Arrivabene: Jest za wcześnie by zadecydować o przyszłości Raikkonena

Szef Ferrari podkreślił również, że ostatnie wydarzenia nie wpłyną na końcowy wybór
22.06.1517:43
Mateusz Szymkiewicz
1727wyświetlenia


Maurizio Arrivabene stojący na czele Ferrari przyznał, że jest za wcześnie, by zadecydować odnośnie dalszej przyszłości Kimiego Raikkonena w zespole.

Kontrakt Fina wygasa po zakończeniu tegorocznych zmagań i obecnie zespół Ferrari jest w trakcie podejmowania decyzji, czy przedłużyć go o kolejny rok lub poszukać dla 35-latka następcy. Według różnych spekulacji, szefostwo stajni z Maranello ma czas do 31 lipca, ponieważ po tym terminie wygasa opcja przedłużenia umowy, aczkolwiek jak przyznał Maurizio Arrivabene, przy dokonywaniu wyboru nie ma żadnego pośpiechu.

Jest wiele czynników do rozważenia i teraz jest za wcześnie, by powiedzieć mu o czymś lub podjąć jakąś decyzję - powiedział Włoch. Mógłbym bronić lub chronić Kimiego, jednakże nawet nie jesteśmy w połowie sezonu. Spróbuj być w mojej pozycji i powiedzieć mu teraz, że odchodzi. Chcę, by moi kierowcy pozostali skoncentrowani i dawali z siebie wszystko.

Oczywiście, że mamy termin, do którego należy się określić, jednakże nie powiem wam, co to za data. Mógłbym przedstawić swój pogląd na tę sytuację, a potem poprosić o końcową decyzję prezesa. W normalnym świecie większość dużych firm funkcjonuje w ten sposób. Jeżeli jesteś prezesem to możesz podejmować każdą decyzję dowolnie. Jeżeli nie, to wówczas musisz uzyskać zgodę.

Arrivabene przyznał również, że wydarzenia z Grand Prix Kanady oraz Austrii nie będą kluczowe przy podejmowaniu ostatecznego wyboru. To nie jest kwestia tego co było wczoraj lub przedwczoraj. Będziemy rozmawiać o osiągach, czyli w tym kontekście obieramy dosyć realistyczne podejście. Zapytamy inżynierów o to jaki jest szybki, jak pracuje oraz jakie ma z nimi relacje. Decyzję podejmiemy w odpowiednim czasie, zarówno dla niego jak i dla nas.

KOMENTARZE

16
dex
24.06.2015 05:24
rno2 Kiepskie wyniki by były jakby Vettel był na podium, a Kimi w okolicach 10 miejsca. Różnica np. 2 czy 3 miejsce na tle 8 czy 10 miejsca. A tak zazwyczaj jest że Vettel jest 3 a Kimi 4 czy 5. Nie ma źle. Ten bolid już psuje Kimiemu, a jak go rozwiną to razem z Vettelem w 2016 roku mogą coś osiągnąć, ważne dla zespołu jest też fakt że jest zgoda i harmonia, w ferrari to nowość po odejściu Alonso na pewno.
Kamikadze2000
23.06.2015 11:22
Kimi swoje w F1 przejeździł. Pora na kogoś nowego w czołówce - tańszego, z mniej zadartym nosem i pokorniejszego. Vettel szybko został liderem ekipy, więc śmiało mogą postawić na kogoś ze środka stawki. Sezon 2017 to sezon, w którym mogą walczyć poważnie o majstra, więc byłoby dobrze, aby ten "drugi" wjeździł się. :D
rno2
23.06.2015 11:04
@dex Owszem, są. Kiepskie wyniki na tle zespołowego partnera. Drugi rok z rzędu zresztą...
dex
23.06.2015 11:03
Nie ma przesłanek jak na razie żeby nie przedłużyli z nim kontraktu.
rno2
23.06.2015 10:49
@macieiii [quote]Jednak po Hungaroringu wolałbym cokolwiek usłyszeć dopiero[/quote] Master Yoda :-)
macieiii
23.06.2015 10:34
Hulk tak, Ricciardo też, ale jeździli już razem i Ferrari miałoby znów zmianę lidera podejrzewam. Dziwna ta polityka Ferrari. Czarno na białym mówią kierowcy że ich decyzja się zbliża. Że są niezadowoleni. Niby Ferrari dużo może, ale Kimi zdobył dla nich tytuł. Po MSC jedyny. Dziś nie ma wyników, ale trochę zbyt szarżują z podnoszeniem w ogóle tematu. Co prawda tu miejsca na sentymenty nie ma i bolid w końcu dobry. Jednak po Hungaroringu wolałbym cokolwiek usłyszeć dopiero
benethor
23.06.2015 09:20
Wszyscy się mylicie. Żaden z was nie ma racji. Rururururu :P
dex
23.06.2015 08:21
Kimi zostanie na 2016 rok. Dziękuję.
Maciek znafca
23.06.2015 01:46
Hulkenberg jest najlepszym z kandydatów. Myślę, że z Vettelem zrobiliby mocny i zgrany duet.
Kazik
22.06.2015 09:56
Dan Ricciardo raczej. Kontrakt z RBR się kończy. Po cichu stawiam na niego.
kusza
22.06.2015 08:14
Tez tak sadze.
ICEman
22.06.2015 06:42
Bottas będzie jeździł w ferrari za Kimiego
Maciek znafca
22.06.2015 05:55
Jak dla mnie nie przedłużą z nim umowy i będzie to ostatni sezon Kimiego w F1. Musiałby coś niesamowitego zrobić na Siverstone i Hungaro, żeby zostać w Ferrari, a patrząc na ostatnie wyścigi nie zanosi się na to.
rno2
22.06.2015 05:43
@Kazik Oby. Kimi niestety marnuje potencjał obecnego bolidu i jeśli Ferrari myśli o włączeniu się do walki o majstra w kolejnym sezonie, to powinni sobie zaklepać Hulka, albo Bottasa. Wracając do Kimiego - o ile w tamtym roku z uwagi na pierwszy rok w zespole (pomijam dawną przygodę z Ferrari) mógł przegrać z zespołowym kolegą (ale nie aż taką różnicą), to w tym roku nie ma nic na jego usprawiedliwienie. Przegrywa z debiutującym w Ferrari Vettelem (rzekomo słabym kierowcą wg osądów z sezonu 2014)...
Kazik
22.06.2015 04:25
Moim zdaniem to oni się z nim żegnają (dla odmiany). On miał (ma) w zespole pełnić inną rolę niż Felipe.
Aeromis
22.06.2015 04:10
Stara taktyka Ferrari - odwlekać i zatrudnić po jednym czy dwóch lepszych występach. Tak było z Massą przez lata. Moje pytanie brzmi, czy Ferrari się zmieniło?