Schumacher nadal w Ferrari?
Zespół oferuje Niemcowi dwuletni kontrakt z możliwością odejścia po wywalczeniu kolejnego MŚ
26.04.0612:47
1368wyświetlenia
Wczorajszym popołudniem świat obiegła wieść, iż zespół Ferrari chce zatrzymać Michaela Schumachera i oferuje mu nowy, dwuletni kontrakt zawierający specjalną klauzulę, zgodnie z którą 37-letni kierowca mógłby w każdej chwili przejść na emeryturę w momencie wywalczenia kolejnego tytułu Mistrza Świata Formuły 1.
Informację taką opublikował niemiecki dziennik Bild we wtorkowym wydaniu. Według informacji podanych przez gazetę lider zespołu Ferrari otrzymał propozycję pozostania w zespole z Maranello na kolejne dwa lata, czyli na sezony 2007-2008. Według tego źródła wynagrodzenie siedmiokrotnego Mistrza Świata byłoby mniej więcej takie samo jak dotychczas, czyli około 35 milionów Euro (ponad 58 milionów dolarów amerykańskich) rocznie. Oferowany kontrakt zawierać ma też "mistrzowską klauzulę", zgodnie z którą "Schumi" mógłby odejść w dowolnym momencie, jeśli udałoby mu się zdobyć kolejny tytuł mistrzowski. Opcja ta ma ponoć obowiązywać także w tym sezonie.
"Najlepszą opcją tego kontraktu jest to, że nie wiąże Schumachera definitywnie z zespołem na kolejne dwa lata", pisze wspomniany dziennik. Dalej można przeczytać: "Schumacher będzie mógł, jeśli tylko zechce, odejść wcześniej bez żadnych problemów. Będzie mógł to zrobić po sezonie 2007, albo nawet po aktualnym, bo nowa umowa warta 70 milionów Euro (ponad 116 milionów dolarów) ma specjalną klauzulę. Jeśli uda mu się wywalczyć mistrzostwo, będzie mógł opuścić Ferrari nawet następnego dnia".
Rzeczniczka prasowa Michaela Schumachera, pani Sabine Kehm, w reakcji na tą wiadomość powiedziała agencji Reuters, iż są to tylko "czyste spekulacje".
W rzeczy samej podobną informację opublikowała przed Wielkanocą brytyjska gazeta The News of the World, zaliczana jednak do typowych pism brukowych. W podanej przez nią informacji można było przeczytać, że Schumacher już podpisał dwuletni kontrakt z Ferrari, w którym została zawarta specjalna klauzula mówiąca o tym, że Niemiec będzie mógł odejść w dowolnym momencie, jeśli będzie tego chciał.
Osoba dobrze poinformowana w Ferrari powiedziała wówczas brytyjskiemu tabloidowi: "Michael zamierza zastać z nami w przyszłym roku, gdyż nie dostrzega powodu, dla którego miałby zaprzestać ścigania się, jako że nadal ma wysoką motywację do wygrywania. Tylko kilka osób w całym zespole wie, że stosowna umowa została już zawarta".
The News of the World donosił wówczas jednocześnie, że według nowego kontraktu nieznacznie wzrosła pensja Schumachera. Ale jak do tej pory nie ma ze strony włoskiego zespołu żadnej oficjalnej informacji na te temat. Również sam Schumacher nie wypowiada się w tej kwestii. Oczekuje się, że dopiero latem cała sprawa się wyjaśni.
Wracając do informacji podanych przez Bild, należy zaznaczyć, iż sugeruje się tam, że Schumacher ogłosi swoją decyzję o pozostaniu w Ferrari na kolejne dwa lata już wkrótce. Ma to niby nastąpić już podczas najbliższego wyścigu. Będzie to Grand Prix Europy rozgrywane na niemieckim torze Nurburgring w dniu 7 maja. Tor jest położony blisko Kerpen, miejsca w którym wychowywał się Niemiec.
Niemiec niedawno zapytany o to, kiedy zamierza zakończyć swoją przygodę ze ściganiem się stwierdził, że będzie kontynuował karierę do momentu, aż przestanie dostrzegać w tym przyjemność ze ścigania się.
W niedzielę Schumacher odniósł 85 zwycięstwo w Formule 1 w wyścigu Grand Prix. Dzięki temu przesunął się w klasyfikacji kierowców na drugie miejsce i ma teraz 15 punktów straty do zeszłorocznego Mistrza Świata Fernando Alonso. Do zakończenia rywalizacji pozostało jeszcze 14 eliminacji i walka o tytuły dopiero nabiera rozpędu.
Wzrost formy Ferrari jest stopniowo wyczuwalny od rozpoczęcia tego sezonu. "To niesamowite, jak zespół stale się rozwija. Dni takie, jak wczorajszy są szczególnie ważne, ponieważ wzmacniają naszą motywację. To zwycięstwo doda całej ekipie z pewnością chęci do większego wysiłki i bardziej zaciętej walki!" - mówił Schumacher tuż po wyścigu.
Z kolei dyrektor główny zespołu Ferrari Jean Todt wypowiedział się, że Schumacher bardzo ostrożnie podchodzi do pomysłów związanych z dalszą ścieżką jego kariery. "Michael stara się zanalizować całą sytuację w bardzo wnikliwy sposób. Ale jedno jest pewne: on uwielbia odnosić zwycięstwa, uwielbia prowadzić zwycięski samochód i ma świadomość, że początek bieżącego roku jest dla nas znacznie bardziej udany niż w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem" - powiedział Francuz.
Wczoraj także Willi Weber, menadżer Schumachera, stwierdził że jego protegowany jest już bliski podjęcia ostatecznej decyzji co do swojej przyszłości. "Jeśli zdecyduje się na dalsze ściganie, będzie robił to na pewno w Ferrari. Czekam na jego decyzję. Jeśli byłbym nim, raczej zdecydowałbym się pozostać w Formule 1 jeszcze dwa lata" - powiedział w wywiadzie udzielonym niemieckiej agencji DPA.
Z kolei Luca di Montezemolo, prezydent Ferrari, powiedział niemieckiej agencji prasowej Sid: "Michael jest wciąż najlepszym kierowcą, jaki kiedykolwiek był i mam nadzieję, że będzie lojalny wobec nas".
Źródło: Bild, Crash.net, F1-Live.com, FeedMeF1.com, Eurosport.com, Motorsport-Central.com
KOMENTARZE