Force India: F1 może stracić kolejne zespoły

Fiasko projektu nowych zespołów z 2010 jest sygnałem ostrzegawczym dla Formuły 1.
28.10.1420:35
jpslotus72
3024wyświetlenia

Zastępca szefa zespołu Force India, Robert Fernley, obawia się, że jeśli w krótkim czasie nie ulegną zmianie zasady podziału zysków F1, kolejne ekipy podzielą los Caterhama i Marussi.

Force India już w przeszłości krytykowała struktury, na jakich opiera się funkcjonowanie Formuły 1. Dotyczy to między innymi Grupy Strategicznej, którą Robert Fernley już przed rokiem określił mianem niedemokratycznej. Tylko pięć zespołów ma w F1 możliwość głosu. I jeśli tak pozostanie, stracimy kolejne ekipy - dodał obecnie Fernley w rozmowie z The Telegraph.

W 2015 Force India ma zastąpić Lotusa w roli szóstego członka Grupy Strategicznej, obok posiadających decydujący głos Ferrari, McLarena, Red Bulla, Mercedesa i Williamsa. Jednak Fernley uważa, że już wcześniej należało podjąć odpowiednie działania: Gdybyśmy choć raz obniżyli koszty lub zmienili zasady podziału zysków F1, nie musielibyśmy stracić Caterhama i Marussi.

W 2010 roku mieliśmy trzy nowe zespoły, jednak wszystkie musiały wcześniej czy później poddać się. To powinien być naprawdę sygnał ostrzegawczy dla całej F1 - zakończył Brytyjczyk.

KOMENTARZE

4
idylla
29.10.2014 08:47
@mariok77 to nie piłka. Ogromne wkłady finansowe w F1, nawet zespołow MAR i CAT w porównaniu do zaplecza, którego nie da się uściślić. Co miałoby być tym zapleczem GP2, GP3, F3, WSbR?
mariok77
29.10.2014 07:11
Zdobywca mistrzostwa wśród konstruktorów nie powinien otrzymywać największej kasy, bo to jest chore podejście, tak to będziemy mieli mistrzostwa zdobywane seriami. Już samo zdobycie mistrzostwa jest największą nagrodą. Pieniądze powinny być dzielone na wszystkie zespoły, z tym że najsłabszy zespół powinien być degradowany do niższej serii, która to byłaby zapleczem dla F1 i team który wygrywa tam mistrzostwo automatycznie awansuje do F1.
Aeromis
28.10.2014 10:12
Jedyny istotny problem jaki widzę, to brak nowej serii w której zespoły jak Marussia czy Caterham mogłyby wskakiwać czasem na podium zamiast SFI i Saubera.
macieiii
28.10.2014 09:21
trochę chcą ratować tonące okręty. Cateham i Marussia ani przez chwilę nie zbliżyły się poważnie do ekip poprzedzających. Lepsze jest wrogiem dobrego i jak trzy miejsca w teamie zaczną doskwierać królowej to będzie kolejny dym, a tego ostatnio nie brakuje. Na razie nie ma dobrego rozwiązania. Podejście Berniego można zrozumieć, gorzej jak nieodwracalnie stracimy ekipy a kolejna "nowa" F1 nie zgotuje nam emocji. Przy tym wszystkim debiut Haasa jest wątpliwy, czyli mielibyśmy już trzy zespoły w plecy. Przy trzech bolidach kolejne zespoły zaczną padać jak muchy. Uzdrowienie - być może. Jednak jeśli to się nie uda to powrót do poprzedniego stanu będzie jak "poproszę dłuższe włosy" u fryzjera.