Formuła E zgadza się z nieobecnością w tabeli FIA dot. superlicencji

Agag zapewnia, że FE jest zupełnie niezależym tworem w świecie sportów motorowych.
10.01.1514:04
Nataniel Piórkowski
1943wyświetlenia

Szef Formuły E, Alejandro Agag z zadowoleniem przyjął decyzję FIA o nieumieszczaniu jego serii na liście mistrzostw, w których sukcesy kwalifikują kierowców do starania się o superlicencję umożliwiającą rywalizację w Formule 1.

Nowe mistrzostwa elektrycznych bolidów nie zostały ujęte w tabeli FIA, która określa punkty przyznawane za zajęcie czołowych miejsc w końcowych klasyfikacjach generalnych poszczególnych serii wyścigowych, niższych swym statusem od królowej sportów motorowych.

Sądzę że to bardzo logiczna decyzja. Nasza seria nie ma za zadanie przygotowywać kierowców do starów w Formule 1, ponieważ nie jesteśmy częścią tej piramidy. Formula E to zupełnie niezależny twór w świecie sportów motorowych. Jeśli już, to w przyszłości chcielibyśmy, by inne mistrzostwa umożliwiały kierowcom otrzymywanie licencji dającej prawo do ścigania się w naszej serii - powiedział Hiszpan.

Agag zapewnia, że jest bardzo zadowolony ze startu nowej serii wyścigowej i tego, jak radzi sobie ona na płaszczyźnie finansowej. Pod względem ekspozycji marki, łączna wartość po trzech pierwszych wyścigach przekracza 150 milionów dolarów, podczas gdy wartość miejsc w okienkach reklamowych, jeśli zostały one wykupione, szacujemy na 41,3 miliony dolarów. Jestem bardzo zadowolony z naszego startu. To nie tylko moje osobiste odczucie, ale wynik analiz przeprowadzanych przez niezależnie firmy.

KOMENTARZE

1
WooQash
10.01.2015 02:35
W żadnej serii nie trzeba w czasie wyścigu zmieniać bolidu/auta :P