Brawn: Nie było team orders w GP Malezji
Wiele osób zastanawiało się wczoraj zapewne, czy Felipe Massa będzie musiał ustąpić miejsca
20.03.0617:03
880wyświetlenia
Ross Brawn stwierdził po Grand Prix Malezji, że zespół Ferrari nie brał pod uwagę możliwości wydania swoim kierowcom team orders.
Z Michaelem Schumacherem będącym niekwestionowanym numerem jeden w stajni z Maranello i poprzednimi przypadkami wydawania przez Ferrari "poleceń zespołu", wiele osób zastanawiało się wczoraj zapewne, czy Felipe Massa będzie musiał ustąpić miejsca swojemu partnerowi.
Ale Brawn, pamiętając prawdopodobnie gwałtowną reakcję fanów na taką zagrywkę podczas Grand Prix Austrii w 2002 roku (tuż przed metą Barrichello puścił Schumachera przyp. red.), powiedział dziennikarzom, że zastosowanie "poleceń zespołu" nie miało w Malezji sensu.
Anglik zasugerował jednak, że kierowcom nie wydano nawet polecenia utrzymania pozycji, tak więc Schumacher miał możliwość zaatakowania Massy, gdyby tylko nadarzyła się taka okazja. "Nie wydawaliśmy żadnych instrukcji naszym kierowcom", potwierdził.
Massa także przyznał, iż walczył wczoraj ze swoim utytułowanym partnerem jak równy z równym, a tymczasem Brawn na koniec ostrzegł, że "jest to dopiero początek sezonu".
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE