Boullier: Nie chcemy zatrudnić kierowcy z zapleczem finansowym

Francuz również wierzy, iż Romain Gorsjean jest gotowy zostać liderem Lotusa
29.09.1310:59
Mateusz Szymkiewicz
2793wyświetlenia

Eric Boullier ujawnił, że Lotus nie chce zatrudnić kierowcy, który będzie płacił za swoje starty.

Stajnia z Enstone obecnie poszukuje następcy Kimiego Raikkonena, który kilka tygodniu temu podpisał kontrakt z Ferrari na starty w sezonie 2014. Szef brytyjskiej ekipy - Eric Boullier, ujawnił, iż Lotus nie poszukuje kierowcy z ogromnym wsparciem finansowym, który będzie płacił za swoje starty w Formule 1.

Jeśli chodzi o kierowców, to nie poszukujemy krótkoterminowego zastępstwa za Kimiego - stwierdził Francuz. Patrzymy w miejsce, w którym chcemy być za pięć lat. Możemy sobie pozwolić na bycie cierpliwym - tak długo rozmawiać z kandydatami, aż opracujemy naszą strategię na najbliższe lata - mając nadzieję, iż nie będziemy musieli brać pod uwagę względów handlowych przy podpisywaniu kontraktu, ponieważ bardzo ciężko pracowaliśmy, aby zbudować nasze finanse, bez konieczności zatrudniania zawodników z zapleczem sponsorskim. Chcemy mieć jak najmocniejszy skład i kontynuować postępy poczynione w ostatnich latach, to jest nasz priorytet.

Boullier wierzy również, iż Romain Grosjean jest gotowy, aby zostać liderem Lotusa. Romain wie, że ma możliwość zbudowania zespołu wokół siebie. Jeżeli spojrzymy na pięć ostatnich wyścigów, to wykonał świetną pracę. Od rundy w Niemczech cały czas notuje poprawę. Kiedy walczyliśmy o podium lub mieliśmy problemy, on zawsze był blisko Kimiego, co nie jest małym osiągnięciem, ponieważ to mistrz świata. Od dwóch ostatnich miesięcy wierzymy, że Romain zostanie i będzie cały czas notował progres. Jeżeli ten stan rzeczy się utrzyma, to będzie to bardzo obiecujące przed sezonem 2014.

Źródło: planet-f1.com

KOMENTARZE

14
mbwrobel
01.10.2013 09:52
Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają - nie ważne, w którą stronę przelewanych. Tym bardziej, że Lotusowi te rozmowy najzwyczajniej w świecie źle wychodzą...
KaeRZet
29.09.2013 07:51
pffff po tym co kimi oznajmił niedziwie się. Tą wypowiedzią tylko podreślili że mają lipe z sianem .Chcieli odwrócić kota ogonem ale ... nie wyszło jak dla mnie.
jpslotus72
29.09.2013 04:07
@Ambrozya Dobrze, dobrze - nie od dzisiaj wiemy, że lubisz "szturchać Kubicą" kibiców Roberta. Nawet w tematach, które w żaden sposób się do niego nie odnoszą. Sam nie lubię odnosić się do innych komentarzy (i ich autorów) w ten sposób, ale są jakieś granice - nie tylko mało śmiesznego humoru, ale po prostu dobrego smaku... "Co za dużo, to niezdrowo." Nie chodzi mi to, czy Robert wróci czy nie wróci, co i gdzie będzie robił - tylko o posługiwanie się jego nazwiskiem w celu wywoływania niezdrowego fermentu w komentarzach. Będą kolejne newsy o Kubicy, będziemy je odpowiednio i w odpowiednim miejscu - każdy według własnego uznania - komentować. Przepraszam, że sam chcąc nie chcąc ("nie chcem, ale muszem") przeciągnąłem ten Off Topic.
Ambrozya
29.09.2013 02:09
Widzę, że nie załapaliście. Specjalnie mnie to nie dziwi ;)
jpslotus72
29.09.2013 01:30
@Ambrozya [quote="Ambrozya"]A temat "Kubica za..." albo "Kubica do..." Jest zwyczajnie śmieszny i niepoważny... [/quote]To cytat z innego Twojego komentarza... Po co więc nieustannie ten temat wywołujesz? Moim zdaniem takie wpisy spełniają kryteria "trollingu" (zarzucanie przynęty = szukanie zaczepki).
kabans
29.09.2013 12:54
Czyli lotus od nastepnego sezony spisuje sie jak w sezonie 2011 kiedy to jezdził tam Heidfeld i Pietrov
katinka
29.09.2013 12:49
To powodzenia dla Groszka, to duża szansa dla Francuza na pokazanie w pełni swojego talentu. Oby tylko poradził sobie z tym liderowaniem, bo charyzmatyczny kierowca to raczej z Niego nie jest. A jeśli Boullier twierdzi, że potrzebny Lotusowi drugi kierowca niekoniecznie z kasą, to mam nadzieję, że Nico Hulkenberg na to miejsce po Raikkonenie się załapie, z braku laku dobre i to. To byłby już 4 zespół Niemca w ciągu 4 lat jazdy w F1 jako kierowca podstawowy ;) Ciekawe też, czy Lotus bierze pod uwagę Davide Valsecchiego, w końcu to ich trzeci kierowca i były, a właściwie to jeszcze aktualny mistrz GP2, najwyższa chyba pora na debiut w F1, podobno w związku z tym ostatnio trochę kasy też załatwił. Co za czasy, że w takim pięknym sporcie jak F1 musi tak liczyć się kasa.
Bear
29.09.2013 12:27
W tamtym roku tak głośno było o Kubicy i wszyscy wiemy co z tego wyszło. W tym jest zupełna cisza... (Nie chcę nic sugerować)
iceneon
29.09.2013 12:19
Właśnie się pojawił.
Ambrozya
29.09.2013 11:57
Hmm... nie ma jeszcze komentarzy, że Kubica w Lotusie w 2014? :P
Mahilda111
29.09.2013 11:19
@RY2N Jak to zauważył jpslotus72, u Alonso jest 'drive+pay' :D
RY2N
29.09.2013 11:13
[quote="Boullier: "]Nie chcemy zatrudnić kierowcy z zapleczem finansowym[/quote] np. takiego jak Alonso?
jpslotus72
29.09.2013 11:07
Chodzi, jak rozumiem, o kierowcę, dla którego zaplecze finansowe byłoby jeśli nie jedynym, to głównym atutem. Rzeczywiście - dla kogoś takiego szkoda miejsca co najmniej od połowy stawki w górę. Ale niewątpliwie mile widziany byłby kierowca, który dysponowałby odpowiednimi umiejętnościami (a przynajmniej talentem, który wróży nabycie takich umiejętności) i odpowiednim sponsorem - marzenie każdego zespołu (poza Red Bullem, który sam w sobie - czyli w osobie swojego właściciela - jest wystarczającym zapleczem). Czyli "driver + pay", a nie "pay + driver". Jeśli chodzi o dłuższą perspektywę, to najlepszą opcją jest chyba Hulkenberg. Nico ugrzązł w tegorocznym Sauberze, ale jest to kierowca, który wykazywał rozsądny rozwój (i sam w sobie jest rozsądnym gościem z profesjonalnym podejściem do ścigania). Hulkenberg pokazuje, że jest w F1 naprawdę po to, aby z czasem coś w tym sporcie osiągnąć - nie jeździ bez głowy, chcąc "wyprzedzić samego siebie" (jak momentami Perez), ale stara się wydobyć optimum z tego, co ma w danej chwili do dyspozycji - i ma motywację do rozwoju. Może się wydawać, że tak samo jest w przypadku każdego kierowcy w F1 - ale mam czasem wrażenie, że niektórzy debiutanci traktują wejście do F1 jako spełnienie swoich marzeń w tym sensie, że wystarcza im samo "bycie" w tej stawce (tak jakby wejście do F1 było już szczytem ich kariery, a nie najwyższą bazą, z której dopiero podejmuje się właściwy atak na szczyt). Ale gdzieś tam w tle błąka się ten Massa, który chciałby się jeszcze pokazać inaczej niż w cieniu (metaforycznym i aerodynamicznym) Alonso - i szykuje zbiórkę wśród zamożnych rodaków... Też nie byłby to typowy "pay-driver" (spore doświadczenie, a umiejętności trzeba by jeszcze przetestować w innym układzie personalnym między teammates). Ale to tylko moje opinie. (Bo komentarze służą nie tylko przekazywaniu danych i informacji, jak newsy, ale także - a może przede wszystkim - wyrażaniu swojego własnego zdania na ich temat.)
Kamikadze2000
29.09.2013 09:42
Ja także w to wierzę. :D