W Formule E pojawi się w przyszłym roku kilku producentów?

Szef serii - Alejandro Agag liczy na jej dalszy dynamiczny rozwój.
10.01.1513:20
Nataniel Piórkowski
2418wyświetlenia

Szef Formuły E, Alejandro Agag spodziewa się, że już w przyszłym sezonie w jego mistrzostwach pojawi się co najmniej czterech producentów.

W sobotę w Argentynie odbędzie się czwarta runda nowej serii, wykorzystującej bolidy Spark-Renault SRT_01E napędzane energią elektryczną. Wiadomo jednak, że od przyszłego roku przepisy otworzą przed zespołami możliwość wprowadzania własnych innowacji, co zdaniem Agaga zainteresuje producentów zaangażowaniem się w młodą serię.

Sądzimy że w przyszłym roku będziemy mieć w mistrzostwach co najmniej czterech bądź pięciu producentów. Jeszcze dwa lata temu nie mieliśmy bolidów, nie mieliśmy torów, nie mieliśmy zespołów. Nie mieliśmy sponsorów czy nadawców zainteresowanych transmisjami z naszych wyścigów. Dziś mamy prawdziwe mistrzostwa ze wspaniałą walką pomiędzy kierowcami - powiedział.

Hiszpan dodał, że ma nadzieję, iż pewnego dnia Formuła E będzie w stanie przekonać do siebie takie gwiazdy sportów motorowych jak na przykład Sebastian Vettel, który w ostatnim czasie często krytykował ideę wykorzystania w wyścigach technologii hybrydowej. Podziwiamy Vettela, który po prostu nie lubi Formuły E. Może pewnego dnia będziemy w stanie przekonać go, by ścigał się w naszej serii. Szanujemy to co myśli Vettel, ale jednocześnie szanuję to, co myśli Alain Prost - powiedział Agag odwołując się do legendy F1, która obecnie jest zaangażowana w prace ekipy e.dams.

KOMENTARZE

2
rno2
11.01.2015 11:18
Ta seria faktycznie póki co jest kpiną z motorsportu. Żeby aspirować do prawdziwej serii wyścigowej musi: znieść jakieś durne fan boosty, przenieść się na normalne tory i zacząć rozwijać osiągi.
Adam2iak
10.01.2015 03:30
Vettel ma rację. Ta seria to jakaś kpina z motorsportu.