. Życzę mu posady w F1.
Darth ZajceV
07.11.2012 12:04
Trzeba pamiętać jeszcze o jednym - miał możliwość odmówić Red Bullowi. Kierowca bez kasy nawet jak dostaje niewolniczy cyrograf go podpisze, żeby móc dalej jeździć. Hartley jest dobrym przykładem, jak go wykopali z RB, to praktycznie przestał jeździć w singel sitterach.
marrcus
06.11.2012 10:53
Widać kontrakt z Red Bull to najnormalniej cyrograf. Nie odpowiada tu to do widzenia są tacy co o tym marzą. Jest miszczem ma możliwości wyboru. Ale to jednak Red Bull najwięcej robi dla sportu - wszelkiego typu.
mkente
06.11.2012 07:27
@Adam2iak A więc gratulacje dla Marko i ekipy za wyłowienie takiego talentu i doprowadzenie go na szczyt:)
Adam2iak
06.11.2012 07:21
@mkente Właśnie. Być może gdyby nie Marko i świta Vettel nie miałby dzisiaj na koncie dwóch tytułów mistrzowskich i nie walczyłby właśnie o trzeci.
pawel92setter
06.11.2012 06:55
Jaja jajami, ale takie przemyślenia powinien zachować dla siebie, bo mogą mu jedynie zaszkodzić...
F_1
06.11.2012 06:31
Bravo Robin :) masz chłopie jajca :)
Kojag
06.11.2012 05:17
Ostro pocisnął. Ciekawe jak teraz zachowa się ekipa RBR wobec niego na testach.
mkente
06.11.2012 05:15
No OK, tylko ciekawe dokąd go taka postawa zaprowadzi... Czasem lepiej ego odłożyć na półkę. Kto wie, może gdyby nie Red Bull i ten znienawidzony Marko taki Buemi czy Alguersuari w ogóle by się w F1 nie pojawili?
Carolius
06.11.2012 04:38
:D Niestety mówi prawdę. Widać, że RBR swoimi kierowcami kieruje jak marionetkami. Jest zdolny i na pewno gdzieś się załapie :)
FelipeF1.
06.11.2012 04:22
Ma jaja zaczynam go lubić :D
michu_tarnow
06.11.2012 04:15
Bardzo dobrze powiedział. Gratulacje za odwagę. Wreszcie znalazł się odważny i powiedział wprost co myśli.
andy
06.11.2012 04:14
Aż się nie chce wierzyć, że są jeszcze ludzie w tym całym cyrku i to tak młodzi, którzy potrafią powiedzieć to co myślą i nazwać rzeczy po imieniu. Szacunek.
jpslotus72
06.11.2012 04:10
Jakkolwiek potoczy się jego dalsza kariera, tą wypowiedzią zrobił sobie PR jakiego mogłaby mu pozazdrościć niejedna gwiazda.... Nie mam oczywiście na myśli PR-u w sensie wygładzonej, "politycznej poprawności" - tylko jako tworzenie swojego wizerunku poprzez styl wypowiedzi i zachowania. Trudno przejść obojętnie obok takiego "wyznania". Frijns dowiódł, że aby być zauważonym nie trzeba wcale umieszczać swoich nagich fotek na facebooku, hajlować na imprezie, mieć nieślubne dziecko z młodocianą gwiazdą Disney'owskiego serialu itp. Wystarczy powiedzieć prawdę. Ciekawe będą te jego jazdy w RBR... Trochę się tylko obawiam, że zespoły F1 ogólnie wolą "pokorne cielęta" niż "młodych wilków" - w sensie charakterologicznym. Helmut Marko jest sztandarowym symbolem tej tendencji - ale w zasadzie każdy w tej branży woli mieć juniora który na komendę "podaje łapę", niż kota chadzającego własnymi drogami... "Co wolno mistrzowi to nie juniorowi". Trzeba mieć jednak nadzieję, że dla "kierowcy z jajami" znajdzie się jeszcze szef z analogicznym atrybutem. No i sprawa podstawowa - Frijns musi jeszcze pokazać taki sam charakter w bolidzie F1.
marios76
06.11.2012 03:27
Już go lubię! Jak się nazywa? ;P
Asmodeus
06.11.2012 03:23
Brawa dla chłopaka!
Bulasnick
06.11.2012 03:22
mój nowy ulubiony kierowca :D a tak swoją drogą...podobnie uważam jak on
BARBP
06.11.2012 03:01
I za tą wypowiedź również przekonuje mnie do siebie szczególnie za zdanie: [quote]Traktują cię jak psa.[/quote] :) Niestety Buemi, Alquersuari , Hartley byli tego przykładami chociaż ten ostatni trochę faktycznie rozczarowywał wynikami. W sumie póki Red Bull ma Vettela to ten cały program może pomóc jedynie w dostaniu się do F1 a wtedy należy jak najszybciej uciekać do innego zespołu nie związanego z Red Bullem xD
dancom
06.11.2012 02:47
Helmut strzeli buraka.
czytelnik
06.11.2012 02:45
Ma chłopak swoją dumę i honor. W dzisiejszych czasach to prawdziwa cnota. Brawo Robin Frijns :)
+AS+
06.11.2012 02:41
Frijns, zaczynam cie lubic!
parkerus9
06.11.2012 02:39
Ostro!
Pumba
06.11.2012 02:39
"Dobrze mówi polać mu" :D Jednak mógł poczekać z tym porównaniem do piątku, bo pewnie rodzina red bulla zechce się zemścić za słowa w czwartek. Tz. Popsuć mu ustawienia itp
Wit91
06.11.2012 02:34
Brawo !!!
Adam2iak
06.11.2012 02:32
Ma chłopak jaja ;) Trzymam kciuki za szybki awans do F1!