Permane: Grosjean nie zahamował wcześniej podczas walki z Verstappenem

Holender obarczał kierowcę Lotusa częściową winą za kolizję podczas GP Monako
28.05.1519:52
Mateusz Szymkiewicz
2106wyświetlenia


Dyrektor operacyjny Lotusa - Alan Permane, zaprzeczył sugestiom Maksa Verstappena, jakoby Romain Grosjean celowo wcześniej zahamował podczas ich pojedynku w Grand Prix Monako i tym samym przyczynił się do kolizji.

Holender podczas ataku 29-latka w pierwszym zakręcie uderzył w tylne prawe koło jego Lotusa, po czym z impetem zatrzymał się na barierach. Po zakończeniu zmagań sędziowie zaprosili do siebie obu kierowców i Verstappen stwierdził, że Grosjean zahamował wcześniej niż na poprzednim okrążeniu, co miało się przyczynić do kontaktu.

Mimo to Alan Permane z Lotusa potwierdził, że dane z telemetrii trafiły do zespołu sędziowskiego i wynikło z nich, że Grosjean zaczął hamować aż pięć metrów dalej niż na wcześniejszym kółku. Romain Grosjean podczas walki z Maksem Verstappenem nie zwalniał przedwcześnie bolidem. Zaczął hamować pięć metrów dalej niż na poprzednim okrążeniu. Dane zostały zaakceptowane przez FIA, więc karę dostał Max, a nie Romain. Sędziowie otrzymali wszelkie informacje i nie mieli żadnych zastrzeżeń do jego jazdy - podał Brytyjczyk.

KOMENTARZE

14
marcin_114
29.05.2015 01:36
[quote]wydaje się, że nadaje się do dzisiejszej F1[/quote] I na tym zakończmy ten temat.
badyl
29.05.2015 08:56
Dla mnie to zdarzenie ma następującą interpretację: plan Maxa (wygłoszony przez radio) to było trzymanie się za (o ile pamiętam) Vettelem i wyprzedzanie innych przy okazji dublowania ich przez Sebastiana. Raz, czy dwa się udało, ale Grosjean w chyba najlepszym manewrze wyścigu rozłożył ten plan dzieciakowi, ustąpił Vettelowi, ale w takim miejscu i taki sposób, że Verstappen już się nie prześlizgnął (brakuje w dzisiejszej F1 manewrów obronnych, jednak wyprzedzanie w nadmiarze staje się zbyt banalne). Verstappen wiedząc, że jest w tym momencie szybszy od Romaina szybko zaczął się frustrować, a że młody, niecierpliwy i niedoświadczony nie wytrzymał i zrobił głupotę. Nauczy się, ale niewątpliwie potrzebuje czasu, który normalnie spędzałby w niższych seriach (nie, żebym go tam odsyłał, wydaje się, że nadaje się do dzisiejszej F1).
THC-303
29.05.2015 07:33
2012, Maćku. Kategorycznie się rozpędziłem ;) Tak swoją drogą, to jednak można się domyśleć, o co chodzi. I nawet wiem, że się domyślasz, ale wybrałeś taką ścieżkę budowy swojego wizerunku w internecie jaką wybrałeś ;)
Masio
29.05.2015 06:13
[quote="Gie"]I jeszcze chyba Kobayashi w Caterhamie na pełnej szybkości uderzył bodajże w Massę.[/quote] Tyle, że jak się później okazało, Kobayashi miał awarię hamulców.
Maciek znafca
28.05.2015 09:43
[quote="THC-303"]A co do Belgi 2015 to nie ma dyskusji, to był wyścigowy kryminał w wykonaniu Grosjeana, wina wyłącznie po jego stronie, kara absolutnie zasłużona.[/quote] Wow! Wiesz już, co będzie w przyszłości. To pewnie wygrasz miliony w zakładach buckmacherskich. ;) Opowiedz mi co zrobi Grosjean na Spa w tym roku. Czyżby wróżbita Maciej odwiedził F1WM.pl?
Gie
28.05.2015 09:33
Fakt, z Grosjeanem było inaczej. Ale przypomniały mi się jeszcze dwa. Jakiś nocny wyścig. Schumacher najechał na tył kogoś tak jakby się zagapił czy nie zauważył. I jeszcze chyba Kobayashi w Caterhamie na pełnej szybkości uderzył bodajże w Massę.
kibic sribic
28.05.2015 09:01
@THC-303 *Belgia 2k12 ;]
enstone
28.05.2015 08:35
Dzieciaczek Verstappen nie może się pogodzić z karą czy jak..? Ewidentnie jego wina więc nie rozumiem po co media naganiają niepotrzebnie ten incydent, niedługo wypowie się jego stary (Jos) i stanie w obronie syna obwiniając Grosjeana....
THC-303
28.05.2015 08:24
Przede wszystkim to czy RG zahamował wcześniej nie ma najmniejszego znaczenia. Nawet jeśli, to nie hamował w połowie prostej. Na niewiele wcześniejsze hamowanie kierowca z tyłu musi być przygotowany. Bo zmiana toru jazdy przy obronie, bo zużyte opony, bo słabszy bolid. Jest wiele powodów zeby zahamować odrobinę wcześniej. A co do Belgi 2015 to nie ma dyskusji, to był wyścigowy kryminał w wykonaniu Grosjeana, wina wyłącznie po jego stronie, kara absolutnie zasłużona.
corey_taylor
28.05.2015 07:29
piotr del grey - wina była Grosjeana, ale tamten incydent zupełnie nijak się ma do tego z Monako.
Aeromis
28.05.2015 06:35
@Gie Pośrednio... tak @piotr_del_grey Było zupełnie inaczej i winny był w 100% Romain i on i tylko on to zaczął. Oczywiście po uderzeniu HAM nie był w stanie wyhamować o czym też było (w woli wyjaśnienia). https://www.youtube.com/watch?v=Qin2RGNX2zc --- Dobrze, że Permane postawił kropkę na "i", może ludzie zrozumieją, że Max dostał stosunkowo lekką karę.
piotr_del_grey
28.05.2015 06:24
@Gie nawiązujesz do GP Belgii 2012? Tak naprawdę to nie Romain zaczął wtedy incydent, lecz (o ile się nie mylę) Hamilton który Francuza 'wypchnął' w nawrocie wysyłając go na auto Fernanda. A że Grosjean ciągle odstawiał jakieś cyrki w tamtym sezonie to na niego padło.
Gie
28.05.2015 06:04
Czy kiedyś w podobny sposób Grosjean nie staranował Alonso? Dostał chyba wtedy bana.
WooQash
28.05.2015 05:59
Wyczuwam w tym całym zdarzeniu płacz dziecka... Mowa o Verstappenie oczywiście. Przyjąłby na klatę, że postąpił źle, a nie próbuje szukać dziury w tym wszystkim. Nawet jeśli Grosjean zaczął by hamować wcześniej to obowiązkiem Maxa jest trzymać odległość na tyle, by w niego nie przygrzmocić.