Wirus komputerowy przeszkodził Marussi podczas testów
Ekipa z Banbury opowiedziała o swoich problemach w Bahrajnie.
25.02.1412:52
2734wyświetlenia

Wirus komputerowy przeszkodził Marussia w jeździe podczas pierwszego dnia testów w Bahrajnie, co postawiło ekipę w trudnej sytuacji.
Ekipa z Banbury przejechała na torze Sakhir tylko 29 okrążeń, najmniej ze wszystkich ekipy, gdyż podczas każdego dnia miała sporo problemów.
Zaczęło się katastrofą, gdyż w komputerze mieliśmy trojana, przez który straciliśmy najlepszą część dnia- powiedział John Booth w rozmowie z Autosportem.
W taki więc sposób zaczęliśmy tydzień. Drugiego dnia zrobiliśmy 17 okrążeń i było nieźle, radziliśmy sobie z problemami, jednak w piątek straciliśmy większość czasu przez kłopoty z silnikiem. Na koniec pojawiło się kilka niewielkich problemów, a te samochody dość długo się naprawia. Najpierw pojawiło się ostrzeżenie z ERS, które było fałszywe, jednak zabrało nam dwie godziny. Później zawiódł system paliwowy, ale wina leży po naszej stronie, nie Ferrari. Takie rzeczy nas wstrzymywały, jednak chyba żaden problem nie pojawił się dwa razy, co jest dosyć dziwne, gdyż zazwyczaj lubią się one powtarzać.
Szef Marussi przyznał, że z zaledwie 59 okrążeniami na koncie obawia się o to, czy jego kiepa będzie gotowa na GP Australii.
Kłamałbym, gdybym powiedział, że się nie martwię. Można co prawda poradzić sobie z problemami, ale nie będzie to łatwe. Jestem jednak pełen nadziei. W ogóle nie pracowaliśmy nad ustawieniami, jedna kierowcy mówili, że w trakcie jazdy czuli się dość pewnie. Przed kolejnymi testami jest tylko kilka dni przerwy, więc musimy maksymalnie wykorzystać to, co zostało.
KOMENTARZE