Vettel zapewnia o szacunku względem Ricciardo

Niemiec przyznaje jednak, że jest nieco sfrustrowany minionym sezonem.
07.12.1410:52
Nataniel Piórkowski
1790wyświetlenia

W wywiadzie dla Sonntagsblick Sebastian Vettel stwierdził, iż przez cały sezon 2014 nigdy nie stracił szacunku do swego młodego zespołowego partnera - Daniel Ricciardo.

Czterokrotny mistrz świata, który po zakończeniu tegorocznych mistrzostw pożegnał się z ekipą Red Bull i rozpoczął karierę w Scuderii Ferrari, nie był w stanie wykorzystać pełni możliwości konstrukcji RB10, za kierownicą której Ricciardo wygrał wyścigi na Węgrzech, w Belgii oraz Kanadzie.

To że nigdy nie miałem najlepszych relacji z Markiem jest ogólnie znanym faktem - powiedział Niemiec odnosząc się do pięciu minionych sezonów. Daniel to inne pokolenie. Zna tylko nową Formułę 1. Współpracowaliśmy darząc się wzajemnym szacunkiem. Znam go od wielu lat i nie było żadnych problemów. Oczywiście to, że zdobył w tym roku więcej punktów ode mnie trochę mnie frustruje, ale przecież to nie jest powód, dla którego miałbym go nie lubić - zapewniał.

Odnosząc się do swojej przyszłości w zmagającej się z problemami stajni z Maranello, Vettel przyznał, że nie spodziewa się odniesienia szybkich i łatwych sukcesów. Nie mamy żadnego grafika, nie narzucamy konkretnych ram czasowych. Tak to już jest w tym sporcie.

KOMENTARZE

8
kabans
10.12.2014 03:30
[quote="iceneon"].[/quote]ale się bawicie nieźle
Maciek znafca
08.12.2014 12:50
iceneon Groszek jakby nawet trafił do mistrzowskiego zespołu, to żeby zdobyć tytuł musiałby mieć słabszego partnera od siebie. Widzieliśmy, że nie jest to kierowca klasy Raikkonena, bowiem odstawał poziomem od Fina.
marios76
07.12.2014 11:02
@iceneon ;) Bianchi miał trafić do Ferrari a w nim jest Vettel... Bianchi by zdobył tytuł, Sebastian na pewno nie? Wątpię, by w ciągu kilku lat wrócili na szczyt!
iceneon
07.12.2014 08:53
Pamiętam jak po zakończonym sezonie 2012 powiedziałem kumplowi, że Sebek zdobędzie jeszcze jeden tytuł mistrzowski i na tym koniec. Śmiał się ze mnie. Wtedy był wielkim fanem Vettela i RBR, teraz nie chce ze mną rozmawiać o F1, bo go ponoć przestała interesować. Innemu kumplowi mówiłem, żeby zapamiętał nazwisko Bianchi (gdy zaczynał karierę w F1), bo jeszcze o nim świat usłyszy. Miałem nadzieję, że zostanie mistrzem. Szkoda chłopaka, jednak w Groszka wciąż wierzę i mam nadzieję, że w końcu trafi do mistrzowskiego zespołu.
marios76
07.12.2014 08:04
Szacunku do kogos kto skopal tylek czterokrotnemu mistrzowi swiata to mozna nabrac, a nie stracic! Vettel wiedzial co robi: jeden sezon wytlumaczyl niedostosowanym bolidem... czym tlumaczylby kolejne? Mi sie nie chce wierzyc w niedopasowanie bolidu do Seba, albo jego do bolidu. Jest wielu kierowcow na tym poziomie i zaden z nich nie mial lub nie bedzie mial takiego bolidu przez 6 sezonow. Vettel za te okolicznosci powinien dziekowac Newey'owi, Red Bullowi i chyba niebiosom za Webbera bo z wieloma w stawce wypadl by jak z Danielem;)
derwisz
07.12.2014 03:33
Nigdy nie stracił szacunku? Dobre sobie. :) Niech lepiej powie, że z każdym dniem jego respekt dla Daniela wzrastał.
iPrzemo
07.12.2014 12:06
sądzisz że mówi prawdę? naprawdę? z wyścigu na wyścig kolo był bardziej z frustrowany aż go krew zalewała. dobrze że w tym sezonie nie było jego brzydkiego "paluszka" i jestem pewny że w następnym sezonie go nie będzie. a Ricciardo to przyszłość dużo "szybsza" od vettki
piwo
07.12.2014 11:20
cyt"Oczywiście to, że zdobył w tym roku więcej punktów ode mnie trochę mnie frustruje, ale przecież to nie jest powód,dla którego miałbym go nie lubić " bardzo mi sie podoba ta wypowiedz. az za nadto dojrzala jak na Vettela. czapki z glow. oby kazdy keirownik tak podchodzil do tematu.