Heidfeld otrzymał reprymendę

Niemiec podczas walki we wczorajszym wyścigu wypchnął z toru Davida Coultharda
13.03.0611:28
Marek Roczniak
875wyświetlenia

Podczas wczorajszego wyścigu w Bahrajnie Nick Heidfeld stoczył dosyć emocjonującą walkę z Davidem Coulthardem, jednakże nie cały jej przebieg był zgodny z regulaminem sportowym, jako że kierowca zespołu BMW Sauber zmusił w pewnym momencie swojego rywala do wyjechania poza tor.

Obaj kierowcy na początku 14 okrążenia znaleźli się tuż obok siebie zaraz za pierwszym zakrętem, a gdy zaczęli zbliżać się do kolejnego zakrętu, Heidfeld zaczął zjeżdżać na prawą stronę, zmuszając w ten sposób kierowcę Red Bull Racing do wyjechania poza tor.

Po przeanalizowaniu zapisu wideo i wysłuchaniu wyjaśnień od obydwu kierowców, Stewardzi uznali Heidfelda winnym złamania Artykułu 52 Regulaminu Sportowego Formuły Jeden, gdyż zmusił on Coultharda do wyjechania poza tor i w związku z tym udzielili kierowcy zespołu BMW Sauber oficjalnej reprymendy. Kolejny tego typu incydent może się więc dla niego skończyć otrzymaniem znacznie surowszej kary.

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

12
Armado
13.03.2006 06:53
To bylo blahe wykroczenie, wiec dostal blaha kare. Ja jestem za BMW, ale ta akcja Nicka nie podobala mi sie. Bo scigac, wyprzedzac i bronic sie przed wyprzedzeniem trzeba umiec. A nie wyrzucac innych z toru, bo tak to robil Sato w zeszlym sezonie albo kiedys Katayama - taranowal innych, czesto zanim jeszcze przekroczyl linie startu;). Heidfeld musial wiedziec ze jak pojedzie metr od kraweznika to David wyjedzie na pobocze. I nie mowcie mi ze CELOWE wypychanie innych z toru jest w porzadku. Bo jest tylko wyrazem bezsilnosci.
dawo
13.03.2006 04:14
dokladnie stig,nie uwazam aby to bylo cos strasznego,i wyjatkowo nieodpowiedzialnego,a pozatym to tylko "reprymenda slowna",ale i tak uwazam ze w wyscigu udzielanie takich reprymend jest na miejscu(odnosnie tej sytulacji),ludzie to sa wkoncu wyscigi...owszem mozna nakladac kary,i to bardzo surowe(nawet trzeba)ale nie za takie blache wydarzenia :)
stig
13.03.2006 03:58
Pussik ty chyba też nie widziałeś za dokładnie tego manewru.Coulthard został wypchnięty na pobocze na którym kontynuował przyspieszanie a walka o pozycję skończyła się zakręt dalej...
kuba_new
13.03.2006 03:23
aha a jaki efekt do dalo w rezultacie sami widzieliscie dc do gory a nicku do dolu :) troche rutyny tez robi swoje
kuba_new
13.03.2006 03:22
mysle ze troche agresiw tez jest potrzebne ale troche nick przesadzil bo go wywalil na pobocze jak on byl przed nim i na rowni wiec poprostu go zepchnal a dc poprosu chcial uniknac kolizji bo sie nickowi wymyslilo ze ma wodolot i bedzie wlaczyl o pudlo :)
rakes
13.03.2006 03:20
Ciekawe czy jakby kierowca waszego ulubionego teamu był na miejscu Coultharda to zaakeceptowalibyście przymknięcie oka na taką sytuacje. Moim zdaniem postąpił nie fair i koniec kropka.Kara musi być.
Snake Plissken
13.03.2006 02:17
Nick po prostu walczył. Może trochę przesadzi, ale widać, że Stewardzi też przymknęli oko na to wykroczenie. Akcja była ładna, a stary wyga David dał się wywieźć za tor że aż miło. Sądzę, że Nick będzie następnym razem uważał, bo tym razem DC na pewno nie odpuści.
AMD
13.03.2006 02:06
jakim piachu?? tam nie ma piachu tylko beton czy asfalt pomalowany na żółto :)
Pussik
13.03.2006 10:59
Dawo, widziałeś to zdarzenie? Heidfeld mógł jechać bliżej lewej strony toru i nie spychać Colutharda. Specjalnie zagrał tak, że David musiałby albo znacząco zwolnic i zostać z 50m z tyłu, albo jechać po piachu i zostać 50m z tyłu. Zbyt mu zależało na tej pozycji i nie dopuszczał do siebie, że mogą walczyć jeszcze przez tamto albo i następne okrązenia.
Mariusz
13.03.2006 10:57
Za takie coś w latach 1994-1996 z udziałem Hilla i Schumachera dostawało się kary w zawieszeniu w postaci wykluczenia z 1-3 wyścigów.
dawo
13.03.2006 10:55
to sa wyscigi,niedzialo to sie przy ogromnej predkosci,wrecz przeciwnie,przy stosunkowo niewielkiej...uwazam ze takie kary sa durne...i ograniczaja zapal kierowcow,oczywiscie nie sugeruje aby teraz kierowcy sie wywozili na bandy,ale czasem mozna przymknac oko na takie incydenty,jesli niestanowia powaznego zagrozenia,a zapewniaja walke emocje,zreszta to decyzja DC ze walczyl dalej,mogl odposcic i sobie spokojnie jechac srodkiem toru,uwazam ze ta reprymenda jest ciut przesadzona :) powinni dostac pochwale za walke na torze :P ( i ciut poza nim)
Pussik
13.03.2006 10:48
Pamiętam to zdarzenie. Kibicuje Sauberowi, ale musze przyznać, że nie było to sportowe zachowanie.