Porsche najszybsze podczas testów przed Le Mans
Kuba Giermaziak zajął szóste miejsce w klasie GTE Am
31.05.1521:03
4298wyświetlenia
Porsche prowadzone przez Brendona Hartleya okazało się najszybsze podczas dnia testowego przed wyścigiem Le Mans 24h. Czołową trójkę uzupełnił drugi samochód producenta ze Stuttgartu oraz Audi, natomiast Kuba Giermaziak w Ferrari 458 uplasował się na czwartym miejscu w klasie GTE Am.
Dzisiejsze jazdy stały pod znakiem przelotnych opadów deszczu, więc najlepszy czas wynikał głównie z trafienia w optymalne warunki. Hartley swoje najlepsze kółko pokonał tuż po przewie na lunch, zatrzymując stoper na 3:21.061s, co okazało się o prawie 0,9 sekundy lepszym wynikiem niż poranne osiągnięcie Neela Janiego w siostrzanym samochodzie.
Czołową trójkę uzupełniło Audi, za którego kierowcą siedział Marco Bonanomi. Niemieccy dominatorzy również swoje najlepsze okrążenie pokonali rano, co pozwoliło im wyprzedzić trzecie Porsche oraz dwa pozostałe auta spod znaku czterech pierścieni. Toyota utrzymuje trend znany z początku sezonu WEC i uplasowała się dopiero na siódmym miejscu z przeszło czterema sekundami straty do lidera. Najlepszy czas dla Japończyków ustanowił Kazuki Nakajima, który po swoim wypadku na Spa został dopuszczony do testów, jednak jeszcze nie podjęto decyzji na temat jego startu w Le Mans 24h.
Odważy projekt Nissana zaliczył bardzo trudny debiut, gdzie nie tylko zmagał się z awariami, ale również kiepskim tempem. 3:43.383 wykręcone rano przez Olivera Pla wystarczyło na zaledwie 18 miejsce w klasyfikacji generalnej - za sześcioma samochodami LMP2, wśród których najszybszy okazał się prototyp zespołu Oak Racing prowadzony przez Laurensa Vanthoora. Czołową trójkę w klasie uzupełniły zespoły Signatech Alpine oraz Murphy Prototypes.
Najszybszy w GTE Pro okazał się Aston Martin, za kierownicą którego zasiadał Darren Turner. Brytyjczyk pokonał poranne osiągnięcie Olivera Gavina z Corvetty o niespełna jedną dziesiątą sekundy. Czołową trójkę uzupełniło Ferrari ekipy AF Corse. W GTE Am z Circuit de la Sarthe najlepiej również poradził sobie Aston, na kierownicy którego spoczęły ręce Pedro Lamiego. Kuba Giermaziak w Ferrari JMW Motorsport zajął szóste miejsce w klasie. Polak wykręcił najlepszy czas po południu tracąc do lidera klasy niespełna trzy sekundy.
KOMENTARZE