GP Chin: Alonso na czele po pierwszym treningu

Fernando Alonso uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Chin. Czołową piątkę uzupełnili Rosberg, Ricciardo, Button i Hulkenberg.

Szanghaj przywitał kierowców pochmurną i stosunkowo chłodną jak na tę porę roku pogodą: przed startem sesji temperatura toru oscylowała na poziomie 15 stopni Celsjusza. Podczas pierwszego treningu Sauber zdecydował się powierzyć starty samochodu Adriana Sutila w ręce Giedo van der Garde, a Williams skorzystał z usług Felipe Nasra (pauzował Bottas).

Jako pierwszy aleję serwisową opuścił Kevin Magnussen, za którym w ślad podążyła reszta zawodników pragnących zaliczyć zwyczajowe okrążenie instalacyjne. W tym samym czasie wytężone prace trwały nad bolidami Pastora Maldonado i Kimiego Raikkonena. Ferrari poinformowało na swoim Twitterze, że przez problemy z samochodem Fin straci część porannych zajęć. Niedługo później okazało się, że przez awarię sprzęgła programu nie zrealizuje też w pełni Esteban Gutierrez.

Siedem minut po starcie sesji Marcus Ericsson zgłosił pojawienie się pierwszych kropli deszczu - opady były jednak czysto symboliczne. Chwilę później Pastor Maldonado wyjechał na tor i obrócił swego Lotusa przejeżdżając wolny, dziewiąty zakręt. Problemy nie opuszczały także Marussi, która podczas okrążenia wyjazdowego Julesa Bianchiego wykryła w jego bolidzie usterkę systemu paliwowego. W tym samym czasie tabeli przewodził duet McLarena: Jenson Button przed Magnussenem. Po kilku minutach na czoło wysunął się Nico Rosberg, który na kolejnym szybkim kółku zszedł do poziomu 1:40,840s.

Chłodne warunki sprawiały, że kierowcy mieli problemy z dogrzewaniem ogumienia i blokowali opony. Po pół godziny zajęć, gdy zespoły wykorzystały dodatkowy komplet podstawowej mieszanki Pirelli, na torze na krótki czas zapanowała głucha cisza. Przerwał ją wyjazd Raikkonena. Zawodnik Ferrari narzekał jednak na prowadzenie się przodu samochodu.

Z czasem walczył tylko Romain Grosjean. Ostatecznie po swoim przejeździe Francuz uplasował się na siódmej lokacie, tracąc ponad sekundę do wyniku Rosberga. Na półmetku sesji do bolidu Saubera powrócił Gutierrez. W tym samym czasie kierowcy obaj kierowcy Mercedesa spędzali czas w garażu analizując dane ze swoimi inżynierami. Kwiat zaliczył drobną przygodę w pierwszym zakręcie, ale zdołał opanować sytuację i kontynuował jazdę. Chwilę później, jego kolega z Toro Rosso - Jean-Eric Vergne wskoczył na trzecie miejsce, tracąc sześć dziesiętnych sekundy do Rosberga.

Około czterdzieści minut przed końcem treningu, gdy w garażu Ferrari mechanicy ciągle pracowali nad bolidem Raikkonena, nowym liderem został Fernando Alonso. Hiszpan jako pierwszy kierowca tego weekendu zszedł do poziomu 1:39s. Drugie miejsce z jedną dziesiętną sekundy starty zajmował Ricciardo. Bolid Australijczyka nosił na sobie ślady użycia farby flow-vis. Pod kątem czystych osiągów, według reporterów Sky Sports F1, poprawki silnika, poczynione przez Renault dadzą zysk około dwudziestu koni mechanicznych. Obecnie przewaga Mercedesa szacowana jest na około 40KM.

Na pół godziny przed wywieszeniem flagi w szachownicę, czasu okrążenia nie zdołali ustanowić jedynie Bianchi i Raikkonen. Piętnaście minut później Sergio Perez wysiał ze swego bolidu: mechanicy pracowali nad wyeliminowaniem awarii ruchomego tylnego skrzydła. Z kolei Kwiat zgłosił przez radio problemy ze zmianą biegów. W międzyczasie na drugą lokatę przesunął się Rosberg, a Vettel niegroźnie wyjechał poza tor w dziesiątym zakręcie.

W ostatnich minutach na torze pojawił się Bianchi. Jedynym kierowcą, bez czasu okrążenia pozostał największy pechowiec piątkowego poranka - Kimi Raikkonen.