Alonso: Nie ma terminu, w którym muszę określić swoją przyszłość w F1

Hiszpan przyznaje, że podejmując decyzję będzie zwracał uwagę na długoterminowe perspektywy.
07.11.1408:47
Nataniel Piórkowski
2039wyświetlenia

Fernando Alonso zaprzeczył, jakoby musiał podjąć decyzję dotyczącą swej przyszłości w Formule 1 przed ostatnim tegorocznym wyścigiem - Grand Prix Abu Zabi.

Wiele wskazuje na to, że po obecnym sezonie dwukrotny mistrz świata odejdzie z Ferrari i podpisze kontrakt z McLarenem. Wiadomo jednak, że w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne konkretne decyzje, co pozostawia w niepewności obecnych kierowców stajni z Woking - Jensona Buttona i Kevina Magnussena.

Nie wydaje mi się, aby wyznaczony był jakikolwiek termin. Jednego tygodnia spekuluje się o tym, że McLaren wyraził jakieś zainteresowanie. W ubiegłym mówiono o Lotusie, a Gerard Lopez rozmawiał ze mną na temat przyszłości. Mogę potwierdzić - rozmawiał, ale nie o Formule 1 tylko o innym wspólnym projekcie. Chodzi o sprawy biznesowe, a nie te związane z F1 - zaznaczył.

Każdego dnia pojawia się jakaś plotka. Nawet dziś. Przeczytałem że kupiłem Marussię za jednego dolara. To całkowita nieprawda. Ciągle plotki. Trzymam się tego, co powiedziałem w Japonii. Mam określony kierunek. Wkrótce go poznacie - przekonywał kierowca z Oviedo.

Alonso zapewnia, że podejmując decyzję w sprawie przyszłości swej kariery będzie zwracał uwagę na długoterminowe perspektywy, a nie obecną formę zespołów z dostępnymi miejscami. Z zewnątrz sytuacja może wydawać się zupełnie jasna: dominuje Mercedes i wielu oczekuje, że będzie dominował także w przyszłym roku. Prawdopodobnie myśleliśmy to samo rok temu o Red Bullu. Zdobyli mistrzostwo, wygrali dziewięć ostatnich wyścigów, a zimą podczas testów przejechali pięć okrążeń. Nigdy nie wiadomo jak potoczy się przyszłość. Trzeba przeanalizować projekt, określić najlepsze perspektywy i wtedy skupić się na jednym kierunku.

Niepewność dotycząca spraw kontraktowych dotyka także Sebastiana Vettela, który po ogłoszeniu odejścia z Red Bulla i zapowiedzianym przez Christiana Hornera podpisaniu kontraktu z Ferrari, nadal nie może ujawnić swoich planów. Mam nadzieję że wkrótce do tego dojdzie. Liczyłem na to już kilka tygodni temu, może miesiąc, więc liczę nadal. Wiem co robię, więc wszystko jest jasne. Mam nadzieję że wkrótce będę mógł ogłosić swoją decyzję, ale najważniejsze jest to, że wiem co się dzieje.

KOMENTARZE

11
Aquos
10.11.2014 08:53
[quote="rocque"]No musiałby Fernando jeździć za grosze, albo Lotus wyczarować sponsorów z kosmosu. [/quote] Po pierwsze, Lotus przechodzi na silniki Mercedesa, a to spory plus. Po drugie, Alonso byłby tam hołubiony i wszystko byłoby w 100% ustawione pod niego, a przecież wiemy, że on to bardzo lubi. I jedno i drugie może się zwiększać jego szanse na zwycięstwa - zapewne nie w najbliższym sezonie, bo Lotus ma sporo do zrobienia, ale Fernando podkreśla, że planuje długoterminowo. Jedyny poważny problem stanowią finanse, ale tu sam Alosno może sporo pomóc, bo stoi za nim bardzo solidny budżet Santandera. Nie przekreślałbym zatem takiego rozwiązania (choć oczywiście nie jest najbardziej prawdopodobne).
Dorel
07.11.2014 10:25
[quote]Każdego dnia pojawia się jakaś plotka. Nawet dziś. Przeczytałem że kupiłem Marussię za jednego dolara.[/quote] Pękłem ze śmiechu :D
rocque
07.11.2014 04:55
[quote]Z zewnątrz sytuacja może wydawać się zupełnie jasna: dominuje Mercedes i wielu oczekuje, że będzie dominował także w przyszłym roku. Prawdopodobnie myśleliśmy to samo rok temu o Red Bullu.[/quote] Tak jakby delikatnie nawiązywał do swojej gafy, kiedy odrzucił ofertę Red Bulla czekając na Ferrari... ;) @Grzesiek1713 [quote]Jesteś pewien? Vettel podpisze kontrakt z McL-Honda i zastrzeże sobie że partnerem ma być każdy oprócz Alonso... a wtedy wasz Hiszpan nie znajdzie się w stawce :D[/quote] Szczerze w to wątpię. Topowe zespoły jakoś nie przejawiają chęci do zatrudnienia całkiem niezłych zawodników ze środka stawki (np. Hulk, Perez, Grosjean - no, ten ostatni może ma cień szansy na McLarena, drugi z niego wyleciał po sezonie), więc NAWET gdyby do tego doszło, to Ferrari z Raikkonenem (który po 2015 najprawdopodobniej kończy) zostaje na lodzie :) @Aquos [quote]Cytat derwisz : To zdecydowanie wyklucza Lotusa. Na pewno nie stawia ich w pierwszym szeregu pożądanych opcji, ale czy wyklucza?[/quote] No musiałby Fernando jeździć za grosze, albo Lotus wyczarować sponsorów z kosmosu. Czyżby powrót na stare śmieci był kluczem do wygrywania? Mało prawdopodobne, ale jest szansa.
Aquos
07.11.2014 01:30
[quote="derwisz"]To zdecydowanie wyklucza Lotusa.[/quote] Na pewno nie stawia ich w pierwszym szeregu pożądanych opcji, ale czy wyklucza?
derwisz
07.11.2014 01:03
[quote]Trzeba przeanalizować projekt, określić najlepsze perspektywy i wtedy skupić się na jednym kierunku”.[/quote] To zdecydowanie wyklucza Lotusa.
macieiii
07.11.2014 11:29
Chwilowo mamy koncert transferowego uziemienia. Pay driverzy płaczą że Sauber nie chce ich pieniędzy a Alonso mówi że nie ma się co śpieszyć. Bardzo dobrze.
Kamikadze2000
07.11.2014 10:12
Wszystko wyjaśni się po GP Abu Zabi. Niczego nie skreślajmy... nawet Hamiltona. ;)
Grzesiek1713
07.11.2014 09:37
[quote="pablonzo"][/quote] Jesteś pewien? Vettel podpisze kontrakt z McL-Honda i zastrzeże sobie że partnerem ma być każdy oprócz Alonso... a wtedy wasz Hiszpan nie znajdzie się w stawce :D
Aquos
07.11.2014 08:50
Jeszcze może się okazać, że Alonso zostanie w Ferrari i to Vettel będzie musiał szukać sobie miejsca :) (oczywiście to bardzo mało prawdopodobne, ale perspektywa jest zabawna)
pablonzo
07.11.2014 08:10
Wszyscy mysleli, że to Vettel wyrwał "klucz" do zmian od Fernando, ale wydaje mi się, że to on nadal go trzyma. Jestem bardzo ciekawy co to będzie.
Yurek
07.11.2014 07:54
[quote="Fernando Alonso"]Zdobyli mistrzostwo, wygrali dziewięć ostatnich wyścigów, a zimą podczas testów przejechali pięć okrążeń.[/quote] Uśmiechnąłem się :)