Coultharda czeka obniżenie pozycji startowej w Malezji

W bolidzie Szkota tuż po przekroczeniu linii mety nastąpiła wczoraj awaria silnika
13.03.0610:58
Marek Roczniak
749wyświetlenia

Nie dość, że wczorajszy wyścig o Grand Prix Bahrajnu okazał się niezbyt udany dla Davida Coultharda, to jeszcze tuż po przekroczeniu linii mety w bolidzie kierowcy Red Bull Racing nastąpiła awaria silnika Ferrari V8.

Gdyby wydarzyła się ona okrążenie wcześniej, Szkot miałby prawo do wystartowania w kolejnym wyścigu z nowym silnikiem i bez żadnej kary. Jednakże wymiana silnika po ukończeniu jednego wyścigu z cyklu (każda jednostka napędowa ma wytrzymać dwa GP z rzędu) jest równoznaczna z obniżeniem pozycji startowej do kolejnego wyścigu o 10 miejsc.

"To dosyć duży cios dla mniejszych zespołów", powiedział Coulthard agencji PA. "Wszyscy rozumieją, dlaczego przyznawana jest ta kara, ale nie dla wszystkich ma ona takie same konsekwencje. To tak jakby klub Chelsea stracił jednego zawodnika - gra w dziesiątkę nie będzie dla nich takim problemem jak dla mniejszego klubu".

"Myślę, że musimy pogodzić się z tym, iż dwa pierwsze wyścigi sezonu będą dla nas dosyć trudne. Potem przeprowadzimy testy w Walencji i mam nadzieję, że będę po nich lepiej dogadywał się z samochodem. Szczerze mówiąc tutaj (w Bahrajnie przyp. red.) po raz pierwszy zacząłem tak naprawdę poznawać ten samochód".

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

11
Metalpablo
14.03.2006 02:57
Jest sprawiediliwie i to jest najważniejsze,a nie jak z silnikiami,Toro Rosso na v10 reszta v8.
Szakall
13.03.2006 06:42
szkoda.. nie poszło mu... ale bedzie lepiej :)
redzkaformula
13.03.2006 06:03
wada konstrukcyjna bolidu ... i tyle
KIU
13.03.2006 05:00
To masz DC naprawde pecha a szkoda bardzo lubie tego Szkota.
Snake Plissken
13.03.2006 01:47
Najserdeczniej przepraszam. Na forach F1 nie spotyka sie kobiet prawie wcale. Są widać jednak wyjątki i to bardzo dobrze. Pozdrawiam.
Mariusz
13.03.2006 12:59
Snake Plissken ==> Pussik to "panna" ;-) Ale masz rację. RBR miało kłopoty z chłodzeniem silników i otwarcie o tym mówili.
Snake Plissken
13.03.2006 11:22
Panowie, o czym ta dyskusja - Red Bull nie ukrywał, że ma ogromne problemy z chłodzeniem silników. Wychodziło to na testach i wyszło na wyścigu. Muszą uporać się z tym problemem, a wtedy będzie ok. Nie należy we wszystkim dopatrywać się jakiegoś spisku ze strony dostarczyciela silników. Ferrari chyba jest zainteresowane tym, aby silniki wytrzymywały regulaminową ilość zawodów. Pozdrawiam
Pussik
13.03.2006 10:35
"te same" tylko, ze to RBR padł silnik chyba ze 4x, a Ferrari?
Mariusz
13.03.2006 10:27
Ja nawet myślałem, że ten przepis juz nie obowiązuje w tym roku! Szkoda trochę DC. Ale jedno mnie cieszy: teraz Ferrari i RBR mają te same silniki, więc można porównać rezultaty i wytrzymałość.
kuba_new
13.03.2006 10:26
szkoda dc jest moim ulubionym kierowca z tej bandy :)
Menuna
13.03.2006 10:19
Po pierwsze: wcale mnie to nie cieszbo bardzo lubie DC Po drugie: dzieki tej informacji znow zaczynam wierzyc, ze Ferrari nie udawalo problemow z bolidem, a przedsezonowe klopoty nie byly zaslona dymna. Moze mnie juz pamiec zawodzi, ale czy przypadkiem w zeszlym sezonie nie bylo tak, ze niezaleznie od okolicznosci wymiana silnika wiazala sie ze spadkiem? Czyzby to sie zmienilo, czy ja juz zle pamietam?