FIA broni decyzji o wyasfaltowaniu Paraboliki

Whiting uważa, że jest to cena jaką płacimy za poprawę bezpieczeństwa
01.09.1419:22
Paweł Zając
2230wyświetlenia

FIA broni decyzji o wyasfaltowaniu ostatniego zakrętu toru Monza, Paraboliki, przed nadchodzącym Grand Prix Włoch.

Zmiana oznacza znaczą redukcję żwirowego pobocza, co spotkało się z szeroką krytyką fanów i niektórych kierowców, gdyż zmniejsza to wyzwanie związane z jazdą w tym zakręcie.

Charlie Whiting stwierdził jednak, że to właśnie zawodnicy chcieli tej zmiany oraz jego zdaniem kwestie bezpieczeństwa całkowicie ją usprawiedliwiają. Zniknęło około 35% żwirowej pułapki. FIA i kierowcy prosili nas o to z powodów bezpieczeństwa, aby było tak jak na innych torach, gdzie ściga się F1 - stwierdził dyrektor wyścigów. Oczywiście wiemy, że przez to kierowcy, którzy wypadną z niego nie ponoszą już takich strat jak wcześniej, jednak to jest cena jaką płacimy za poprawę bezpieczeństwa i wierzę, że jest ona tego warta.

Romain Grosjean uważa, że po zmianach kierowcy szybciej odnajdą limit, gdyż będą mogli zrobić to bez ryzyka kraksy. Parabolica jest trudnym i szybkim zakrętem, więc z punktu widzenia bezpieczeństwa dobrze, że będziemy mieli większy margines. Pamiętam, że kiedyś myślałem o tym, iż nawet minimalnie opóźnione hamowanie może zakończyć się wycieczką na żwir i uderzeniem w bandę przy wysokiej prędkości. Myślę, że teraz kierowcy znajdą limit szybciej, gdyż będziemy wiedzieć, że nie ma tam szutru i nie rozbijemy się tak jak mogło to być wcześniej.



KOMENTARZE

19
nygga
03.09.2014 05:16
zapewne nie rosberg - ten nawet nie ciął zakrętu ostatnio tylko walił w teammate'a
82TOMMY82
03.09.2014 01:36
jak widac w F1 nie ma juz swietosci...
Player1
03.09.2014 11:53
Sztuczny zabieg żeby gawiedź nie marudziła, że F1 co raz wolniejsza. Mniejsze ryzyko = więcej kierowców pojedzie szybciej.
Sinirlan
02.09.2014 10:06
W Belgii wyprostować Eau Rouge, w Monaco poszerzyć tor by bardziej przypominał lotnisko, wyburzyć połowe miasta, a co, bezpieczeństwo jest tego warte...
jpslotus72
01.09.2014 08:58
Proponuję wyprostować Eau Rouge (choćby po tym, co działo się tam podczas ostatniego wyścigu 24 Hours of Spa - środek tego filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=q_nUaZnX_l0)... Z jednej strony - burza mózgów w kwestii "uatrakcyjniania" F1. Z drugiej - takie decyzje, jak z Paraboliką... Koncepcyjna "schizofrenia".
Sar trek
01.09.2014 08:50
Mnie najbardziej boli, że zrobili to z myślą o F1. Myślałem, że to ze względu na wyścigi motocyklowe. Nie znam się na tym, ale myślałem, że może rzeczywiście było to niebezpieczne, może było trzeba to zrobić, w końcu nie samą Formułą 1 taki tor żyje. Ale skoro zrobili to z myślą o F1, to mi trochę smutno. Zdarzały się tam wypadki, ale nie przypominam sobie, aby ktoś odniósł w nich kontuzje. Z drugiej strony niewiem, co w przypadku awarii hamulców, z czym, Hamilton miał już doczynienia. Ale w takim przypadku asfalt nie pomoże. A jak mówi Grosjean: [quote]Pamiętam, że kiedyś myślałem o tym, iż nawet minimalnie opóźnione hamowanie może zakończyć się wycieczką na żwir i uderzeniem w bandę przy wysokiej prędkości. Myślę, że teraz kierowcy znajdą limit szybciej, gdyż będziemy wiedzieć, że nie ma tam szutru i nie rozbijemy się tak jak mogło to być wcześniej.[/quote] Na tym polega właśnie ściganie się na klasycznych torach, że trzeba wyczuć limit jadąc na granicy. Kierowca nie ma miejsca na błąd, i z jednej strony ciśnie, ile się da, z drugiej jednak musi uważać i umieć ocenić sytuację i możliwości bolidu. Dlatego tak wszyscy kierowcy i kibice uwielbiają klasyki. PS: Trochę to zabawne, że coraz częściej przejechanie dobrego okrążenia na danym torze w rFactorze jest trudniejsze, niż w rzeczywistości, oczywiście, jeśli ściągniemy starszą wersję toru :)
kabans
01.09.2014 08:46
źle to robią, zakręt będzie łatwiejszy bo będą mogli jednym kołem wyjechać poza linie na hamowaniu i wcześniej na wyjeździe to po pierwsze, a po drugie mogli zostawić paseczek żwiru
rocque
01.09.2014 08:34
Najbardziej w tym wszystkim boli to, że zrobili to na klasycznym torze. Hamilton w tamtym roku gdzieś w tych okolicach wyleciał i nic mu się nie stało. Zasadnicze pytanie - ' czy Monza pozostanie w kalendarzu? ' Nawet jeśli nie, to takich 'usprawnień' nie potrzebuje.
hejter
01.09.2014 08:02
Właśnie, to też takie zabieranie się od d strony. Rozumiem, że bezpieczeństwo, ale czy nie mogli zostawić chociaż metrowego pasa trawy między torem, a tym "lotniskiem"? Nadal byłoby łatwo o błąd, a wylatując pewnie poszedłby bączek, ale nic by się złego nie działo. A tak coraz bardziej robi się PlayStation :D
tommakrwro
01.09.2014 07:56
lotniska za wąskie, najlepiej walnąć asfaltu 5x5 km, namalować jakieś linie ale nie trzymać się ich sztywno, traktować bardziej jako wskazówki
Maly-boy
01.09.2014 07:18
No tak bezpieczeństwo trzeba poprawiać, bo nie wiadomo czy za 10 lat w F1 nie zaczną jeździć piętnastolatkowie :) A najlepiej wyścigi organizować na lotniskach .
LH44fan
01.09.2014 06:31
Każde wyasfaltowane pobocze na starych torach przypomina Tilkedromy typu Yas Marina, Yeongam, Sakhir...
Pan Kierowca
01.09.2014 06:28
Proponuję zrobić F1 tylko na 1/4 mili. Zawodnicy będą losowani do pojedynków w parach, system eliminacyjny (tak jak faza pucharowa MŚ lub ME w piłce nożnej), ale za to nie ma niebezpiecznych zakrętów, zredukowane ryzyko zarysowania karoserii i żaden z "bohaterów" nie zepsuje sobie fryzury. Dramat. Dzisiaj oglądałem na Rai Sport 1 retransmisję Grand Prix Austrii 1977. Oprócz wielkich nazwisk (Reutemann, Andretti, Lauda, Schekter, itp.), ZERO wysasfaltowanych poboczy, żadnych "lotniskowych" wiraży, tylko asfalt na jezdni, a dokoła zielono. Wtedy to była F1 - surowa moc, normalne tory pomimo tego, że ówczesna technika w F1 była o wiele mniej zaawansowana niż teraz, tamci kierowcy mieli jaja. Dzisiaj to już autentycznie zaczyna należeć do przeszłości, która nigdy nie powróci. Swoją drogą, zdjęcie ten wyasfaltowanej Paraboliki wygląda jak z jakiegoś Need For Speeda, tudzież jak droga wyjazdowa z parkingu pod Tesco...
Falarek
01.09.2014 06:20
Prawdziwi "herosi" godni tej parodii wyścigów o kropelce
LH44fan
01.09.2014 06:18
Szkoda, że wyasfaltowali Parabolice, bo im większe ryzyko tym większa zabawa. Monza już nie będzie taka jak przedtem.
Aeromis
01.09.2014 06:15
W takim razie... absolutnie trzeba wycofać niebezpieczne GP Monako, to niedopuszczalne że tam odbywają się wyścigi. edycja: Patrząc na zdjęcie mam wrażenie że brakuje tabliczki
chinoMoreno
01.09.2014 06:08
[quote="Adam2iak"][/quote] wnioskując po wypowiedzi Grosjeana stawiam, że on może być jednym z tych "bohaterów" dramat, to jest kpina do czego to wszystko dąży, ehhhh
Adam2iak
01.09.2014 06:02
[quote=""]Charlie Whiting stwierdził jednak, że to właśnie zawodnicy chcieli tej zmiany...[/quote] Chętnie poznałbym nazwiska tych "bohaterów" którzy chcieli wyasfaltowania Paraboliki.
Amalio
01.09.2014 05:38
Dla mnie asfaltowanie zakrętów to coś jakby przy pokerowym stole powiedzieli "możesz wejść za wszystko, a jak przegrasz i nie chcesz odejść do stołu, to damy Ci z powrotem 90% Twoich pieniędzy i możesz grać dalej". God damnit! Jest ryzyko jest zabawa. Parabolica jest trudnym zakrętem i chyba o to w tym chodzi, prawda? Źle wejdziesz, to wypadasz. A niebezpieczny to jest Eau Rouge, a asfaltowanie Parabolici to jakaś kpina. Kiedyś nie trzeba było się bawić w "track limits", bo asfalt był tylko tam gdzie kierowcy mieli jeździć, a teraz rozpatrywanie, a czemu wyjechał, czy było to niechcący, czy zyskał przewagę itp.