Chilton: Nie mogłem uniknąć kolizji z Raikkonenem
Anglik uważa, że miał szanse na zdobycie punktów
06.06.1412:36
1477wyświetlenia
Max Chilton uważa, że mógł mieć swój udział w zdobyczy punktowej Marussii podczas GP Monako, gdyby nie zderzył się z Kimim Raikkonenem. Chilton uszkodził swoje przednie skrzydło po kolizji z tylnym kołem Raikkonena, gdy starał się oddublować podczas pierwszej neutralizacji.
Mimo faktu, iż nie mogliśmy zobaczyć tego incydentu w telewizji, Chilton powiedział, że nie było szansy uniknięcia zderzenia, ponieważ twierdził, iż Fin go nie widział. Wyjaśniając co się stało Chilton powiedział:
Gdy dwa razy przekroczymy linię samochodu bezpieczeństwa, to zazwyczaj Charlie Whiting podaje informację o możliwości wyprzedzenia bolidów z przodu.
Dojechałem do pierwszego zakrętu i zapytałem inżyniera, kiedy będziemy mogli wyprzedzić poprzedzające nas bolidy? Gdy dojeżdżałem do zakrętu Casino inżynier potwierdził, że mogę wyprzedzać. Tak więc wyjechałem z tego wirażu za Kimim i jechałem z prawej strony do samego Mirabeau. On był z lewej. Nie wpychałem się, po prostu pokazałem swój nos, a następnie skręcił późno. Myślałem, że mnie widział i przepuszcza mnie.
Sędziowie uznali zdarzenie jako incydent wyścigowy, jednak Chilton uważa, że nie mógł nic zrobić, by uniknąć kolizji, gdy Raikkonen zaczął skręcać.
Ponownie bym tak pojechał w tej sytuacji- powiedział Anglik.
Myślałem, że mnie przepuszcza, ale Kimi mnie nie widział. Było to dość frustrujące. To nie był atak. Widziałem jego nagranie z bolidu, dokonywał zmian na kierownicy, skręcił, a potem spojrzał w lusterko.
Nigdy nie byłem w czołowym zespole i nie wiem czy dostają informacje, jednak wydaje mi się, że powinni otrzymać komunikat mówiący «uważaj, inne bolidy będą wyprzedzały». Najpierw patrzyłbym w lusterka, a dopiero potem skręcał. To było irytujące, ponieważ on jechał dobry wyścig, a ja mógłbym wejść do czołowej dziesiątki.
KOMENTARZE