Ross Brawn odchodzi z Mercedesa
Obowiązki szefa zespołu podzielą między siebie Paddy Lowe i Toto Wolff
28.11.1310:40
5048wyświetlenia
Mercedes potwierdził dziś, że Ross Brawn z końcem roku przestanie pełnić obowiązki szefa zespołu i opuści ekipę z Brackley.
Od wielu tygodniu mówiło się o tym, że Brytyjczyk może opuścić Srebrne Strzały i poszukać nowego zatrudnia. Jedną z przyczyny takiego stanu rzeczy jest mało przejrzysty podział obowiązków pomiędzy nim, Toto Wolffem - dyrektorem sportowym marki i Paddym Lowe - szefem technicznym ekipy.
Dziś dowiedzieliśmy się, że to właśnie Wolff i Lowe podzielą się obowiązkami związanymi z prowadzeniem zespołu. Sam zainteresowany uważa, że jego odejście nie wpłynie negatywnie na Meredesa, a z punktu widzenia ekipy był to najlepszy możliwy moment.
Najważniejsze podczas podejmowania decyzji o zwolnieniu stanowiska szefa zespołu było upewnienie się, że to odpowiedni moment, aby zadbać o przyszłe sukcesy ekipy- powiedział Brawn.
W tym roku wprowadziliśmy plan zmiany szefostwa i jesteśmy gotowi, aby przeprowadzić przeniesienie moich obowiązków na nowych liderów - Toto i Paddiego.
Mercedes znacznie doinwestował zespół zarówno w Brackley jak i w Brixworth. Dzięki podejściu skupiającemu te dwa ośrodki na jednym celu, ekipa jest wyjątkowo przygotowana do sukcesów w sezonie 2014 i jestem dumny, że tworzyłem fundamenty tego. W 2014 roku rozpocznie się nowa era w sporcie i czuliśmy, że dobrze będzie w tym samym czasie wprowadzić nową erę w zarządzaniu zespołem, dzięki czemu będzie on funkcjonował z najlepszą możliwą organizacją w latach kolejnych.
Niki Lauda, dyrektor niewykonawczy Mercedesa, dodał, że próbował zatrzymać Brawna w zespole.
Wiele rozmawialiśmy z Rossem na temat tego, jak mógłby dalej pracować z nami, jednak nie da się kogoś zatrzymać, jeśli on zdecydował się już pójść dalej. Ross postanowił, że to odpowiedni moment na przekazanie ekipy Toto i Paddiemu, a my akceptujemy tę decyzję.
Jak na razie nie wiadomo czy Ross Brawn zdecyduje się przejść na ponowną emeryturę, czy też przejdzie do konkurencyjnego zespołu. W ostatnim czasie wiele mówiło się, że mógłby wspomóc Hondę w jej powrocie jako dostawca silników, a nawet, że możliwy jest jego powrót do Ferrari.
KOMENTARZE