Raikkonen: Zakaz dowolnego użycia DRS jest dobrą zmianą

Fin uważa, że poprawi to bezpieczeństwo i pomoże wyrównać stawkę
28.12.1219:51
Paweł Zając
4997wyświetlenia

Kimi Raikkonen przyznał, że ograniczenie korzystania z DRS tylko do wyznaczonych strefach podczas treningów i kwalifikacji jest dobrym pomysłem.

System ruchomego tylnego skrzydła został wprowadzony w sezonie 2011, aby ułatwić wyprzedzanie. Do tej pory kierowcy mogli dowolnie korzystać z systemu podczas treningów i kwalifikacji, jednak w przyszłym roku jego użycie zostanie ograniczone tylko do wyznaczonych stref - podobnie jak to ma miejsce podczas wyścigów.

To sensowna zmiana - powiedział kierowca Lotusa. Wszyscy staraliśmy się używać tego systemu jak najwcześniej, co w końcu mogłoby doprowadzić do sporego wypadku. Kierowcy chcieli tej zmiany. Powinno to także wyrównać trochę stawkę, gdyż na przykład Red Bull mógł przejeżdżać niektóre zakręty z otwartym DRS, a inni nie.

Fin stwierdził również, że nie jest możliwym aby kierowca zmienił zespół i poprawił osiągi samochodu. Tak nie jest, gdyż wtedy nie potrzebowalibyśmy inżynierów. To bzdura. Oczywiście kierowca dzieli się swoją opinią, a inżynier słucha. Testujemy rzeczy, które przygotował zespół i sprawdzamy czy są dobre czy nie. Jednak to nie jest tak, że inżynier pyta kierowcy jak zbudować auto.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

59
derwisz
31.12.2012 06:57
Simi, [quote]Co innego siatkówka, gdzie są faktycznie reprezentacje - Polska, Włochy, USA etc, a co innego Formuła 1. W siatce kibicuję naszym. Ale w F1? Owszem, każdy ma przy sobie jakąś flagę, każdy jest innej narodowości itd, ale nikt tam nie jeździ dla swojego kraju de facto. Każdy reprezentuje siebie, swoje nazwisko, nie kraj.[/quote] Nie do końca mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Gdyby tak było jak mówisz to nie byłoby tych podniosłych ceremonii z wciąganiem flagi na maszt, z graniem hymnów i gdyby kierowcy nie identyfikowali się ze swoimi krajami to nie mielibyśmy wcale nierzadkich sytuacji gdy podczas grania hymnów pojawiają się łzy wzruszenia w ich oczach. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie obcy hymn to jedynie melodia, a gdy grają mazurka Polakowi to często miewam ciarki. Niemieckie telewizje są zainteresowane tylko i wyłącznie sukcesami niemieckich kierowców, dla nich Kubica nie był partnerem Heidfelda tylko jego największym rywalem. Z punktu widzenia polskich fanów F1 było dokładnie na odwrót. I to jest naturalna reakcja i jeszcze jeden dowód na to, ze mylisz się twierdząc, ze sport indywidualny jakim niewątpliwie jest F1 nie ma konotacji narodowościowych. Ma tak jak każdy inny sport. Narodowość jest jednym z najważniejszych wyznaczników dla identyfikacji kibica ze sportowcem. Nie mam nic przeciwko temu, że wolisz kibicować Hiszpanowi niz Polakowi. To Twoja sprawa. Dla mnie ważne jest, że nie jesteś anty-kibicem i nie mierzi Ciebie, że znakomita większość kibiców mając wybór wybiera rodaka. Kończę już bo pora spadać na imprezę. Do siego roku. :)
MPOWER
31.12.2012 05:48
@bombka Jeżeli ktoś sie nabija z mojej inteligencji to jest przesada z mojej strony? @derwisz Napisałem wyżej co myślę o Kubicy. Użytkownik @reamoon nie podziela mojego zdania, nawet nie zargumentuje tylko nabija się z mojej inteligencji. Tak, napisałem kibic Kubicy, bo spojrzałem w jego historię wypowiedzi i widać w jakich tematach się wypowiadał i co pisał. A reszta - podzielam zdanie @Simi. Interesowałem się F1 zanim ktokolwiek o Kubicy słyszał. Mnie ten facet ani nie grzeje ani nie ziębi. Jest dla mnie neutralny. Ale nikt mnie nie zmusi, że mam mu kibicować. Alonso nawet lubię. Ale pisałem to już miliard razy....mnie nie zraża ten kierowca, bo nikt nie jest idealny ale właśnie kibice Alonso. (nie mówię o wszystkich). To przez nich zaczynam czuć do tego kierowcę antypatię... PS Nawet nie wspomnę jak się moje bogactwo epitetów powiększyło przez kibiców Roberta, gdy jechali po Nicku Heidfieldzie. Czasami jak po szmacie. Pzdr!
Simi
31.12.2012 05:31
@derwisz Masz dziwny punkt widzenia. Co innego siatkówka, gdzie są faktycznie reprezentacje - Polska, Włochy, USA etc, a co innego Formuła 1. W siatce kibicuję naszym. Ale w F1? Owszem, każdy ma przy sobie jakąś flagę, każdy jest innej narodowości itd, ale nikt tam nie jeździ dla swojego kraju de facto. Każdy reprezentuje siebie, swoje nazwisko, nie kraj. Co innego gdybyśmy mieli klasyfikację krajów. Czyli byłby Team Spain - Alonso i Alguersuari, Team UK - Lewis i Button itd. Nie byłoby tabeli kierowców, tylko krajów. Wtedy byłaby inna rozmowa. Ale teraz? I jeszcze będziesz mi wmawiał, że kibicuję Fernando, bo uważam, że mnie reprezentuje, tak? Śmieszne. Nie, po prostu od jakiegoś tam czasu interesuje mnie jego kariera, uważam go za najlepszego w stawce i darzę sympatią. Podajesz przykłady bliskie Tobie. Ale nie wszyscy mają taki sam punkt widzenia jak Ty. I wiesz co? Czasem nie dziwię się, że nie lubi się (niestety, bo nie pochwalam tego) fanów Kubicy, bo jakoś mam wrażenie (przepraszam za branie ogólnikowe), że Wy wszyscy chcecie przekonać tych "innych", że robią błąd, że powinni się "nawrócić", bo to jest niestosowne - kibicować komuś kto nie jest rodakiem. Przepraszam, darzę Cię szacunkiem, ale wybacz - takie jest moje zdanie.
derwisz
31.12.2012 05:11
@Simi Kibicowałeś Alonso bo widocznie uznałeś, ze to on a nie Robert Ciebie reprezentuje. Priorytety mogą być różne. Na przykład, najpierw rodzina a dopiero w drugiej kolejności przynależność do wspólnoty zwanej narodem. Znamy sytuacje kiedy mąż który na co dzień kibicuje Polakom będzie kibicował swojej cudzoziemskiej żonie której sukces stoi w sprzeczności z interesem kibica reprezentacji Polski. W sytuacji gdy nie mogę kibicować Robertowi, kibicuję Fernado bo spośród aktualnie startujących darzę go największą sympatią. Gdyby kibicowanie ALO konfliktowalo z kibicowaniem Kubicy to w myśł zasady "koszula bliższa ciału" zawsze stanąłbym po stronie Roberta, bo to on z racji tego , że jest Polakiem reprezentuje mnie i liczy na mnie o czym świadczy na przykład jego identyfikacja z polskimi barwami i w ogóle z Polską.
Simi
31.12.2012 04:57
@derwisz [quote="derwisz"]Moim zdaniem kibic z Polski kibicuje przede wszystkimi klubowi z napisem Polska (...)[/quote] Właśnie - Twoim zdaniem. Ja natomiast zawsze kibicowałem Alonso, a w drugiej kolejności życzyłem dobrze Robertowi. Oczywiście, anty-kibicowanie to nie jest dobra rzecz, ja nigdy nie życzyłem źle Kubicy. Co to znaczy, że Polak powinien kibicować Polakom? Jest jakiś taki przepis? Bo moim zdaniem nie. A istota kibicowania polega na dopingowaniu zawodników, których się darzy szczególną sympatią i dobrze im się życzy. Oczywiście, pociąga to za sobą fakt pewnej solidarności z rodakami, ale kibicowanie rodakom to niekoniecznie istota kibicowania. Może jej nieodłączny element, ale na pewno nie istota.
bombka
31.12.2012 04:41
@derwisz,jaśniej tego się ująć nie da. @MPOWER,kto Ci w twarz pluje,przesadzasz trochę.
derwisz
31.12.2012 04:31
[quote="MPOWER"]Ale czego się można było spodziewać po kibicu/cce Kubicy....[/quote] I wszystko jasne. Według Powera kibice Kubicy to tłumoki, po których z góry wiadomo czego się spodziewać. Jeszcze trochę takiej propagandy (skąd ja to znam...) i będzie mi wstyd przyznać się, że jestem kibicem Roberta. Wszak poprawność polityczna nakazuje być kibicem każdego tylko nie Roberta. :[. Niestety są i tacy anty-kibice dla których kibicowanie rodakowi kojarzy się z czymś niepoprawnym i wolą kibicować jego rywalom i cieszyć się z jego niepowodzeń. Wygląda to tak jakby wstydzili się swojej narodowości. Moim zdaniem, kibic z Polski przede wszystkim kibicuje klubowi z napisem Polska, tak jak kibic niemiecki w pierwszej kolejności kibicuje reprezentantom Niemiec. Na tym polega istota kibicowania. Zawsze w pierwszej kolejności kibicujemy tym którzy nas reprezentują, nigdy przeciwko nim. Dlatego uważam za niestosowne na polskim forum drwienie z faktu iż ktoś jest kibicem polskiego kierowcy. A obrażanie kogokolwiek nie przystoi nikomu na, żadnym forum bez względu na narodowość obrażanego i obrażającego.
MPOWER
31.12.2012 02:42
@SirKamil Nie bądźmy dziećmi i nie łapmy się za słówka. Prawda jest taka, że rzadko cytuję tylko piszę do kogo kieruję moją wypowiedź. Po prostu mamy powiedzmy inny styl. @bombka No przepraszam najmocniej ale to nie ja kogoś obraziłem. Mają mi pluć w twarz a ja udawać, że pada deszcz ?
bombka
31.12.2012 01:53
@MPOWER ,znowu obrażasz kibiców Roberta
SirKamil
31.12.2012 01:11
Treść, to nie osoba. Ty się sam z tym utożsamiłeś, a to już nie mój biznes.
MPOWER
31.12.2012 09:07
@reamoon No to teraz pojechałeś/łaś po bandzie. Nie znasz mnie więc daruj sobie komentarze na takim poziomie. Ale czego się można było spodziewać po kibicu/cce Kubicy.... @ice Mam stosunek obojętny do Kubicy. Nie pamiętam abym kiedyś Roberta krytykował. Kilka razy wyrażałem o nim swoje zdanie ale nie jako krytykę. Krytykuję od czasu do czasu tylko jego kibiców, ale to bardzo rzadko. Chyba, że sami do tego dążą... @bombka Nie wiem o co Ci chodzi ale chorągiewką nie jestem. Chyba coś źle zinterpretowałeś/łaś. @SirKamil Mój nick nie ale moje cytaty tak :)
ice
31.12.2012 12:03
A propo Kubicy, można mu nie kibicować i mieć wobec niego obojętny stosunek, ale jeśli ktoś go nie lubi i ciągle krytykuje to wg. mnie jest idiotą i zakompleksionym polaczkiem, bo Robert przez całą karierę nie dał żadnych powodów, żeby mieć do niego negatywny stosunek (nie obojętny), nie mówiąc już o podważaniu jego talentu (idiotyzm i 0 pojęcie o F1), który jest na poziomie absolutnej czołowki.
reamoon
30.12.2012 11:25
Ten filmik o Kimim jest całkiem dobry. Myślę, że tak dobry jak inteligentny jest MPOWER
bombka
30.12.2012 09:51
[quote="MPOWER"]Nie będę się wypowiadał za @kabansa bo nie wiem co dokładnie miał na myśli ale pewnie to, że większość łyka co mówią w Polsacie[/quote] Oj "chorągiewka" z Ciebie straszna.
jpslotus72
30.12.2012 07:25
Tak na marginesie: na przykład ja byłem i jestem kibicem Roberta Kubicy - i bynajmniej nie tylko dlatego, że to jak na razie jedyny Polak, który dostał się do elitarnej stawki F1... Uważam go za jednego z najlepszych kierowców drugiej połowy pierwszej dekady obecnego wieku - ale nie sądzę, żeby akurat pod tym newsem było najlepsze miejsce na zaczynanie kolejnego, bezowocnego sporu na ten temat. Nie wiem, czy jestem z tego powodu dziwny, ale może przestańmy na chwilę wydziwiać - tydzień po Świętach, dzień przed Sylwestrem. Więcej luzu - mniej złośliwości, jeśli łaska...
SirKamil
30.12.2012 06:56
[quote="MPOWER"]że ja jestem gościem który[/quote]a to ciekawe. Może zacytować swój nick w moich postach?:)
MPOWER
30.12.2012 06:43
@SirKamil Wkleiłem filmik jako ciekawostkę bo mi się spodobał, tym bardziej że obecnie jest przerwa w F1. Nie zachwycam się milionami zdjęć na tym filmiku i jak to napisałeś muzyka ala dzien niepodległości. To akurat jest trance dla Twojej wiadomości. Słucham muzy elektronicznej i tam muza właśnie spowodowało że film ma klimat. Osobiście obejrzałem filmik tylko raz. Nikt się niczym nie podnieca, bo o Raikkonenie od końca sezonu powstało chyba z 10 podobnych filmików. Filmik jest świetnie zmontowany i chylę czoła temu, który poświęcił czas aby to tak fajnie zmontować. Jeżeli chodzi o Grosjean....Wiem, że zajmujesz się zespołami, cześcią techniczną i finansami. Ale skoro piszesz ciągle że ja jestem gościem który się podnieca jakimś filmikiem i to jeszcze jak zwykle z mocną ironią to ja, patrząc na to, że w każdym temacie odnośnie Lotusa i Grosjean jesteś najbardziej aktywny, będę pisał, że to Twój pupil.
SirKamil
30.12.2012 06:25
[quote="MPOWER"]Użyłem wyżej słowa Kubicomaniaki dlatego, ponieważ tylko chyba ten kierowca ma takich "dziwnych" kibiców[/quote]hohoho, oj nie tylko to trzeba by jakoś zważyć. Można np. policzyć stosunek intensywności westchnień męskiej części fanów Kimiego do filmików o jego twarzy z muzyką ala dzień niepodległości i chmurkami w tle, czyli takich jak np. ten powyżej i tak samo zrobić z Kubicą. Jeśli wyjdziemy z założenia, że tylko Kubica miał dziwnych kibiców to podejrzewam, że wyniki mogłyby być... ...zaskakujące! a, ps. Ile być jeszcze nie powtarzał bzdury że Grosjean jest moim ulubieńcem, nie sądzę abyś kogokolwiek nabrał. Portal wie, że nie kibicuje pracownikom zespołów, a zespołom.
MPOWER
30.12.2012 06:23
@bombka Na to Ci odpowiedział @Simi. Nie będę się powtarzał. [quote="bombka"]Masz za złe kibicom Roberta że wspominali o nim pod tematami nie związanymi z jego osobą,ale jak jest w drugą stronę i ktoś obsmaruje Kubicę pod jakimś tematem to jest ok,nikt się wtedy nie odzywa,jest spokój(przykład,pierwszy post pod tym tematem) [/quote] Nic nie mam za złe. Po prostu omijam tematy związane z Kubicą. Nie interesował mnie ten zawodnik i nie interesuje. Fakt, to mój rodak, fajnie jak wygrywa itd ale nie jest obiektem moich zainteresowań i nigdy mu nie kibicowałem. Nie będę się wypowiadał za @kabansa bo nie wiem co dokładnie miał na myśli ale pewnie to, że większość łyka co mówią w Polsacie i od momentu Roberta F1 z automatu stali się największymi znawcami F1. A potem z uporem maniaka twierdzą to, o czym pisał wyżej @Simi łącznie z tym że Robert siedział z inżynierami i składał bolid zarówno BMW jak i Renault.
bombka
30.12.2012 06:17
@MPOWER ,powiedz mi w jaki sposób oddzielasz tych normalnych kibiców od tych nie normalnych(nie mówię tu o trollach,bo ich jest łatwo wyłapać z tłumu),każdy ma swój styl kibicowania. Masz za złe kibicom Roberta że wspominali o nim pod tematami nie związanymi z jego osobą,ale jak jest w drugą stronę i ktoś obsmaruje Kubicę pod jakimś tematem to jest ok,nikt się wtedy nie odzywa,jest spokój(przykład,pierwszy post pod tym tematem)
MPOWER
30.12.2012 05:39
@derwisz Przecież nie będę teraz wszystkich wymieniał. Chodzi mi o to, że są również fani Roberta co potrafią normalnie pisać i nie trollować :) Przykładem jesteś Ty. Napisałem wyżej o ogóle. Kiedyś również napisałem jedno zdanie....że wielu kibiców Roberta przerzuciło się na kibicowanie Alonso. Ale to są przeważnie Ci normalni kibice, z małymi wyjątkami.
derwisz
30.12.2012 05:23
[quote]A kibice Roberta jak szczury - Robert jeździł to milion wpisów, Robert nie jeździ - zniknęli. Czyli kibice sezonowi.[/quote] Mylisz się. Kibice Roberta nie zniknęli. Gdy pojawia sie temat dotyczący Roberta to sie wypowiadają. Mało jest konkretnych newsów dot. Kubicy więc i dyskusje nie sa zbyt zażarte. Jestem fanem Kubicy, bardziej kibicuję Robertowi niz Fernado więc to chyba objaw kubicomaniactwa, ale rzadko zabieram głos w newsach dot Roberta. Powód jest prosty, zbytnio nie interesują mnie ploty ani wieści nie związane bezpośrednio z F1. Nie jestem fanem rajdów, więc ten aspekt działalności Roberta raczej pomijam w dyskusjach. Power zdecyduj wreszcie. Jeżeli fani Kubicy nie zabierają głosu to według ciebie są szczurami a jeśli wypowiadają sie na jego temat to są chorymi na kubicomanię fanatykami. I tak źle i tak niedobrze. To co oni powinni według ciebie robić? Ulec dezintegracji? Może więcej tolerancji.
MPOWER
30.12.2012 04:34
@bombka Tak jestem fanem Raikkonena ale nie tylko :) Ale nie nazywam siebie i nie uważam że jestem "Raikonenmaniakiem" jak to napisałeś. Użyłem wyżej słowa Kubicomaniaki dlatego, ponieważ tylko chyba ten kierowca ma takich "dziwnych" kibiców (oczywiście nie wszyscy). Ponadto nie będę się rozpisywał bo @Simi wyżej to rozwinął - za co dzięki :) Każdy tutaj na portalu ma swojego ulubieńca. Ja też ale też kibicuje innym. Simi - Alonso, derwisz - Alonso, katinka - Lewis, SirKamil - Grosjean, Iceman - Vettel itd itp. Jest stała ekipa która się od dłuższego czasu udziela. Ale każdy z Nas stara się pisać obiektywnie. Racja, zdarzają się sprzeczki ale na poziomie. Nikt nikogo nie obraża. Jest po prostu rzeczowa prowadzona rozmowa. Zdarzają się też nam czasami nieobiektywne wpisy ale nikt nie jest doskonały. A przede wszystkim portal chyba jako jedyny trzyma poziom. A dlaczego ? Dlatego właśnie, że nie ma kubicomaniaków. Zniknęli stąd i się produkują na innych portalach. Wystarczy zapytać innych użytkowników , jak wygląda poziom portalu i wypowiedzi a jak wyglądały za czasów jazdy Roberta w F1. Dlatego, że my mamy swoich ulubieńców ale również kochamy F1. A kibice Roberta jak szczury - Robert jeździł to milion wpisów, Robert nie jeździ - zniknęli. Czyli kibice sezonowi. PS Wkleiłem ten filmik tutaj dlatego, że to temat dotyczy Raikkonena. A dwa...@SirKamil ma taki styl pisania. Co zrobisz ? Nic nie zrobisz :P Trzeba to zaakceptować :) Ale mimo wszystko skubaniec ma ogromną wiedzę, więc w sporach tak by mnie zapędził w kozi róg :) Pozdrawiam i życzę lepszego Nowego Roku! :)
derwisz
30.12.2012 04:18
[quote]Kimi to cienias. Alonso jest najlepszy?[/quote] @Simi uznałbym to za prowokację czyli za trolling, to nie miałoby nic wspólnego z kibicowaniem. Masz rację, że wypadałoby aby taki wtręt miał cokolwiek wspólnego z treścią newsa, ale zrozumiałbym również i taką sytuację, gdyby jakiś fan nagle zechciał się podzielić jakąś odkrywczą myślą albo newsem jeszcze nie publikowanym na portalu, które w żaden sposób nie byłyby związane z treścią wątku. Jeden warunek, to musiałby być tzw. "zdrowy przejaw" kibicowania, którego głównym motywem byłoby podzielenie się informacją z innymi prawdziwymi kibicami F1, a nie prowokowanie do kłótni. A o tym czy taki głos zakwalifikować do spamu czy nie, niech zawsze decydują w swoim prywatnym zaciszu moderatorzy, a nie współużytkownicy wypowiadający się publicznie na łamach portalu.
Simi
30.12.2012 03:09
@derwisz Po części napisałeś to o czym ja napisałem z drobną różnicą. Ale ok. Zgodzę się, można napomknąć o innym kierowcy, ale musi to mieć logikę. Co byś powiedział, gdybym pod tym newsem napisał: Kimi to cienias. Alonso jest najlepszy? Przypuszczalnie uznałbyś to za komentarz niepotrzebny, mam rację? Poza tym - jeśli jest jakiś temat należy pisać tak, by choć w jakiś sposób było to powiązane z treścią newsa. Jeśli ktoś życzliwie napomknie o innym kierowcy, ok, ale wszystko w granicach rozsądku.
derwisz
30.12.2012 02:48
@Simi Nie jest problemem czy się kibicuje na temat czy nie, ważny jest styl kibicowania. Jeżeli ktoś nie potrafi tego zrozumieć to nie ma duszy kibica. Dla mnie nie jest problemem, jeżeli ktoś w poście poświęconym Fernando albo Kimiemu w sposób życzliwy napomknie o innym kierowcy, zwłaszcza jeżeli tym kierowcą będzie Robert, w końcu tak jak i on jestem Polakiem a to jest polskie forum polskich fanów F1. A od decydowania czy dany post jest spamem czy nie są moderatorzy i nikt inny.
Simi
30.12.2012 02:39
@bombka Może, ale ja postrzegam to inaczej. Wszystko zależy jak ktoś kibicuje. Jeśli ktoś pisał, że Kubica i tak jest najlepszy, Kubica i tak powinien mieć tytuł, gdyby nie zespół i bolid, Kubica ratował tyłek BMW, bo bez niego ten bolid nie byłby tak szybki...no wiesz, to trochę jakby założyć różowe okulary. Nie twierdzę, że Robert był słaby - przeciwnie, to był megazdolny zawodnik, który nie trafił na odpowiedni bolid. Więc można być maniakiem, ale "zdrowym", czyli z zachowaniem odrobiny obiektywizmu. Nie bez powodu "tępi" się Kubicomaniaków - bo właśnie takich jest najwięcej. Znacznie mniej jest "niezdrowych" maniaków innych kierowców. No a poza tym - czasem pod byle newsem jakiś..hmm..fan Roba zacznie o nim pisać. I ja wtedy się pytam: "a jaki to ma związek z tematem, a kogo teraz to obchodzi", tak? Więc, nie można generalizować i obrażać kogoś kto jest normalnym fanem Kubicy. Ale mam wrażenie, że więcej jest fanatyków, nie fanów, a tacy tylko zatruwają środowisko niepotrzebnymi komentarzami nie na temat. I tyle.
derwisz
30.12.2012 02:38
@bombka gdy kibicujesz obcemu to jesteś internacjonalistą i cokolwiek by ten termin nie oznaczał to brzmi dumnie ;) a jeżeli kibicujesz swojemu toś: szowinista, fanatyk, nacjonalista, anty europejczyk, oszołom, zaściankowiec i w ogóle wszystko co najgorsze.
bombka
30.12.2012 01:32
@Simi ,zgadza się,tylko to działa w dwie strony,widzisz u nas jest tak że jak się kibicuje swojemu to jest się maniakiem i w ogóle tym gorszym,ale jak kibicujesz "obcemu"to jesteś cool. Uważam że jest to nie normalne i nie dojrzałe zachowanie.
Kamikadze2000
30.12.2012 11:07
@derwisz - żeby wyciągnąć potencjał, najpierw bolid musi dojechać do mety. A jak psuł się co drugi wyścig, to faktycznie Schumi miał szansę go wykorzystać. Każdy sądzi, że wejście Hamiltona w zespół zmieni ich o 180 stopni. Każdy, kto tak sądzi, jest w poważnym błędzie. ;)
Simi
30.12.2012 10:00
No i dobrze, każdy ma swojego ulubionego kierowcę. U kolegi @MPOWER jest to widoczne i ewidentnie szczere, a przy tym wciąż obiektywne. Kurczę, nie każdy musi lubić tego samego kierowcę, każdy kibicuje innemu i jest to bardzo fajne.
bombka
30.12.2012 08:44
[quote="SirKamil"]Wpatrywanie się w jego twarz na różnych ujęciach przez 3/4 czasu filmiku to musi być coś w rodzaju część kultu.[/quote] Po prostu @MPOWER jest "Raikonenmaniakiem".
SirKamil
29.12.2012 10:08
Podejrzewam, że w przypadku "jakiegokolwiek" kierowcy może się udać takowy znaleźć, gdzie będzie trochę jazdy- nie wiem, nie gustuję w takich.. ekhm.. produkcjach- natomiast w przypadku Kimiego chyba faktycznie nie da się. Wpatrywanie się w jego twarz na różnych ujęciach przez 3/4 czasu filmiku to musi być coś w rodzaju część kultu.
christoff.w
29.12.2012 09:47
Literowka bo az razi w oczy! "...do wyznaczonych strefach" chyba "stref" jak pamietam odmiane przez przypadki?
MPOWER
29.12.2012 08:56
@SirKamil A znasz jakiś filmik o kierowcy który nie ma przesady patetyzmu zrobiony przez fana jakiegokolwiek kierowcy ? Filmik jest zrobiony świetnie. Montaż, muza, ujęcia i najważniejsze/najlepsze momenty Raikkonena w sezonie.
SirKamil
29.12.2012 07:57
[quote="MPOWER"] Gdybyś tego nie skomentował typową dla Ciebie ironią to by Ci chyba ręce uschły i nie mógłbyś spać po nocach ;][/quote]Tyle tam wspaniałych ujęć Kimiego ze- 3/4 filmiku- takie i owakie z przodu, czy to z lewej i to z prawej. Kimi w kurtce, Kimi w koszulce. Kimi siedzi, Kimi stoi... przystojny mężczyzna, duża gratka dla męskiej części jego fanów, że aż ręce same wędrują w grzesznym kierunku. Uschnięcie im nie grozi! Na poważnie... bawi nasycenie patetyzmem.
Simi
29.12.2012 07:39
@MPOWER Faktycznie dobry filmik. Naprawdę ciekawy, fajnie wykonany. No a poza tym - Kimi to świetny kierowca, myślę, że jeden z najważniejszych zawodników F1 swojej epoki. Indywidualista w każdym calu. Życzę mu jeszcze jednego tytułu - miałby jeden przed przerwą, jeden po przerwie - świetnie by go to podsumowało i ukazało tą indywidualność.
SirKamil
29.12.2012 07:34
Nikt nie podważa roli kierowcy w zespole. Rożnica między kierowcą wybitnym a kiepskim jest przeogromna dla losów zespołu. Pomijając bierny wkład w rozwój samochodu czy pracę nad ustawieniami, to właśnie w ich rękach ląduje efekt pracy 500 osobowego zespołu ludzi na różnych stanowiskach. pół tysiąca par rąk w rękach dwóch par rąk;)
derwisz
29.12.2012 07:19
Oczywiscie, ze Kubica nie budował bolidów, zbyt wielkiego wykształcenia w tym kierunku to on raczej nie miał okazji zdobyć. Chodzi o co innego. Robert jak mało kto rozumie co się z bolidem dzieje i potrafi to przełożyć na język zrozumiały dla inżynierów. Potrafi również myśleć analitycznie, wyciągać trafne wnioski i na tej podstawie formułować konkretne oczekiwania, które inżynierowie próbują przełożyć na konstrukcję. Jedni kierowcy używają bolidu ze zrozumieniem, a dla innych bolid jest czarną skrzynką. Tacy kierowcy nie są zbyt pomocni dla działu konstruktorskiego, nie wystarczy powiedzieć co mi się w bolidzie nie podoba i ze chcę żeby był szybszy. Inżynierowie, mają dostęp do telemetrii, programów ale nie bardzo mogą posiąść wiedzę której doświadcza zawodnik na własnej skórze. I właśnie w takiej wspólpracy Robert jest mistrzem, mozna powiedzieć, ze pod tym względem jest profesjonalistą i dlatego jego wkład w rozwój bolidu jest trudny do przecenienia. Na tym forum często są powtarzane zarzuty pod adresem Roberta czy Fernado, że życia nie widzą poza F1, a na tym właśnie polega profesjonalizm. Ci ludzie w odróżnieniu od kierowców, którzy po wyścigu idą na dyskotekę mają realny i bardzo pozytywny wkład w rozwój bolidu. Pracę konstruktorów można porównać do pracy lekarzy i weterynarzy. Lekarz leczy skuteczniej bo ma tę przewagę nad weterynarzem, że może porozumieć się z pacjentem podczas gdy weterynarz musi polegać wyłącznie na wskazaniach przyrządów.
MPOWER
29.12.2012 07:04
[quote="SirKamil"]Ściągnąłem pięć razy na wszelki wypadek. Znakomity, znakomity. Bardzo się wzruszyłem. Te chmurki w tle, ta muzyka! To dość podniosła chwila na koniec roku. W takich monetach ja... my wszyscy przypominamy sobie dlaczego naprawdę jesteśmy fanami F1.[/quote] Gdybyś tego nie skomentował typową dla Ciebie ironią to by Ci chyba ręce uschły i nie mógłbyś spać po nocach ;]
SirKamil
29.12.2012 06:00
Ściągnąłem pięć razy na wszelki wypadek. Znakomity, znakomity. Bardzo się wzruszyłem. Te chmurki w tle, ta muzyka! To dość podniosła chwila na koniec roku. W takich monetach ja... my wszyscy przypominamy sobie dlaczego naprawdę jesteśmy fanami F1.
MPOWER
29.12.2012 05:36
[quote="SirKamil"]Trzeźwe- o dziwo- słowa Raikkonena przedstawiają realny obraz sytuacji i muszę dodać, że to nie uproszczenie a fakt.[/quote] Ominę słowo trzeźwe :P ale zgadzam się z tym w 100%. Teoria Kubicomaniaków legła w gruzach, że Robert budował bolidy BMW i Renault. Nie wiem ale zakładam że nie wszyscy siedzą na różnych forach. Powstał wczoraj filmik zrobiony przez fana który podsumowuję sezon 2012 w wykonaniu Raikkonena. Filmik świetny i moim skromnym zdaniem chyba najlepszy o Raikkonenie jaki widziałem. http://vimeo.com/56464361 A stąd można go sobie ściągnąć http://www.sendspace.com/file/p07q00
derwisz
29.12.2012 05:14
1. Bolid Mercedesa wcale nie był taki slaby jak by mogły wskazywać wyniki, Hamilton w odróżnieniu od Rosberga a zwłaszcza Schumachera wyciągnie z tego bolidu cały zmagazynowany w nim potencjał. 2. [quote]Co do Vettela - na mnie sprawia on wrażenie, że jest raczej wagonem pocztowym, niż lokomotywą swojego zespołu - wagonu pocztowego nie może zastąpić dowolny inny, ale nie on jednak ciągnie cały skład (któremu napęd daje maszyna Horner-Newey)[/quote] Ten cytat bardzo mi się spodobał :D. Zgadzam się, ze wagonu pocztowego nie może zastąpić dowolny inny, ale można znaleźć szczelniejszy wagon pocztowy, taki który nie będzie gubił przewożonych przesyłek. :P
SirKamil
29.12.2012 05:03
To nie jest spór poszukujący kompromisu. To nawet nie jest spór. Kierowcy lubią sobie dodawać. Widziałem już artykuły w których Lewis aerodynamik, sugerował inżynierom najlepsze rozwiązania. Litości. Trzeźwe- o dziwo- słowa Raikkonena przedstawiają realny obraz sytuacji i muszę dodać, że to nie uproszczenie a fakt.
jpslotus72
29.12.2012 04:07
@SirKamil Nieporozumienia powstają najczęściej wtedy, kiedy się pewne kwestie przedstawia jednostronnie i tym samym (albo jednocześnie) przerysowuje. Tak jest w przypadku dwóch alternatywnych uproszczeń: 1. Kierowca buduje dla siebie samochód. 2. Kierowca nie ma żadnego wpływu na konstrukcję bolidu. Kompromis wyraża się w cytowanej wyżej wypowiedzi Lewisa:[quote]Wiem, co jestem w stanie osiągnąć, choć zdaję sobie sprawę, że na przyszły rok nie będę miał aż tak ogromnego wpływu. Więcej będę mógł coś zmienić dopiero w samochodzie na sezon 2014.[/quote]Przykład Lewisa odnosi się do kierowcy, który przychodzi do zespołu jako jego nowe ogniwo - i niektórzy chcą w nim z miejsca widzieć koło ratunkowe, czyli remedium na niedomagania bolidu. Jednak kierowca nie wytrząśnie niczego z rękawa, tylko musi odpowiednie dane "wyjeździć" na torach w trakcie sezonu. Dlatego Lewis przyznaje, że jego wpływ na bolid w 2013 będzie raczej iluzoryczny, natomiast na 2014 spodziewa się już mieć - w rozsądnej mierze - coś niecoś do powiedzenia. Inaczej w przypadku cytowanej już też przeze mnie wypowiedzi Boulliera - Lotus ma już pewien materiał z rocznej współpracy z obecną parą kierowców, więc szef ma nadzieję, że ich wkład pozwoli na postęp w kwestii nowej konstrukcji (nawet jeśli nie dorówna jeszcze w pełni konkurencji, to będzie krokiem naprzód). A Kimi - cóż, gra tę swoją ulubioną rolę medialnego "kowboja" (a la Clint Eastwood w spaghetti westernach Sergio Leone) - i robi to z właściwym sobie wdziękiem, mając do tej roli naturalne predyspozycje. Ale jeśli mamy rozmawiać rzeczowo, to zejdźmy z komiksowego poziomu wyścigowego westernu... Co do Vettela - na mnie sprawia on wrażenie, że jest raczej wagonem pocztowym, niż lokomotywą swojego zespołu - wagonu pocztowego nie może zastąpić dowolny inny, ale nie on jednak ciągnie cały skład (któremu napęd daje maszyna Horner-Newey). Chociaż od razu muszę dodać, że to także uproszczenie.
SirKamil
29.12.2012 02:02
Bardzo się rozpisujecie, ale w głębi duszy wszyscy doskonale wiemy, że tekst Raikkonena [quote]Meanwhile, Raikkonen rubbished suggestions that top drivers - like, for example, Lewis Hamilton - are able to switch teams and improve the performance of a team's car.[/quote]Jest niemal kopią tego co napisałem chwilkę temu a co wywołało wręcz oburzenie. Tak się ciekawie złożyło. [quote="jpslotus72"]W RBR doszło nawet do tego, że Newey tworzy dla swojego lidera specjalnie bolidy płci żeńskiej, jak wynika z ich ID - Luscious Liz, Kinky Kylie, Abbey... :)[/quote] W kontekście RB jest jeszcze ciekawszy przypadek- na fali gagów o ściganiu się Neweya- nie Vettela- z Alonso, próżno było szukać świętej inkwizycji głoszącej, że to przecież Vettel jako lider tworzy te samochody i ma na nie ogromny wpływ, nie tylko Newey. Nagle- zupełnie przypadkiem!- internet zrozumiał istotę sprawy. Pewnie bez powiązania z tym, że chodziło o złego niemca;)
gumek73
29.12.2012 01:06
Przecież nikt nie zabrania np. Lotusowi takiego ustawiania docisku tylnego skrzydła, żeby też przelatywać więcej zakrętów z DRS-em. Zawsze jest coś, za coś, bo przecież RBR nie raz cierpiał z powodu zbyt małej Vmax. Zaczną trochę inaczej ustawiać swoje auta, a być może uwzględnią tę zmianę już przy konstrukcji nowego auta, więc jeśli ta zmiana ma w nich ( jak zwykle ) uderzyć najmocniej, to pewnie niektórzy się znowu zdziwią.
jpslotus72
29.12.2012 10:46
PS - jak wynika ze źródła:[quote]Meanwhile, Raikkonen rubbished suggestions that top drivers - like, for example, Lewis Hamilton - are able to switch teams and improve the performance of a team's car.[/quote]Kimi odniósł się do przykładu Hamiltona - i tutaj jest główna różnica. Rzeczywiście, tylko w kategoriach myślenia magiczno-życzeniowego można traktować oczekiwanie, że nowy (choćby świetny) kierowca w zespole od razu tak "pokieruje" głównym konstruktorem i inżynierami, że z miejsca podniesie jakość bolidu o dwa poziomy konkurencyjności... Zresztą, sam Lewis przyznaje, że w 2013 spodziewa się mieć raczej pod górkę - a jakiś wpływa na bolid będzie miał dopiero w 2014, na podstawie danych, jakich dostarczy inżynierom przez pierwszy sezon w Mercedesie ("Wiem, co jestem w stanie osiągnąć, choć zdaję sobie sprawę, że na przyszły rok nie będę miał aż tak ogromnego wpływu. Więcej będę mógł coś zmienić dopiero w samochodzie na sezon 2014" - źródło: http://www.f1wm.pl/php/news_id-28066.html). Udział kierowcy w konstrukcji bolidu jest pośredni (drogą informacji zwrotnych, sugestii i swojego stylu, który inżynierowie odczytują także z telemetrii) - nie jest to "udział większościowy", ale jest - i jest tym większy, im lepszy, ważniejszy dla zespołu i dłużej w nim zadomowiony jest dany kierowca. W RBR doszło nawet do tego, że Newey tworzy dla swojego lidera specjalnie bolidy płci żeńskiej, jak wynika z ich ID - Luscious Liz, Kinky Kylie, Abbey... :)
Simi
29.12.2012 07:48
Kimi nic odkrywczego nie powiedział, a tym bardziej nic co rujnowałoby moją teorię. Bo chyba jasne jak słońce jest to, że kierowcy nie mówią inżynierom jak zbudować samochód, często się przecież na tym nawet nie znają. Tak jak @jpslotus72 pisze - każdy kierowca jest inny i dlatego cały zespół czuje różnicę kiedy do ekipy przychodzi nowy zawodnik. Każdy ma inny styl jazdy, pracy, inne odczucia, a nawet inny talent, czy doświadczenie. A ten cytat Boulliera już mówi wszystko.
gornik
29.12.2012 02:33
W końcu wyrówna się trochę różnica pomiędzy kwalifikacjami a wyścigiem :)
jpslotus72
28.12.2012 11:39
[quote]Fin stwierdził również, że nie jest możliwym aby kierowca zmienił zespół i poprawił osiągi samochodu. „Tak nie jest, gdyż wtedy nie potrzebowalibyśmy inżynierów. To bzdura. Oczywiście kierowca dzieli się swoją opinią, a inżynier słucha. Testujemy rzeczy, które przygotował zespół i sprawdzamy czy są dobre czy nie. Jednak to nie jest tak, że inżynier pyta kierowcy jak zbudować auto”.[/quote]A czy ktoś normalny twierdzi dosłownie, że "inżynier pyta kierowcy jak zbudować auto"? Jeśli mówi się gdzieś, że kierowca współtworzy bolid albo że pomaga go rozwijać, to ma się przecież na myśli właśnie to, o czym mówi Raikkonen:[quote]kierowca dzieli się swoją opinią, a inżynier słucha. Testujemy rzeczy, które przygotował zespół i sprawdzamy czy są dobre czy nie.[/quote]Nie każdy kierowca w identyczny sposób będzie przekazywał te informacje, już choćby dlatego, że każdy ma trochę inny styl jazdy i w związku z tym w tym samym bolidzie będzie miał inne odczucia. Kierowca nie jest mechanizmem, przekazującym czysto obiektywne dane obliczeniowe. Do tego dochodzi talent, nabyte umiejętności, doświadczenie itd. Nie chodzi jedynie o to, że jeden kierowca może lepiej lub gorzej poprowadzić dany bolid niż ktoś inny - może on także dostarczać mniej lub bardziej wartościowych informacji zwrotnych i sugestii. W innym przypadku Raikkonen zniweczyłby nadzieje swojego własnego szefa:[quote]Eric Boullier uważa, że zespół Lotus zaliczy znacznie lepszy sezon 2013 za sprawą swojego składu kierowców. Francuz jest zdania, że postępy jakie wykonali Kimi Raikkonen oraz Romain Grosjean przy pracy z inżynierami oraz nad bolidem, sprawią, iż ekipa wykona krok naprzód, nawet jeśli model E21 okaże się być zbyt wolny w stosunku do maszyn najbliższych rywali.[/quote]źródło: http://www.f1wm.pl/php/news_id-28210.html
SirKamil
28.12.2012 10:08
[quote]Fin stwierdził również, że nie jest możliwym aby kierowca zmienił zespół i poprawił osiągi samochodu. „Tak nie jest, gdyż wtedy nie potrzebowalibyśmy inżynierów. To bzdura. Oczywiście kierowca dzieli się swoją opinią, a inżynier słucha. Testujemy rzeczy, które przygotował zespół i sprawdzamy czy są dobre czy nie. Jednak to nie jest tak, że inżynier pyta kierowcy jak zbudować auto”.[/quote]Ops, gdzieś to już czytałem:)
bombka
28.12.2012 09:58
kabans sieroto,czy w artykule jest coś o Kubicy,nie,to po jaką cholerę bablesz tym jęzorem.
Ralph1537
28.12.2012 07:56
[quote="rno2"][/quote] co z tego skoro są też debiutanci w f1 i dżo wolniejsze bolidy co powodowało nie raz niebezpieczne zdarzenia, to drs tylko psuje calą f1
derwisz
28.12.2012 07:48
Pierwsze o czym pomyślałem po przeczytaniu tytułu tego newsa to właśnie, że ta zmiana najbardziej uderzy w Red Bulla, dla którego niemożność nieograniczonego korzystania z DRS będzie szczególnie dotkliwa jeżeli nadal będzie miał ustawiana tak niską w stosunku do innych Vmax. Teraz będzie im trudniej uzyskać wystarczającą przewagę w wolnych sektorach.
sasza82
28.12.2012 07:22
Tak może i było, ale kilka lat wstecz, dziś kto wnosi spory budżet, ten jest "lepszym" kierowcą...
rno2
28.12.2012 07:12
z tym bezpieczeństwem odnośnie drs przesadza... W końcu to są najlesi kierowcy świata, znają możliwości swoich aut i wiedzą kiedy mogą drs aktywować, tak żeby nie złapać uślizgu...
Ralph1537
28.12.2012 07:01
zientarski tyle wie ile zje
kabans
28.12.2012 06:58
Przecież Kubica taki był, przynajmniej tak mówił zientarski