Button: Sezon 2012 najgorszy jakiego doświadczyłem w McLarenie

Anglik jest niezadowolony z tego jak sprawuje się jego bolid.
08.11.1201:05
Karol Piątek
2770wyświetlenia

Jenson Button jest rozczarowany tym, jak potoczył się dla niego obecny sezon. Tegoroczną kampanię określił mianem najgorszego roku w barwach McLarena.

Mistrz świata z roku 2009, jako główną przyczynę niepowodzeń wskazuje samochód. Pomimo odniesienie zwycięstw w dwóch wyścigach Anglik zajmuje szóstą lokatę w tabeli, co po zmaganiach w Brazylii może okazać się jego najgorszym końcowym finiszem w brytyjskiej stajni.

32-latek pragnie wyjaśnić przyczyny problemów, które jak twierdzi nie dotknęły w takim samym stopniu jego zespołowego partnera - Lewisa Hamiltona. Ten samochód nie pasuje mi w tak jak poprzednie dwa McLareny. To najgorszy rok, odkąd tu jestem - powiedział w rozmowie z dziennikiem Guardian.

Samochód jest dość niezwykły w sposobie działania. Bardzo dobrze pracuje dla Lewisa a czasami również dla mnie, jednak regularność nie jest zadowalająca. To było trudne, nawet podczas dobrych weekendów. Mieliśmy problem podczas prawie każdego Grand Prix. Cały czas musieliśmy próbować nowych ustawień. Zdecydowanie nie jestem zadowolony z tego gdzie jesteśmy w tym momencie.

Obecnie, celem zespołu jest pokonanie Ferrari w klasyfikacji konstruktorów, ponieważ lada moment ekipa będzie musiała w pełni skupić się na przygotowaniach do sezonu 2013. Mam nadzieję, że następny rok będzie idealny. Przyszły sezon jest ekscytujący, jednak wciąż mamy dwa wyścigi przed sobą. Chcemy się dobrze spisać i pokonać Ferrari, choć wiemy, że będzie ciężko odrobić 22 punkty. Potrzebujemy solidnych rezultatów.

Źródło: thef1times.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
09.11.2012 03:31
MP4-27 jest jak Desmosedici GP8 - super-szybki, ale jakże nieuniwersalny i zdradliwy. Poszukiwanie kolejnych granic możliwości i pogoń za RBR zgubiła Lowe'a and company... ;]
Z3RO
08.11.2012 06:15
a Iceman nie musi narzekać. Nawet alternatory mu niestraszne... :D Ale wracając do tematu, naprawdę, sezon mają bardzo dziwny, bardzo niestabilna forma, w prawie że każdym wyścigu jakiś problem. Awaryjność trzeba poprawiać, bo jak widać na wyżej wymienionym przykładzie, niezawodność jest teraz "w cenie". Szkoda mi ich, bo myślałem, że wreszcie coś się zmieni, gdy patrzałem na Australię A. D. 2012. Że to będzie koniec dominacji puszek. Czekamy (przynajmniej ja) na sezon 2013, który będzie lepszy dla tego zespołu :-)
Kordas
08.11.2012 05:14
@rno2 Do tego jeszcze dorzuć DQ z kwalifikacji z Hiszpanii i Hamilton byłby liderem mistrzostw :D
Simi
08.11.2012 01:44
W ogóle mam wrażenie, że tegoroczna postawa McLarena jest godna "rózgi". Zawalili sezon, który zaczęli posiadając najszybszy bolid. To wielkie rozczarowanie. Były błędy zespołu, były awarie itd. Myślę, że oni zupełnie nie wykorzystali potencjału, który drzemie w tegorocznej konstrukcji. Lewis nie miał takich problemów jak Button, ale za to znacznie częściej padał ofiarą idiotycznych błędów zespołu i wspominanych już przeze mnie awarii. Wracając do Jensona - faktycznie, chyba należy przyznać mu rację. To jego najgorszy sezon w barwach McLarena. 2010 był bardzo przyzwoity - to był pierwszy jego rok w tej ekipie i każdy wróżył mu klęskę w starciu z Lewisem. Zgodnie z przewidywaniami to młodszy z Anglików był lepszy, ale Button skutecznie stawiał mu opór i był w stanie nawiązać z nim walkę i nawet wygrać. W 2011, Jense zdystansował Hamiego, któy borykał się z niesamowitymi problemami. Jenson wzniósł się wtedy na wyżyny możliwości. Rzecz jasna, walczyć z Red Bullem Vettela się nie dało, ale Button pokazał klasę. W tym roku jest jednak bardzo słabo i faktycznie - nie przypominam sobie weekendu, w którym Button nie narzekałby na bolid, nie licząc początku sezonu. Mistrz z 2009 musi się zreflektować, by czasem nie zostać pokonanym przez Pereza ;-) Przyszły rok musi być lepszy, wszak to on ma być siłą napędową McLarena.
jpslotus72
08.11.2012 10:50
[quote]32-latek pragnie wyjaśnić przyczyny problemów, które jak twierdzi nie dotknęły w takim samym stopniu jego zespołowego partnera – Lewisa Hamiltona.[/quote]Niech ujawni telemetrię na twitterze - porównamy... Może coś poradzimy. :) Jenson szykuje się do roli jednoznacznego lidera zespołu w 2013 - co kilkukrotnie podkreślał. Może ta motywacja pomoże mu pozbierać się po tegorocznych kłopotach. Jeśli zespół widzi sprawę w ten sam sposób (Jenson w roli mistrza, Perez - czeladnika), to ciekawe jak będą przebiegały prace nad nową konstrukcją. Button ma szansę "ustawić" nowy bolid bardziej "pod siebie"... Na marginesie - w ogóle ciekawe byłoby zajrzeć za kulisy zespołów i porównać, jak sprawa udziału kierowców w tworzeniu nowej konstrukcji jest w nich rozwiązana - gdzie kierowcy mają ogólnie więcej do powiedzenia (w obu znaczeniach: na ile mają coś naprawdę pożytecznego do powiedzenia i na ile konstruktorzy pozwalają im się "wtrącać"), a gdzie mniej; gdzie bolid tworzy się wyraźnie "pod" lidera, a gdzie szuka się raczej kompromisu pomiędzy stylami i preferencjami obu kierowców... Na ile zespołom zależy na udziale w tym procesie kierowców - i na ile zaangażowani są z drugiej strony sami kierowcy. Mniej więcej wiadomo - ale jeśli chodzi o zimę w zespołach, to chyba wciąż więcej się domyślamy niż wiemy. (Mnie interesuje np. RBR - jaki udział w konstrukcji ma Vettel? Czy asystuje Adrianowi, czy korzysta z alpejskich uroków, czekając spokojnie na nowe "cudo"?)
rno2
08.11.2012 10:41
Jeśli Button narzeka, to co może powiedzieć Hamilton? 2 awarie jadąc po pewną wygraną (Singapur, Abu Dhabi) i 2 DNF spowodowane kolizjami nie z jego winy, gdzie zdobyłby solidne punkty (Walencja, Begia)...
corey_taylor
08.11.2012 09:32
Dziwny ten sezon w wykonaniu Mclarena, często jeden z kierowców gromił konkurencję, podczas gdy drugiemu szło marnie, lub w ogóle nie kończył. Trudno się oprzeć wrażeniu że gdyby Lewis nie odpadł na spa z powodu kolizji, wyeliminowałaby go awaria.
christoff.w
08.11.2012 08:10
Nie ma sie co dziwic bo od poczatku bylo raczej wiadomo kto jest nr 1 w tym zespole panie "Guzik" ;) Powodzenia w przyszlym roku na pozycji lidera! :)
Sasilton
08.11.2012 06:55
to samo może powiedzieć Lewis mclaren zrobił w tym roku najlepszy bolid ale niestety zrobił też najbardziej awaryjny do tego dziwne problemy u Jensona z oponami na początku sezony gdzie nie potrafił zdobyć punktów albo łapał sie na 10 miejsce a tym czasem zamiast obaj walczyć o mistrza z alonso i vettelem to obu nich przegonił nawet Kimi w Lotusie i to dość zdecydowanie
MairJ23
08.11.2012 01:52
Tak, pieknei sie zaczelo a teraz jakas straszna farsa. No coz. Dajcie Jensonowi dobry samochod i wiadomo co bedzie (patrz rok 2009). Ale widac ze zespol mu nei poswieca tyle czasu na prace nad jego telemetria ile potrzebuje. Coz, nastepny rok mam nadzieje ze bedzie odmienny bo przeciez pierwsze skrzypce trafiaja w jego (Jensona) rece a mlody Sergio ma sie uczyc. Zycze powodzenia bo po tym nastepnym sezonie bedziemy miec juz inne wyscigi i innych faworytow poczatku sezonu. Kazdy sie czai na ten "ostatni" sezon. Zobaczymy do kogo bedzie ostatecznie nalezal. Chyab niewiele moze sie zmienic w stosunku do tego sezonu. Nie sadze zatem zeby Jenson nagle mial zaczac wyciskac lepsze czasy z przyszlorocznej konstrukcji. Mysle ze sie niewiele zmieni - ale juz wiele razy sie mylilem co do McLarena i w kazdym z przypadkow kiedy sie mylilem to poprostu ich niedocenilem. Chcialbym sie mylic :)
wici93
08.11.2012 12:47
A tak pięknie się zaczęło...