Ferrari może zwolnić Kimiego Raikkonena?
Mało prawdopodobna plotka została już zdementowana przeź źródło ze stajni z Maranello.
08.06.1409:20
2444wyświetlenia
Tegoroczny sezon ogórkowy Formuły 1 wystartował niezwykle wcześnie: wszystko przez plotkę, według której Ferrari może rozważać rozwiązanie kontraktu z Kimim Raikkonenem.
Po padoku w Montrealu przewijają się mało prawdopodobne spekulacje na temat przyszłości Fina - zmagającego się z tegoroczną konstrukcją F14 T - w stajni z Maranello. Ewentualne zwolnienie mistrza świata z 2007 roku byłoby jednak równoznaczne z powtórzeniem scenariusza z 2009 roku, gdy za ustąpienie miejsca Fernando Alonso, Ferrari wypłaciło mu miliony dolarów odszkodowania z tytułu zerwanej umowy na sezon 2010.
Według słów menedżera, obecna, dwuletnia umowa gwarantuje Raikkonenowi wynagrodzenie w wysokości około trzydziestu milionów dolarów:
Taki ruch kosztowałby Ferrari ponad trzydzieści milionów dolarów, ponieważ Kimi dysponuje kontraktem do 2015 roku, z opcją przedłużenia go o kolejny sezon.
Biorąc pod uwagę ewentualne koszta jej zerwania, źródło w Maranello przyznało magazynowi Sport Bild, że pogłoski mediów nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością:
Ferrari nie zwolni Kimiego po raz drugi. Zespół nie chce robić tego kolejny raz.
KOMENTARZE