Ferrari może zwolnić Kimiego Raikkonena?

Mało prawdopodobna plotka została już zdementowana przeź źródło ze stajni z Maranello.
08.06.1409:20
Nataniel Piórkowski
2444wyświetlenia

Tegoroczny sezon ogórkowy Formuły 1 wystartował niezwykle wcześnie: wszystko przez plotkę, według której Ferrari może rozważać rozwiązanie kontraktu z Kimim Raikkonenem.

Po padoku w Montrealu przewijają się mało prawdopodobne spekulacje na temat przyszłości Fina - zmagającego się z tegoroczną konstrukcją F14 T - w stajni z Maranello. Ewentualne zwolnienie mistrza świata z 2007 roku byłoby jednak równoznaczne z powtórzeniem scenariusza z 2009 roku, gdy za ustąpienie miejsca Fernando Alonso, Ferrari wypłaciło mu miliony dolarów odszkodowania z tytułu zerwanej umowy na sezon 2010.

Według słów menedżera, obecna, dwuletnia umowa gwarantuje Raikkonenowi wynagrodzenie w wysokości około trzydziestu milionów dolarów: Taki ruch kosztowałby Ferrari ponad trzydzieści milionów dolarów, ponieważ Kimi dysponuje kontraktem do 2015 roku, z opcją przedłużenia go o kolejny sezon.

Biorąc pod uwagę ewentualne koszta jej zerwania, źródło w Maranello przyznało magazynowi Sport Bild, że pogłoski mediów nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością: Ferrari nie zwolni Kimiego po raz drugi. Zespół nie chce robić tego kolejny raz.

KOMENTARZE

8
marios76
08.06.2014 08:11
@Duzy Pies ... Nawet kolegę z teamu potrafi wykończyć, nie tylko wyścig :)
MairJ23
08.06.2014 03:05
@Aeromis mysle ze mysla o Maldonado :) hehehe
Duzy Pies
08.06.2014 12:26
@Aeromis nie. Chiltona choćby. Kolo konczy wyścigi i nie ma problemów z przystosowaniem sie do hamulców areo bla bla bla i co tam jeszcze baletnicy przeszkadza.
marios76
08.06.2014 12:10
Była już podobna sytuacja w Ferrari... Mansell słabo wypadł przy Proście... a czy był aż o tyle gorszy/wolniejszy? punkty tego nie odzwierciedliły. Byłem przekonany, że Alonso pokona Fina w punktacji, ale na pewno nie sądziłem, że Kimi wypadnie gorzej niż Massa. Zobaczymy jak będzie. Druga sprawa, że Raikkonen już raz zwolniony przez Ferrari, zna swoją wartość i na pewno zabezpieczył się zapisem w kontrakcie... na wszelki wypadek;) Na 2014 i 2015 rok, ciężko było by Ferrari zakontraktować lepszy nr 2 , niż solidny Kimi.
Aeromis
08.06.2014 11:54
Aha i kogo by zatrudnili, Laude? ;-)
MPOWER
08.06.2014 11:37
Chyba jakiemuś dziennikarzowi słońce przygrzało za mocno albo.....po prostu nic się nie dzieje, to trzeba coś nabazgrolić, bo nakład spada. Większej bzdury dawno nie czytałem. Nic z tego nie jest prawdą, poza kontraktem - 2 lat + opcja 1.
RY2N
08.06.2014 11:03
też uważam, że to bzdura
matiafc89
08.06.2014 08:25
bzdura, za co niby mieliby go zwolnić? Kimi mógł być kilka razy wyżej od Alonso w tym sezonie tylko po prostu zabrakło mu szczęścia.