Giermaziak nie ukończył Sebring 12h
Załoga Polaka zaliczyła kolizję z Ferrari ekipy Risi Competizione
16.03.1401:20
4889wyświetlenia
Kuba Giermaziak, Henrique Cisneros i Christina Nielsen z ekipy NGT Motorsport nie ukończyli dwunastogodzinnego wyścigu w Sebring, drugiej rundy United SportsCar Championship.
Załoga Polaka uczestniczyła w niezawinionej kolizji z Ferrari zespołu Risi Competizione prowadzonym przez Matteo Malucelliego.
Po blisko trzech godzinach rywalizacji Włoch wypadł z toru w pierwszym zakręcie i uderzył w opony, jednak samochód jeszcze nadawał się do dalszej jazdy, więc kierowca Ferrari próbował wrócić na tor. Manewr ten nie był jednak zbyt udany i wywołał sporo zamieszania. Części kierowców udało się uniknąć wolno jadącego Malucelliego, jednak Christina Nielsen, która w tym momencie prowadziła Porsche z numerem 30, nie miała tyle szczęścia i doszło do kolizji, w wyniku której obie ekipy zakończyły swój udział w wyścigu.
Dunka stwierdziła, że niestety nic nie mogła poradzić i wypadku nie dało się uniknąć.
Tuż przed tym jak dojeżdżałam do pierwszego zakrętu, gość wypadł z toru, uderzył w bariery i próbował wrócić- powiedziała Nielsen.
Jechałam bardzo szybko i nie miałam gdzie uciekać, a w dodatku on praktycznie się zatrzymał. Toczył się bardzo powoli i już wydawało się, że uda mi się prześlizgnąć, jednak nagle samochód wybiło w powietrze.
Wcześniej NGT miało trochę problemów i ekipa musiał startować z końca stawki po problemach ze skrzynią biegów w rozgrzewce, jednak Giermaziak zaliczył świetną podwójną zmianę i wyprowadził Porsche na prowadzenie w klasie GTD.
Samochód był dziś bardzo dobry- powiedział Polak.
Niestety w rozgrzewce mieliśmy problemy ze skrzynią biegów i musieliśmy startować z jeszcze dalszej pozycji niż jedenasta, którą wywalczyliśmy w kwalifikacjach. Dość szybko udało nam się jednak przebić na prowadzenie w klasie GTD. Tłok był niewiarygodny, ale stoczyliśmy kilka niezłych walk. Szkoda, że Christina została uderzona przez inne auto, gdyż wierzę, że mogliśmy walczyć o zwycięstwo.