Todt ma nadzieję na zażegnanie kryzysu związanego z Red Bullem

Francuz przyznaje, że może włączyć się w proces negocjacji prowadzonych przez austriacki koncern.
19.10.1512:57
Nataniel Piórkowski
1033wyświetlenia


Szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Jean Todt nie wykluczył, że zaangażuje się w starania mające na celu ocalenie przyszłości Red Bulla w Formule 1.

W wyniku niekorzystnych rozstrzygnięć negocjacji z Mercedesem oraz Ferrari, Red Bull desperacko walczy o zapewnienie sobie dostawcy jednostek napędowych na sezon 2016.

Podczas GP Rosji, austriacka ekipa powróciła do rozmów ze swoim obecnym partnerem - koncernem Renault, który jednak z uwagi na niezwykle ostrą krytykę, jaka regularnie spadała na niego przez ostatnie dwa lata, nie wyraża chęci dalszej współpracy z ekipami Red Bull Racing oraz Toro Rosso.

Todt - zgodnie określany przez obserwatorów jako człowiek nieangażujący się w spory trapiące serię Grand Prix - dał do zrozumienia, że być może włączy się do negocjacji ostatniej szansy. Francuz podkreślił jednak, że liczy na pozostanie obu stajni Dietricha Mateschitza w Formule 1.

Nie wiem, ale mam nadzieję, że nie odejdą. Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowany obecną sytuacją. Podjęli decyzję o rozwiązaniu współpracy z Renault, a teraz muszą zapewnić sobie innego producenta jednostek napędowych. Jeśli będę mógł pomóc, to oczywiście to zrobię. Red Bull to wspaniała stajnia, która odniosła wspaniałe sukcesy, ale nie możemy zapominać, że rozmawiamy także o Toro Rosso. Mam nadzieję, że uda się znaleźć jakieś rozwiązanie - wyjaśniał Todt. [/cyt]

KOMENTARZE

1
Maciek znafca
19.10.2015 09:31
Ja za Red Bullem płakać nie będę, lecz szkoda fabryk w Milton Keynes i Faenzy jakby odeszli, zmarnowałby się potencjał tych ekip. No chyba, że jakiś nowy właściciel by się znalazł, ale na 2016 raczej by się nie uwinęli.