Kosaczenko: Formuła 1 nie jest już sportem

Menedżerka Witalija Pietrowa krytykuje również postawę rosyjskich firm
04.02.1316:43
Mateusz Szymkiewicz
2417wyświetlenia

Menedżerka Witalija Pietrowa - Oksana Kosaczenko stwierdziła, że posada w Caterhamie była jedyną szansą na pozostanie jej podopiecznego w Formule 1.

Kilka dni temu jako drugi kierowca Caterhama w sezonie 2013 został potwierdzony Giedo van der Garde, co automatycznie doprowadziło do sytuacji, w której Heikki Kovalainen oraz Witalij Pietrow pozostali bez angażu na ten rok. Kosaczenko w rozmowie z R-Sport wyraziła niezadowolenie z postawy rosyjskich firm, które nie był chętne finansować startów Pietrowa w Formule 1.

O decyzji zespołu dowiedzieliśmy się kilka dni temu i musimy ją uszanować - stwierdziła Rosjanka. Nie chciałabym powiedzieć, że nie spodziewałam się tego. Mam kilka ofert dla Witalija, aby ten pozostał w Formule 1, więc musimy wspólnie zadecydować, co będzie dla niego najlepsze. Musimy coś zrobić, aby wypromować Grand Prix w Soczi, a to co robią organizatorzy tego wyścigu, to wielki błąd. W tej chwili Formuła 1 jest naprawdę droga. Właściwie to nie jest już sport, ponieważ zamienia się on w show, gdzie jest co raz więcej wynajętych kierowców.

Kosaczenko ponadto uważa, że kierowca ścigający się od trzech lat w Formule 1 zasługuje na wsparcie.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

13
82TOMMY82
06.02.2013 07:28
@bartek12 Masz racje, Kobayashi i Kovalainen to totalne beztalencia...
marios76
05.02.2013 06:49
Ten jest lepszy, kto da więcej! Nie nazbierali a teraz płaczą. Prawda jest taka, naturalny talent znajdzier się tam za wyniki, choćby na sezon-dwa- potem może się to różnie ułożyć. Ale jak ktoś przez 3 lata bez sukcesów płaci, żeby sobie pojeździć okraszając to 5 dobrymi na 50 wyścigów, to niech nie marudzi że mu kasy brakło by czwarty rok statystować! Witalij niestety miał się przy kim wykazać i w moim odczuciu wypadł jak Nakajima przy Rosbergu. I nikt nie płacze, że już go nie ma.
SirKamil
05.02.2013 12:43
Dożyliśmy czasów gdy paydriverzy i ich menedżerowi psioczą na rozpowszechnienie się zjawiska zatrudniania paydriverów. Wyśmienicie. Jeśli chodzi o Pietrowa to od czasów pamiętnej ukręconej medialnej intrygi na Renault wyraźnie dojrzał. Prawdopodobnie poprawie uległ jego warsztat kierowcy. Zmiana na Giedo będzie regresem więc w pewnym sensie tak, szkoda mi, że go nie będzie.
konradosf1
04.02.2013 09:14
Sięgając pamięcią do 1968 roku, kiedy to do F1 wchodził sponsoring, aż do naszych czasów kierowcy jawnie musieli zbierać na fotel w królowej. Stwierdzenie pani Oksany jest tak banalne, że nie wymagałoby komentarza, jednak fakt, że widzi się przysłowiową 'drzazgę' u innych jest albo szczytem ironii, albo hipokryzji.
Kamikadze2000
04.02.2013 04:44
Heh, F1 od zawsze była przede wszystkim biznesem. ;)
rno2
04.02.2013 04:36
Pomimo, że w 2012 r. nie zdobył ani jednego punktu, to był to dla niego najlepszy sezon w karierze F1, zwieńczony świetnym występem w Brazylii. Do samego końca trzymałem kciuki żeby Caterham go zatrzymał na następny sezon, ale niestety...
Aeromis
04.02.2013 04:26
[quote]Właściwie to nie jest już sport, ponieważ zamienia się on w show, gdzie jest co raz więcej wynajętych kierowców[/quote] Tak było zanim Witek się F1 pokazał, nie ma więc powodu przekręcać faktów bo niezatrudnienie Pietrowa nie jest tu żadnym pierwszym silnym argumentem, a jednym z wielu i to niekoniecznie istotnym. Niejednokrotna postawa obrażonej na wszystko na pewno Witkowi też nie pomogła, może to jest to co chcą usłyszeć jego kibice, ale... dumą i narzekaniem się tu nic nie ugra. Na moje oko to [quote]więc musimy wspólnie zadecydować, co będzie dla niego najlepsze[/quote] zmiana menadżerki by mu pomogła najprędzej.
ROOK
04.02.2013 04:10
[color=white].[/color] Rok w rok dostawała angaż wyłącznie za pieniądze (zawsze w ostatniej możliwej chwili plus śmierdząca sprawa z wyrzuceniem Trullego praktycznie już w trakcie sezonu – bez szans na cokolwiek innego), a gdy przyszedł ktoś z jeszcze większymi pieniędzmi: niesprawiedliwooooooość… Poza tym jeszcze wczoraj mówiła, że sobie zasłużył!? [quote="Oksana Kosaczenko, menedżerka Witalija Pietrowa"]„Uważam, że Witalij przez trzy lata zasłużył sobie na odpoczynek”.[/quote] [color=white].[/color] :)) [color=white].[/color] Rozumiem, że jakby jeździł słabiej, to odpoczynek by się nie należał i musiałby jeszcze jeździć w tej Formule 1 hohoho! nie wiadomo jak długo! ;-)
Rashad
04.02.2013 03:53
Mi osobiscie go nie szkoda, bardziej go pamietam z incydentow niz z wynikow na torze. Tak samo zabawne byly jego bunczuczne zapowiedzi gdy przychodzil do Renault, a jak bylo kazdy widzial. Wypowiedz Kosaczenko to zakrawa na hipokryzje, sami brali udzial w tym teatrze, bo chyba nikt trzezwo myslacy nie powie ze Witalij jezdzil ze wzgledu na swoje umiejetnosci, a teraz jak sie po prostu pojawil ktos z grubszym portfelem to Formula 1 jest beee ;]]
bartek12
04.02.2013 03:52
Formuła 1 zawsze była drogim sportem. A kierowca który ma talent i dobrze jeździ to nawet bez gigantycznych sponsorów da sobie rade :)
Sycior
04.02.2013 03:51
Cóż, z jednej strony ma racje, że F1 jest bardzo droga, ale z drugiej w ciągu trzech lat można się pokazać z takiej strony , żeby kasa nie była istotnym czynnikiem przy zatrudnieniu. Pietrow nie pokazał że jest materiałem na mistrza i nikt go nie chce, bo sponsorzy też nie będą w nieskończoność wykładać kasy na kogoś kto nie przynosi rezultatów.
Anderis
04.02.2013 03:50
Definicja sportu jest nieubłagana i F1 nim pozostanie nawet jeśli grubość portfela stanie się jedynym czynnikiem decydującym o zatrudnieniu kierowcy przez zespoł.
Baroner
04.02.2013 03:50
[quote]Kosaczenko ponadto uważa, że „kierowca ścigający się od trzech lat w Formule 1 zasługuje na wsparcie”.[/quote] To chyba bardziej pasuje do Kobayashiego. Pietrow ścigał się dwa lata, trzeci rok "czołgał się" w tyle stawki.