Chilton i Bianchi chcą zostawić za sobą wydarzenia z Grand Prix Kanady

Kierowcy ekipy Marussia spotkali się w czwartek i wyjaśnili ze sobą tę sytuację
20.06.1408:54
Mateusz Szymkiewicz
672wyświetlenia

Kierowcy ekipy Marussia - Jules Bianchi oraz Max Chilton, zgodzili się, by zostawić za sobą wydarzenia z Grand Prix Kanady.

Pomiędzy Francuzem a Brytyjczykiem doszło do kolizji na pierwszym okrążeniu wyścigu w Kanadzie, w wyniku której obaj rozbili swoje bolidy i byli zmuszeni wycofać się z dalszej rywalizacji. Sędziowie uznali, że to Chilton spowodował kolizję i nałożyli na niego karę cofnięcia o trzy miejsca na starcie do Grand Prix Austrii. Mimo to 23-latek jest zdania, że otrzymał sankcję nie za sam kontakt, a jego skutki.

Uważam, że dlatego dali mi karę przesunięcia o trzy miejsca na starcie - powiedział Max Chilton. Myślę, że byliby w stanie przesunąć mnie o dziesięć pozycji, gdyby «Chilton spowodował tutaj dużą kraksę». Zapewne zdali sobie z tego sprawę, iż to był incydent wyścigowy, aczkolwiek jako, że byłem jedynym, który w niego uderzył, to dlatego dostałem sankcję. To frustrujące, ale trzeba iść dalej.

Brytyjczyk przyznał, że spotkał się w czwartek na torze ze swoim zespołowym partnerem i uścisnął z nim dłoń, zgadzając się jednocześnie, by zostawić to zdarzenie za sobą. Po wyścigu twój temperament jest na dosyć wysokim poziomie, dlatego też to nie jest właściwy czas na rozmowy, ponieważ cały czas nie będziesz w stanie się z czymś zgodzić. Wymieniliśmy wtedy kilka słów, ale spotkałem się z nim wczoraj, podaliśmy sobie dłoń i uzgodniliśmy, że zostawiamy to za sobą.

Pomimo tego, Bianchi jest zdania, że kara dla Chiltona za to zdarzenie jest sprawiedliwa. To był incydent wyścigowy, ale tym razem ktoś ponosi za niego winę. Sędziowie podjęli decyzję by go ukarać i dla mnie to było fair, więc uważam, że wszyscy powinni się z tym zgodzić. W Montrealu mieliśmy inne spojrzenia na tę sytuację, ale teraz odbyliśmy rozmowę i wszystko jest już w porządku. Takie rzeczy mogą się zdarzyć w wyścigach, ale teraz jesteśmy w Austrii, więc skupiamy się w stu procentach na osiągnięciu jak najlepszego wyniku dla zespołu - powiedział Francuz.

KOMENTARZE

1
Arturo_R30
20.06.2014 07:34
Tymczasem są super newsy o Fabio : mówią że zebrał potrzebny budżet i zostanie od razu 3 w Marussi, z debiutem w wyścigach po zakończeniu sezonu w WEC, aby nie było kolizji kontraktu z Rebellionem. Wystąpi w lipcowych testach, a także w pięciu piątkowych treningach :D Jednak wcale Marussia nie leci na hajs, tylko talent i osiagi/wyniki, duet Bianchi-Leimer wygląda mocno, na pewno lepiej niż Gutierrez :D