Rosberg: Nie żałuję tego, jak przebiegł mój sezon

Niemiec przyznaje, że wyciągnie lekcje z tegorocznych mistrzostw.
01.12.1422:44
Nataniel Piórkowski
2081wyświetlenia

Nico Rosberg zapewnia, że nie żałuje tego w jaki sposób potoczył się dla niego zakończony niedawno sezon Formuły 1 i przekonuje, że w przyszłym roku wróci do walki silniejszy.

Po wyrównanej walce prowadzonej przez cały sezon z zespołowym partnerem - Lewisem Hamiltonem, Rosberg stracił szanse na mistrzostwo świata podczas ostatniego wyścigu. W opinii wielu ekspertów przełomowym momentem mistrzostw była kolizja z GP Belgii, po której Niemiec nie zdołał dotrzymywać tempa Brytyjczykowi.

Syn mistrz świata z 1982 roku zapewnia jednak, że nie żałuje żadnej z decyzji jakie podejmował w minionym roku. Są takie rzeczy które zrobiłbym inaczej, to coś zupełnie naturalnego. Czy mam czego żałować? Nie, ponieważ czasem doświadczenia płynące z wymagających sytuacjach pomagają dorosnąć i wyciągnąć pożyteczne lekcje. Cały ten rok był wspaniały. Ostateczny wynik nie jest taki, jakiego bym chciał, ale teraz pora postawić krok w tył - to było niesamowite doświadczenie.

Niemiec przekonuje, że nie może się już doczekać powrotu na tor w przyszłym sezonie i kontynuowania rywalizacji z Hamiltonem. Było to niesamowite wyzwanie. Lewis jeździ na niesamowicie wysokim poziomie. W tym roku był najlepszym kierowcą. Nie mogę się już doczekać przyszłego roku.

KOMENTARZE

5
jarof1
02.12.2014 05:33
Nie w tym temacie, ale ważne. Mark Webber miał potężny wypadek w finałowym wyścigu długodystansowym w Sao Paulo. Ma wstrząs mózgu i jest mocno poobijany. Wyglądało dużo gorzej, ale w sumie jest OK.
MairJ23
02.12.2014 01:23
@Anderis tym kolejnym kierowca juz w przyszlym sezonie moze byc Massa a wiadomo jak wyglada historia pojedynkow tych dwoch panow na torze :) Tym razem to nie Rosberg bedzie odpowiedzialny za ciecie opon Lewisa :P Podoba mi sie to ze Facet podszedl do Lewisa po wyscigu i pierwszy mu pogratulowal i teraz co mowi - juz przepuszczone przez PR ale - podobaja mi sie te slowa i mam nadzieje ze bedzie mocniejszy w przyszlym roku. Nie to zebym cos tu mial Lewisowi zarzucac ale mam wrazenie ze jakby on przegral to by sie tak nie zachowal po wyscigu jak Nico. A moze dorosl i by mnei milo zaskoczyl. Nie wiem.
Anderis
01.12.2014 11:27
Oczywiście że mógł przegrać nie na detale. Co za problem, żeby Lewis w 80 procentach wyścigów zdobywał PP i znikał z pola widzenia Rosberga na dobre po kilku okrążeniach do końca wyścigu. Takich historii jednak nie było aż tak wiele. A kolejny kierowca mieszający się do walki wcale nie musiałby działać na korzyść Hamiltona- bo to Nico miał więcej PP, więc mogłoby się okazać, ze ten kolejny kierowca częściej plątałby się w walkę z Hamiltonem, niż Rosbergiem.
Aeromis
01.12.2014 11:13
@Anderis Jednak weź pod uwagę, że przegrał na detale bo w żaden inny sposób nie mógł, przewaga Merca nad innymi była historyczna. Jestem zdania że przy choć jednym kierowcy który byłby w stanie się regularnie wmieszać pomiędzy kierowcami Mercedesa przewaga Lewisa byłaby znacznie wyższa.
Anderis
01.12.2014 10:26
Trzeba przyznać, ze Nico nie zasłużył w tym sezonie na tytuł w takim stopniu, jak Hamilton. Przegrał ten sezon na detale (gdy przegrany w walce o tytuł zdobywa 11PP na 19 kwali, to nie można mówić o jednostronnym pojedynku), należało wykorzystywać takie szanse, jak w Bahrajnie, USA i jeszcze w 1 czy 2 innych wyścigach, gdzie zwycięstwo miał na wyciągniecie ręki, ale Hamilton go ostatecznie przewyższył w tym, czy innym aspekcie. Inna sprawa, ze nawet, gdyby wykorzystał te wszystkie szanse, awaria w finałowym wyścigu sezonu i tak pozbawiłaby go mistrzostwa. Czyli to, o czym trąbiłem w środku sezonu, gdy lamentom na temat niesprawiedliwości losu nie było końca, że cala ta przewaga szczęścia Nico nad Lewisem może zostać zniwelowana ostatnim wyścigiem i tak się stało.