Capito niepewny motywów związanych z powrotem Loeba do WRC

Według Niemca Francuz może wystąpić w więcej niż jednej rundzie mistrzostw świata.
17.12.1420:19
Nataniel Piórkowski
1709wyświetlenia

Szef rajdowej ekipy Volkswagena - Jost Capito nie jest pewny motywów, jakimi kierował się Citroen z powodzeniem proponując Sebastienowi Loebowi występ w styczniowym Rajdzie Monte Carlo.

Chociaż francuski producent zapewnia, że występ Loeba w zimowym klasyku jest wyjątkowym ruchem związanym z promocją marki DS, Capito sądzi, że Francuz wystąpi także w kilku innych eliminacjach i korzystając ze zmodyfikowanych przepisów dotyczących kolejności startowej będzie walczył o zwycięstwa, wypaczając rywalizację o tytuł mistrzowski.

Od przyszłego roku kolejność startowa obowiązująca podczas dwóch pierwszych dni rajdów będzie ustalana na podstawie klasyfikacji mistrzostw świata. Do tego sezonu zasada ta obowiązywała wyłącznie pierwszego dnia każdej eliminacji WRC, a jej zmiana spotkała się z krytyką czołowych kierowców, którzy uznali ją za niesprawiedliwą i godzącą w ducha sportu.

Nie ma szans by na przykład w Meksyku kierowca otwierający listę, był w stanie odnieść zwycięstwo w rajdzie. Podczas rund takich jak ta, gdy ekipa zdecyduje się wystawić dodatkowego kierowcę, kogoś jak na przykład Sebastien Loeb, to on zgarnie wygraną. To proste. Słyszeliśmy że Loeb powróci na Monte, ale jestem pewny, że pojedzie później w kolejnych eliminacjach. Obstawiam że chodzi o trzy, cztery rajdy, w których może zdobyć wiele punktów - sugerował Capito.

To co martwi mnie najbardziej, to to, że jeśli Loeb wróci i wygra te trzy, może cztery rajdy, to odskoczy od reszty i nie będzie już po prostu musiał jechać całych mistrzostw. Z zewnątrz każdy będzie widział to, co osiągnął Loeb i powie: «Hej, ten facet mógłby zdobyć mistrzostwo, jeśli tylko pojechałby cały sezon - inny zgarnął je tylko dlatego, że Loeba nie było z nami przez wszystkie rajdy». Taki ruch mógłby poważnie zniekształcić i obniżyć wartość mistrzostw. Ostrzegałem o tym, że może się tak dziać już wtedy, gdy po raz pierwszy dyskutowaliśmy o tej zmianie - zaznaczył.

Powiedzmy że nasz Jari-Matti pauzowałby przez jeden rajd. Moglibyśmy oddać jego samochód innemu kierowcy, który startowałby na odcinki jako dziesiąty czy piętnasty, jechałby w najlepszych możliwych warunkach i wygrałby tę eliminację. Kogo jednak możemy zatrudnić w takim charakterze? Kto może pokonać Loeba w takich samych warunkach na trasie? Nie ma takiej osoby - zakończył.

KOMENTARZE

2
SirKamil
19.12.2014 12:41
Nie wiem, może nie znam się na rajdach, ale czuje syndrom rb. Nieprawdopodobnie roszczeniowa wobec wszystkich i agresywna postawa wobec czegokolwiek, co może zaburzyć relatywnie niedawno rozpoczętą, ale totalną dominacje z widokami na kontynuacje. Poczucie skrzywdzenia, godzenia w "dobro sportu" i dążenie do modyfikacji przepisów, bo- uwaga- rywale dążą do uzyskania przewagi... heloł, od tego są.
marrcus
18.12.2014 12:09
matko, ale on głupi jest