Honda zadowolona z pracy zmodyfikowanego silnika
Koncern chce zagwarantować, że do końca sezonu McLaren zbliży się do ścisłej czołowki F1.
06.06.1513:00
1133wyświetlenia
Po dwóch pierwszych sesjach treningowych przed GP Kanady, szef działu sportów motorowych Hondy - Yasuhisa Arai uważa, że modyfikacje poczynione przez jego koncern w silnikach z jakich korzysta ekipa McLarena, mogą być traktowane jako
pozytywny krok naprzód.
FIA potwierdziła, że japońska firma zdecydowała się na wykorzystanie przed rundą w Montrealu dwóch z dziewięciu dostępnych tokenów. Według dziennikarzy magazynu Autosport, głównym punktem zmartwień Hondy było działanie MGU-H, zwłaszcza mając w perspektywie ściganie się po tak wymagających torach jak Circuit Gilles Villeneuve, Red Bull Ring czy Silverstone.
Po piątkowych zajęciach Arai nie krył zadowolenia z obrotu spraw:
Mamy dobre odczucia. Jesteśmy pozytywnie nastawieni nie tylko do tego weekendu, ale także do dwóch kolejnych wyścigów. Jestem zadowolony. Póki co modyfikacje spełniają nasze oczekiwania. Mamy nadzieję, że do końca sezonu uda nam się zrealizować nasz cel, jakim pozostaje doścignięcie czołowych zespołów. Czuję, że dokonaliśmy pozytywnego kroku naprzód. Czuć znaczą poprawę w porównaniu do Monako.
Zapytany o plany związane z wykorzystaniem siedmiu pozostałych tokenów, Arai odrzekł:
Nie mamy jeszcze żadnego konkretnego planu. Decyzja jest bardzo trudna do podjęcia. Pozostało nam siedem tokenów i już niedługo postanowimy, które obszary jednostki napędowej wynikają naszej interwencji. Póki co jednak, nie mamy jeszcze określonego żadnego sprecyzowanego planu.