Fernandes: Zespoły muszą realnie ograniczyć koszty w F1

Malezyjczyk obawia się, że pomimo licznych zapowiedzi, idea cięcia kosztów znów upadnie.
20.09.1315:11
Nataniel Piórkowski
1103wyświetlenia

Właściciel Caterhama - Tony Fernandes uważa, że zespoły powinny wspólnie i beż żadnej zbędnej zwłoki rozwiązać palący problem rosnących kosztów w topowej kategorii wyścigów samochodowych świata.

Prezentując w Singapurze nowy koncepcyjny model Caterhama o nazwie AeroSeven, Malezyjczyk wezwał do ustalenia limitów budżetowych i przestrzegł przed konsekwencjami ewentualnego, kolejnego impasu w negocjacjach nad cięciem wydatków.

Obiecano mi sport, w którym będzie się wydawało mniej pieniędzy. Nic nie stało się tańsze. Przeciwnie, wszystko jest droższe. Szczerze mówiąc to nie wiem, jakie są tego korzyści. Jest coraz trudniej, a F1 przeżywa okres gdy dzielimy ją na tych którzy "mają" i tych którzy "nie mają". Ludzie muszą powstrzymać ten finansowy wyścig szczurów - powiedział.

Odnosząc się do planów szefa FIA - Jeana Todta, który pragnie ograniczenia wydatków w królowej sportów motorowych, Fernandes przyznał: Sądzę że zespoły się z tego wykręcą. Mieliśmy już FOTA, gdzie każdy próbował wkręcać się nawzajem, więc możemy za to obwiniać tylko siebie. W biznesie ludzie starają się zarobić najwięcej jak tylko się da i pod tym względem nie różnimy się od innych. Właściciele tego sportu muszą mieć jednak świadomość tego, co dzieje się pod względem jego zdrowia.

Prowadzenie zespołu F1 wymaga szalonych pieniędzy, szczególnie dziś, w niepewnej sytuacji ekonomicznej. Powiedzcie mi, ile nowych sponsorów weszło do sportu w ciągu ostatnich kilku lat? Gdy wrócimy do czasów gdy byłem tylko widzem, na bolidach było mnóstwo naklejek a wszyscy walczyli o to, by być sponsorami. Realia się zmieniły i ludzie muszą zacząć myśleć w perspektywie szerszej niż ta, która ogranicza się wyłącznie do tego, co mamy teraz - apelował.

KOMENTARZE

4
temal
20.09.2013 09:17
Z dużymi pieniędzmi jest zawsze duża publiczność i duże reklamy. Przypuszczam że berni i reszta spółki potrafią to obliczyć.
fitipaldi666
20.09.2013 01:38
Ma rację . F1 może zbankrutować w ciągu kilku lat , jeśli realnie nie zmniejszą budżetów. No chyba że będzie się składać z 4 najbogatszych zespołów.
nickolas
20.09.2013 01:38
po mądrych i wyważonych slowach zawsze następuje cisza... wszyscy czekają aż ucichnie echo takich głosów i robią swoje... a zabawa trwa... na człego... póki prądu nie wyłączą! (ale przecież nie wyłączą?! nonsens!) ;-) Fernandez musi wiedzieć, że wyjdzie z imprezy wcześniej - wielcy się dobrze bawią, nawet nie wiedzą kto to ten Fernando... czy jakoś tam?
Kamikadze2000
20.09.2013 01:16
Heh i on w to wierzy... ;)