Ferrari oczekuje lepszego wyniku w Singapurze
Włoski zespół będzie również testował części pod kątem przyszłego roku
18.09.1423:24
890wyświetlenia
Po trudnym wyścigu w Monzy, Ferrari oczekuje lepszego występu na torze w Singapurze, który niesie z sobą zupełnie inne wyzwania.
Po dwóch wyścigach w Spa i Monzy, gdzie jeździliśmy na torach, wymagających niskiego docisku, teraz zmierzamy do Singapuru, który znajduje się na przeciwległym końcu skali- powiedział Pat Fry.
To jest tor uliczny, wymagający bardzo wysokiego docisku. Na obiekcie o podobnej charakterystyce jak Monako, będziemy używali miękkich i supermiękkich opon. Z trudem znajdziecie tutaj jakieś bardzo szybkie zakręty - jedynie w dwóch z nich łączy się boczne i podłużne przyspieszenie. Wyzwanie stanowi tu raczej przyspieszenie na prostym odcinku i dobra trakcja- kontynuuje Brytyjczyk.
Chociaż będzie to nocny wyścig, temperatury utrzymują się około 30 °C, co jest wymagające dla systemów chłodzenia silnika i ERS. Tor o charakterystyce «stop-and-go» bardzo obciąża systemy hamulcowe, szczególnie te z przodu muszą się tu solidnie napracować.
Ferrari oczekuje jednak w tych warunkach lepszego występu, niż podczas Grand Prix Włoch:
Na Monzy mieliśmy ciężki weekend. Teraz znowu zbieramy siły. Będziemy naciskać i koncentrować się na tym, aby wydobyć z naszego bolidu wszystko, co najlepsze.
W Singapurze Ferrari zamierza wypróbować też nowe części, które mają być wykorzystane w przyszłorocznym bolidzie.
W tej fazie sezonu ukierunkowanie prac w fabryce przesuwa się bardziej w stronę przyszłego samochodu- przyznaje Fry.
Wciąż wiele możemy się nauczyć, testując na torze. Dlatego przywieziemy [do Singapuru] pewne specyficzne elementy. Będziemy też mieli kolejne części rozwojowe dla F14 T, które także pomogą nam lepiej przygotować się do kolejnego sezonu.