Loeb wygrywa swój pierwszy wyscig w WTCC

Linię mety minęło zaledwie jedenastu kierowców
13.04.1419:47
Paweł Zając
6505wyświetlenia

Sebatien Loeb wygrał drugi wyścig Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych na torze w Marakeszu.

Rywalizacja jeszcze przed pierwszym zakrętem została przerwana po kolizji Mehdi Bennaniego i Toma Coronela.

Marakończyk uderzył w tył Chevroleta Holendra, czym wyeliminował go z dalszej rywalizacji i postawił pod znakiem zapytania jego start w kolejnej rundzie na Paul Ricard, która odbędzie się już za tydzień. Ponadto zamieszania nie udało się uniknąć Yvanowi Mullerowi, który uderzył w obracającego się Coronela. Bennani był w stanie kontynuować wyścig, jednak po wznowieniu otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową.

Citroeny znalazły się na czele praktycznie bez większych problemów. Podczas restartu Loeb od razu wskoczył na drugie miejsce, a Bennaniego bez problemów wyprzedził na prostej jeszcze przed jego zjazdem do alei serwisowej. Lopez przebił się z ósmej pozycji na piątą, a później zyskiwał kolejne, dzięki czemu już na siódmym okrążeniu był drugi. Podobnie jak w pierwszym wyścigu duet Citroena nie walczył ze sobą i dowiózł swoje pozycje do mety.

Trzecie miejsce przypadło Hugo Valente, który dobrze unikał zamieszania i zyskiwał kolejne pozycje po problemach rywali. Czwarty był Chilton, który wyprzedził Mehdiego Bennaniego o zaledwie 0,026s po walce koło w koło na prostej startowej. Marokańczyk mimo kary był dziś na fali i udało mu się odrobić straty. Szósty był Michaił Kozłowskij, przed Gianni Morbidellim, Franzem Engstlerem, Johnem Filippim oraz Pasquale di Sabatino, który zamknął czołową dziesiątkę.

Drugi wyścig ukończyło zaledwie jedenastu kierowców, gdyż awarie zebrały krwawe żniwo. Oprócz Tarquiniego oraz Fulina, na starcie nie pojawił się także James Thopmson, który zatruł się spalinami z własnego samochodu i trafił do centrum medycznego. Awaria uniemożliwiła start również Norbertowi Micheliszowi i Robertowi Huffowi, jednak kierowca Łady wyjechał później na tor by zebrać dane potrzebne do rozwoju samochodu.

Zaraz po wznowieniu do pechowców dołączył Rene Munnich, wypadając w pierwszym zakręcie, a także Dusan Borkovic, który zatrzymał swojego Chevroleta na prostej startowej czym wywołał kolejny wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Warto również dodać, że problemy nie ominęły Tiago Monteiro, który stracił przez to czwarte miejsce, jednak zdecydował się dojechać do mety, aby Honda mogła zdobyć punkty w klasyfikacji producentów.

P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Sebastien Loeb (9)Citroen C-Elysee 160h47m50,58925
2Jose Maria Lopez (37)Citroen C-Elysee 16+0:04,32118
3Hugo Valente (7)Chevrolet RML Cruze TC116+0:07,59815
4Tom Chilton (3)Chevrolet RML Cruze TC116+0:18,30512
5Michaił Kozłowskij (14)LADA Granta WTCC16+0:19,75710
6Gianni Morbidelli (10)Chevrolet RML Cruze TC116+0:23,1178
7Franz Engstler (6)BMW 320 TC16+0:38,9576
8John Filippi (27)SEAT Leon 1.6T16+0:48,6114
9Pasquale di Sabatino (8)BMW 320 TC16+0:50,5532
10Tiago Monteiro (18)Honda Civic TC114+2 okr.1
Niesklasyfikowani
11Dusan Borković (98)Chevrolet RML Cruze TC17
12Rene Munnich (77)Chevrolet RML Cruze TC14
13Robert Huff (12)LADA Granta WTCC2
14Tom Coronel (4)Chevrolet RML Cruze TC10
15Yvan Muller (1)Citroen C-Elysee 0
Zdyskwalifikowani
20Mehdi Bennani (25)Honda Civic TC116
Nie wystartowali
16Norbert Michelisz (5)Honda Civic TC10
17James Thompson (11)LADA Granta WTCC0
18Petr Fulin (22)SEAT Leon 1.6T0
19Gabriele Tarquini (2)Honda Civic TC10

KOMENTARZE

13
Adakar
14.04.2014 08:21
ta seria , organizacja, kierowcy to śmiech na sali. I to są mistrzostwa "świata" ? Mam nadzieję że nowe TC1 to będzie ostateczny gwoźdź do trumny i seria padnie z końcem tego roku. Im szybciej tym lepiej dla całego świata motosportowego
marcin_114
13.04.2014 08:38
@dan193t Następną generacją będą pewnie hybrydy (bo ekoterroryści się obrażą), a to jest wielka niewiadoma. Z jednej strony testowanie technologii, a z drugiej ogromne koszty i jednoczesny brak gwarancji wyników. Powinni popatrzeć jak to robi BTCC - tam jeździ sporo marek.
krzysed
13.04.2014 08:16
@paymey852 No właśnie Coronel nie był w pełni przed Bennanim bo jakby był to wjechałby przed niego, a tak to tarli o siebie kantami samochodów i prawa fizyki skierowały Coronela na ścianę.
dan193t
13.04.2014 07:25
@matinson Popieram Cię kolego. Widać, że masz dużą wiedzę :) Ja sobie daję rękę uciąć, że Muller w Chevym spokojnie walczyłby z Citroenami na równi. Ewentualnie Chevy jest troszkę słabszy, ale po nadaniu balastu spokojnie auto do wygrywania. Honda, tak jak w zeszłym roku pokazuje mizerie i ogólnie to powiedziałbym, że się kompromituje, no ale wtedy zabrakłoby określenia dla Łady. niestety. WRC i WTCC cierpią na tę samą chorobę. W obu seriach jest tylko jeden zespół który zmaksymalizował swoje starania aby wygrywać. WRC liczy chociaż na rozwój Hyundaia, w WTCC póki co jest dziadostwo.. Trzeba czekać aż nowe przepisy przyciągną nowe marki. (Mocno wierzę w Seata)
Challenger
13.04.2014 07:24
takie rzeczy to tylko na X boksie w destruction derby a nie w realnym wyścigu gdzie jednak zdrowie i życie kierowcy jest najwazniejsze i żeden save go nie przywróci.
paymey852
13.04.2014 06:45
@krzysed był całkowicie bo inaczej jak by się wcisnął? To proste, gdyby nie było miejsca doszło by do kontaktu Coronela rzuciło by na lewo a tak nie było bo był popychany i właśnie o to całe popychanie mam pretensje bo tak można robić w grach wideo a nie profesjonalnym sporcie. Widziałeś jaki był zagotowany w aucie Bennani. Lekki kontakt to coś normalnego i o tym mówił Coronel ale to co widziałem to brak szacunku do rywala i nieznajomość zasad co było dokładnie słychać jak się zaczął tłumaczyć. Maldonado to przy nim aniołek.
Mr President
13.04.2014 06:26
@iceneon A ja powiem, że wręcz przeciwnie, punktacja kwalifikacji mi się nie podoba. ;) Pole position jest teraz więcej warte niż 8. miejsce w wyścigu, a P2 to równoważność punktowa. Zdecydowana przesada, 3-2-1 dla pierwszej trójki byłoby IMHO więcej niż wystarczające. Zwykło się mówić, np. we wspomnianej F1, że punkty są przydzielane w niedzielę, a to dlatego, że kwalifikacje nie są prawdziwym ściganiem i powinien w nich występować element strategii - ktoś woli zaoszczędzić opony albo ustawić samochód tak, aby nie osiągać najlepszego czasu na pierwszym mierzonym kółku, albo, żeby podać przykład z WTCC, cenne może być PP do drugiego wyścigu. Widać zresztą, że w wielu seriach nie przyznaje się tak wielkich bonusów, gdyż punktujący powinni być na mecie, a nie w pierszych rzędach. Co do Bennaniego, gdyby to był inny tor, dostałby czarną flagę za zniszczenie wyścigu dwóm rywalom. Muller mógł wygrać, a Coronel okazać się najlepszym "z reszty". Przy drive through zdołał odzyskać zbyt dużo punktów, widać, że kara była nieskuteczna.
iceneon
13.04.2014 06:12
Podoba mi się punktacja za kwalifikacje. Powinni to wprowadzić do F1, przynajmniej dla pierwszej trójki + powiedzmy 2 punkty za najszybsze okrążenie w wyścigu i nie trzeba by było podwójnie punktować ostatniego wyścigu.
krzysed
13.04.2014 06:04
@paymey852 Nie no przesadzasz trochę kolego. Ja jakoś nigdy za bardzo Bennaniego nie lubiłem, ale w tej sytuacji staram się go bronić. Nie mówię że jest bez winy, bo zawinił, ale kara typu zawieszenie na 1 rundę byłaby za duża. Jedyne co mógł zrobić to lekko odpuścić gaz, a w zasadzie to Coronel podjechał pod niego. Był z przodu i mógł wybrać tor jazdy, ale nie był całkowicie przed nim żeby się pod niego wciskać.
matinson
13.04.2014 06:04
Bennani pod presją zaczyna popełniać błędy. Zwłaszcza kiedy jest w czołówce. Suzuka w zeszłym roku, naciskany przez Coronela pojechał za szeroko w pierwszym zakręcie i stracił prowadzenie. Również w poprzednim sezonie w Moskwie obrócił się w walce bodajże z Huffem o 2 pozycję. W 2012 w Sonomie też był w czółówce i uderzył w barierę. Także zeszły rok, kwalifikacje u siebie w Maroku, chciał dostać się do Q2 za wszelką cenę i zaliczył barierę. Nie radzi sobie z emocjami i tyle. Zajał co prawda teraz po kilku manewrach wyprzedzania 5 miejsce, ale znów przez błąd na końcowej prostej stracił 4 lokatę na rzecz Chiltona. A co do straty licencji, to mu nie zabiorą jej, bo przecież dziś ci kibice przyszli na tor dla niego. Swoją drogą Rene Munnich jeszcze bardziej sobie nie radzi z emocjami - zajął dobre miejsce w kwalifikacjach, to falstart i błąd w pierwszym zakręcie, a w drugim wyścigu zaraz po restarcie wylądował na poboczu. Dziwne te wyścigi WTCC, ale po tym co widzieliśmy w zeszłym roku w Makao i kiedyś z SC i Enstlerem to nic już mnie nie zdziwi. Stawka jeszcze bardziej obniżyła swój poziom, bo do mety dojeżdza 10 aut, Kozłowski zajmuje 6 miejsce ( przedostatnie w swojej kategori, czyli w sumie po staremu), a Engstler zdobył tyle samo punktów co przez cały poprzedni sezon, gdy dysponował autem o bardziej zbliżonych osiągach do rywali. Di Sabatino w 2012 dysponował najlepszym w aucie Chevroletem Cruze, a punktów nie zdobył. Teraz mu się to udało w najwolniejszym aucie i to innej kategori.
woodywoods
13.04.2014 06:04
Warto tutaj zaznaczyć solidność Chiltona. Niby na uboczu, a jednak dwa razy na 4. miejscu i 3. w generalce. No i gratulacje dla Loeba!
iceneon
13.04.2014 06:02
Krwawe żniwo :) Drugi wyścig dużo ciekawszy. Fajnie, że Loeb wygrał. Na temat Bennaniego szkoda gadać.
paymey852
13.04.2014 05:48
Ten Bennani to powinien stracić licencje. On nie zna podstaw ścigania, nawet jeśli źle ocenił odległość to przecież doszło do kontaktu i każdy normalny kierowca odpuści a te dziecko bo nie wiem jak mam go inaczej określić ciśnie dalej i wymierza "sprawiedliwość". Zabrać mu licencje albo do psychologa. Wyobrażacie sobie taką sytuacje w F1 że kierowca ciśnie do oporu bo to jego linia była i nie ważne że niszczy dwa auta, jego i koniec. Masakra, mentalność 8 latka